Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Roman Giertych ma pomysł na walkę z kibolami

0
Podziel się:

Były wicepremier, dziś adwokat, proponuje by szef MSW dostał nowe uprawnienia.

Roman Giertych ma pomysł na walkę z kibolami
(East News)

Money.pl: Mamy za słabe prawo do walki z _ kibolami _?

*Roman Giertych, były wicepremier, prawnik: *Powiem inaczej. Może warto się zastanowić nad tym, jak prawo mogłoby nas chronić przed takimi sytuacjami jak przed meczem Polska – Rosja. Można by wprowadzić nową instytucję prawa karnego. Mianowicie byłoby to przestępstwo odnoszące się do pewnego obszaru, wprowadzane decyzją ministra spraw wewnętrznych.

Konkretnie?

Kiedy wiemy, że zbliża się marsz, impreza masowa czy manifestacja, można by wprowadzać zasadę penalizowania zakrywania twarzy w określeniu do określonego obszaru. To byłoby ogłaszane przez ministra spraw wewnętrznych.

Ten pomysł byłby zgodny z konstytucją?

Byłaby to nowa konstrukcja w polskim prawie karnym, ale dopuszczalna na gruncie konstytucji, bo o ile wszystkie przestępstwa muszą mieć formę ustawową, to już niektóre znamiona przestępstw mogą być określane w drodze aktu niższego rzędu.

SLD proponuje z kolei publikację wizerunku skazanego.

To mogłoby pomóc, ale ważne jest działanie prewencyjne. Stąd moja propozycja. Na danym obszarze nikt nie mógłby mieć zakrytej twarzy, a jeśli by miał, to byłoby to przestępstwo zagrożone karą, na przykład, do trzech lat więzienia.

Ale teraz sądy także mają możliwości skazania _ kibola _ za bójkę.

Tylko nie jest to takie proste. Mówię to jako praktyk. Takie sprawy są dowodowo bardzo trudne do udowodnienia.

Dlaczego?

W polskim prawie karnym panuje zasada indywidualizacji winy. To znaczy, że konkretniej osobie trzeba przypisać konkretny czyn zagrożony karą. Bez tego nie można nikogo skazać.

Wprowadzenie przestępstwa zakrywania twarzy na zabronionym obszarze mogłoby skutkować tym, że mielibyśmy łatwość przepisywania konkretnych czynów danemu sprawcy, bo jak byłby zatrzymany w danej strefie z zakrytą twarzą, uważałoby się go automatycznie za przestępcę.

Ze strony wielu specjalistów i polityków padają zarzuty, że teraz sądy zbyt pobłażliwie traktują kiboli.

To są uwagi, które często wynikają z niewiedzy komentatorów. Nie mają świadomości, że sędzia stoi przed problemem, o którym mówiłem przed chwilą, to znaczy indywidualizacji winy. Sędzia ma na przykład zdjęcie osoby, która rzuca jakiś przedmiot. Ale nie wie czym rzuca, w kogo i czy trafił, pytanie więc czy może za to skazać na karę bezwzględnego pozbawienia wolności? Nie może.

Bo naraża się na zaskarżenie tego wyroku?

Ależ oczywiście, taki wyrok nie ma szans się utrzymać. Dlatego powinno się wprowadzić prawo na tego typu sprawy. Nowe przestępstwo zakazu zakrywania twarzy czy kamuflażu w obszarach wprowadzonych przez ministerstwo, spowodowałoby że mielibyśmy sytuację, w której sądy miałyby dużo łatwiej.

Oczywiście, byłoby to także ułatwienie dla policji, ponieważ oni musieliby tylko zatrzymać daną osobę i udowodnić, że miała zakrytą twarz w zabronionym miejscu. Proste i łatwe.

I likwidujące anonimowość.

To odstraszyłoby potencjalnych bandytów. Sytuacja, w której ktoś nie jest anonimowy, a wszystko jest nagrywane powoduje, że od razu naraża się na odpowiedzialność karną. Teraz problemem jest fakt, że wielu się podczas takich bójek kamufluje. To powoduje, że sądy muszą na początek rozstrzygać czy dana osoba to jest _ ta czy nie ta _.

Technicznie jest to bardzo trudne. To wymaga świadków, postępowania dowodowego, a tych świadków zazwyczaj policja nie jest w stanie zgromadzić .

To odstraszyłoby także przyjezdnych? _ Kommiersant _ napisał dzisiaj, że do Polski na zadymę przyjadą jutro rosyjscy kibole. Czyli na razie się nie boją.

Ten brak strachu wynika, niestety, z braku odpowiednich przepisów. Każdy, kto decyduje się na przyjazd do nas i na burdę powinien mieć świadomość, że trafi do więzienia na dwa-trzy lata. I koniec. Trzydzieści wyroków wydanych na podstawie mojego pomysłu i byłoby po problemie.

A teraz sądy są bezradne. Bo jest w Polsce surowe prawo zabraniające atakowania innych ludzi. Tylko co z tego? Skoro trzeba poświęcić ogrom czasu i pracy na udowadnianie konkretnym ludziom konkretnych czynów zabronionych?! To zazwyczaj kończy się łagodnym wyrokiem, który jest trudny do zaskarżenia.

Czytaj więcej w Money.pl
Tusk ujawnia, co chcieli zrobić kibole z Rosji - _ Dzięki policji na Stadionie Narodowym nie doszło do żadnego incydentu _ - mówi premier Donald Tusk o obecności policji podczas meczu
Pseudokibice usłyszą wyroki za wczorajszą zadymę - _ Nic nie tłumaczy tych, którzy atakują gości. Jako gospodarze powinniśmy czuć się odpowiedzialni za ich bezpieczeństwo _ - powiedział Donald Tusk.
Europoseł pyta: Jest Pan z Radia Maryja? Marek Siwiec z SLD mówi, dlaczego dla bolszewika nie ma ulgi.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)