Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|
aktualizacja

Związki zawodowe w Biedronce się dogadały. Pracownicy zdecydują o strajku

305
Podziel się:

Po latach rozdrobnienia i wewnętrznych konfliktów trzy związki zawodowe działające w Jeronimo Martins połączyły siły. Spółka stanęła w obliczu groźby strajku, o którego organizacji zdecydują pracownicy. We wtorek rusza referendum.

15 stycznia rusza referendum strajkowe w Biedronce
15 stycznia rusza referendum strajkowe w Biedronce (East News, Wojtek Laski/East News)

Związkowcy przedstawili siedem postulatów. Co ciekawe, żaden z nich nie dotyczy w sposób bezpośredni podwyżki wynagrodzeń. Chodzi o poprawę warunków pracy, zapewnienie lepszej ochrony placówkom i ich pracownikom, poprawę zasad magazynowania, instalację sprawnej klimatyzacji we wszystkich sklepach, wprowadzenie jasnego regulaminu wynagradzania, przesunięcie godzin zamknięcia sklepów w dni poprzedzające dni bez handlu do godz. 21:00 oraz podpisanie porozumienia ws. funkcjonowania związków.

Postulat dotyczący poprawy warunków pracy opiera się przede wszystkim na ograniczeniu wielozadaniowości osób zatrudnionych jako kasjerzy. Związkowcy chcą, by w Biedronce stworzono stanowisko magazyniera. Takie rozwiązanie ma nie tylko odciążyć kasjerów, ale także rozwiązać problem dostaw i sytuacji w samych magazynach, gdzie nawet kilkuletni towar, według związków, blokuje przyjmowanie bieżących dostaw towaru i ogranicza dostępność dróg ewakuacyjnych.

"Ponadto postuluje się, aby wszystkie boksy kasowe w każdej placówce handlowej były otwarte i dostępne dla klientów podczas każdej zmiany" – czytamy w uchwale o wyznaczeniu daty referendum opublikowanej w mediach społecznościowych.

Postulaty płacowe odnoszą się jedynie do wyrównania poziomu wynagrodzeń niezależnie od lokalizacji sklepu oraz ustanowienia regulaminu wynagradzania, w którym znajdą się kryteria premiowania (chodzi m.in. o opisywanie w Wirtualnej Polsce premie za to, że pracownik nie chorował)
.

Zobacz także: Zobacz też: Pomysł na biznes: Symulator pszczoły

Trzy miesiące na oddanie głosu

Referendum strajkowe wśród pracowników sieci Biedronka w Polsce potrwa od 15 stycznia do 30 kwietnia. Jak mówi w rozmowie z money.pl Piotr Adamczak, przewodniczący zakładowej "Solidarności", tak długi czas jego trwania wynika ze skali rozproszenia ponad 2,5 tys. sklepów na terenie całego kraju oraz liczby uprawnionych do głosowania. Prawo do oddania głosu przysługuje bowiem każdemu z 65 tys. zatrudnionych na trzy zmiany pracowników zaangażowanych bezpośrednio w handel oraz osób pracujących w biurach.

Fakt, że trzy i pół miesiąca na oddanie głosu ws. ewentualnego strajku to okres niespotykanie długi, potwierdza nam Monika Smulewicz, ekspert Grant Thornton ds. prawa pracy. Ale w tej sprawie żadnej regulacji. By strajk można było legalnie zorganizować, w referendum udział musi wziąć przynajmniej 50 proc. załogi, a postulat jego organizacji musi poprzeć większość głosujących. To o tyle istotne, że dotychczas pracownicy Biedronki nie należeli do najaktywniejszych – "uzwiązkowienie" sięga kilku procent załogi. W dodatku przez lata znać o sobie dawało rozproszenie związkowe - równolegle działały trzy organizacje zakładowe - NSZZ "Solidarność", Solidarność ’80 oraz Sierpień ’80.

Zobacz także: Przewodniczący handlowej "Solidarności" o referendum w Biedronce:

Nowa jakość

Styczniowe referendum wprowadza jednak nową jakość. - Od początku roku obowiązuje porozumienie o wspólnej reprezentacji związkowej w Jeronimo Martins. Trzy związki zawodowe połączyły siły - podkreśla w rozmowie z nami Piotr Adamczak. O akcji referendalnej 15 stycznia rozmawiać będą także przedstawiciele Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" z przewodniczącym Komisji Krajowej Piotrem Dudą.

Spór zbiorowy, w którym strona związkowa przedstawiła siedem postulatów, toczy się od ubiegłego roku. Brak jego rozwiązania wyczerpuje niezbędne do podjęcia referendum strajkowego, które może zakończyć się akcją strajkową. - Dobrym zwyczajem jest podjęcie próby rozmowy, a dopiero później przejście do próby sił. Strajk jest formą takiej siłowej konfrontacji i organizacja związkowa powinna przed strajkiem podjąć próbę porozumienia z pracodawcą - tłumaczy Monika Smulewicz i dodaje, że jedyną sytuacją, w której możliwy byłby strajk bez zachowania przepisów o prowadzeniu sporów zbiorowych, jest uniemożliwienie przez pracodawcę rokowań.

Biedronka milczy

Choć postulaty są liczne, a Biedronka nie odpowiedziała na naszą prośbę o ustosunkowanie się do kwestii referendum, to ewentualna forma protestu wciąż pozostaje nieznana. Jak wyjaśnia nam Piotr Adamczak, więcej szczegółów pojawi się w momencie, gdy spłynie przynajmniej część wyników.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(305)
wiarus
rok temu
Biedronka to kołchoz pracy niewolniczej, nawet w niedzielę obowiązkowo pracują przy wykładaniu towaru, pomimo Ustawowo wolnych niedziel
Pracownik
5 lata temu
Bardzo dobrze! Zabieraja nam premie jak tylko moga za marne kilka groszy wszystko co zle to grozi naganna a szkolenie na kasie to 10 min stania jakies dzoewuchy przy nowym pracowniku i tyle!!!! Jeronimo Martins to pieklo!!!! Prlacze sie do strajku. Wstyd ihanba
fux
5 lata temu
mydlenie oczu ..... "..."uzwiązkowienie" sięga kilku procent załogi..." , kto zapewni anonimowość głosowania ? Ci co są w związkach teoretycznie są nietykalni, a reszta ? Takie banialuki to można wciskać bobasom w żłobku. Coś tam dzwoni , nikt nie wie w którym kościele .... Zabierają się do tego jak rzeźnik do haftowania !
gerry
5 lata temu
artykuł sprzed 2 dni - bardzo na czasie
Anna
5 lata temu
2250 brutto podstawy. Nigdy nie ma premii za wyniki. Cały czas sztucznie utrzymywane wakaty żeby obciąć koszty. Grafik zmieniany co kilka dni. Poniżanie pracowników przez kierownictwo sklepu. Biedronka Kielce. Nie polecam.
...
Następna strona