Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Rodzina na swoim dla singli?

0
Podziel się:

40 mln złotych rocznie będą kosztować dopłaty do kredytów dla osób samotnych. Jeśli zostaną wprowadzone.

Rodzina na swoim dla singli?
(PAP/Jacek Turczyk)

Według szacunków Money.pl, wprowadzenie dopłat do kredytów mieszkaniowych dla osób samotnych, będzie kosztować budżet 40 mln złotych rocznie. Właśnie z tego względu rozszerzenie programu Rodzina na swoim stoi pod znakiem zapytania.

Czy single będą tak samo traktowani jak małżeństwa, zdecyduje Sejm. Lewica złożyła projekt nowelizacji ustawy.

_ - Jeśli nasza poprawka do ustawy weszłaby w życie w drugiej połowie tego roku, to samotni mogliby ubiegać się o dopłaty w ostatnim kwartale _ - mówi Money.pl Wiesław Szczepański (na zdjęciu), poseł Lewicy, pomysłodawca nowelizacji.

1,6 mld zł
to wartość kredytów do jakiej BGK dopłaca od początku 2009 roku

Beneficjenci programu _ Rodzina na swoim _ mogą liczyć na wsparcie Państwa w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. To jedyny realnie działający program pomocy w nabyciu własnego mieszkania (więcej o Rodzinie na swoim)
.

Zdaniem pomysłodawcy zmian, w tym roku o dopłaty mogłoby wystąpić około dwa tysiące samotnych. - _ To nie będzie duże dodatkowe obciążenie dla budżetu. __ Przy średniej miesięcznych dopłat w wysokości 500 zł do jednego kredytu, daje nam to do końca roku dodatkowe 6 mln zł z Funduszu Dopłat BGK _- argumentuje Szczepański.

Rocznie to już jednak dużo więcej

Z danych GUS wynika, że w naszym kraju mamy około 15 mln gospodarstw domowych, jedna trzecia z nich, czyli 5 mln, to gospodarstwa jednoosobowe.

Szacując podobne zainteresowanie dopłatami jak w przypadku dotychczasowych beneficjentów, czyli 0,07 proc. gospodarstw domowych, Money.pl wyliczył, iż w przyszłym roku liczba umów kredytowych zawartych przez osoby samotne, które kwalifikowałyby się do dopłat, wyniosłaby około 7,2 tys. Daje to ponad 43 mln zł na dodatkowe dopłaty z budżetu.

Na razie projekt Lewicy został odrzucony w głosowaniu przez połączone sejmowe komisje infrastruktury i finansów. Został między innymi negatywnie zaopiniowany przez NBP. Jak argumentowano, poszerzenie liczby uprawnionych do dopłat w dobie kryzysu finansów publicznych zaostrzyłaby tylko jego przebieg.

Z kolei Krajowa Rada Spółdzielcza bardzo pozytywnie odniosła się do projektu zaznaczając, że mogłoby to ożywić budownictwo mieszkaniowe.

_ - Projekt wrócił pod obrady Sejmu, teraz od marszałka zależy, jak szybko odbędzie się jego czytanie _ - mówi Money.pl Wiesław Szczepański. Poseł uważa, że poszerzenie grupy beneficjentów _ Rodziny na swoim _ o singli to dodatkowy impuls dla ożywienia budownictwa mieszkaniowego. - _ Każda złotówka podatku w budownictwie to kolejne 3-4 złote podatków w innych branżach. Państwo powinno wspierać budownictwo mieszkaniowe rozszerzając dostępność Rodziny na swoim - _dodaje.

Rodzina na swoim i bez singli rośnie

Od początku roku do czerwca Bank Gospodarstwa Krajowego udzielił wsparcia do 9337 kredytów o łącznej wartości 1,6 mld złotych. Program stał się prawdziwym hitem w ostatnim półroczu. Liczba rodzin, którym przyznano dopłaty od stycznia wzrosła ponad czterokrotnie.

_ źródło: BGK _

Zaplanowano rozpatrzenie 18 tysięcy wniosków o dopłaty na sumę kredytów w wysokości 2,2 mld zł. Według założeń BGK ten plan może zostać przekroczony przynajmniej o 20 proc. Przyjmując te bardzo umiarkowane szacunki uzyskujemy 22 tysiące kredytów z dopłatami do końca 2009 roku, co daje nam około 100 mln zł dopłat z budżetu państwa.

19 966
liczba kredytów do których, BKG dopłaca, od początku programu, czyli od 25 stycznia 2007 roku. W przyszłym roku, gdyby do _ Rodziny na swoim _ dołączyli single, rząd musiałby o prawie połowę zwiększyć budżetową pulę środków na dopłaty.

Zakładając zainteresowanie programem na obecnym poziomie, pula środków na dopłaty musiałaby wynieść w 2010 roku ponad 140 mln zł.

To blisko o połowę więcej niż pula przewidziana na bieżący rok.

Skąd kolejne rekordy?

Popularność dopłat z BGK wynika przede wszystkim z nowelizacji ustawy regulującej zasady programu _ Rodzina na swoim _, która podniosła górne limity cen za metr kwadratowy. Przede wszystkim jednak dodatkowymi impulsami stymulującymi wzrost zainteresowania jest spadek cen nieruchomości.

Zestawienie średnich cen za mkw nieruchomości (maj 2009 r) w największych miastach Polski z limitami cen w ramach programu Rodzina na swoim
Miasto Średnia cena mieszkania/domu(zł/m kw) Limit cen(zł/m kw)
Białystok 4500 5171
Bydgoszcz 4200 6391
Gdańsk 6300 5234
Katowice 4100 5133
Kraków 7400 5340
Lublin 4900 4329
Łódź 4200 5601
Olsztyn 4700 5875
Opole 4100 5215
Poznań 5600 7224
Rzeszów 4600 4342
Szczecin 4800 4698
Warszawa 8800 7257
Wrocław 6600 6295

_ źródło: BGK, Open Finance _

Wprawdzie w największych miastach średnia cena metra kwadratowego wciąż jest wyższa od wyznaczonych limitów, to jednak na rynek trafia coraz więcej mieszkań, które kwalifikują się do dopłat. Najwięcej dopłat przyznano w województwie śląskim, program najmniej popularny jest w Podlaskiem.

_ _

65 proc.
tylu uczestników programu, kupiło mieszkania na rynku wtórnym. * 25 proc.*
tylu uczestników programu dostało dopłaty do domów

Z informacji zebranych przez Money.pl wynika, iż cena metra kwadratowego w najtańszych mieszkaniach może być niższa od średniej nawet o 30-40 proc, dotyczy to głównie lokali oferowanych na rynku wtórnym.

Przykładowo we Wrocławiu można kupić mieszkanie już od 5,4 tys. zł za metr kwadratowy, w Gdańsku już od 4,8 tys. zł za metr kwadratowy, a w Szczecinie od 3,9 tys. zł.

Z kredytów z dopłatą korzystają przede wszystkim kupujący na rynku wtórnym - to 65 proc. wszystkich uczestników programu. Na rynku pierwotnym z kredytów skorzystało 10 proc., zaś z dopłat do budowy domu jednorodzinnego 25 proc. kredytobiorców. Przeciętna powierzchnia mieszkania kupionego z dopłatą do kredytu to 51 metrów kwadratowych, domu nie przekracza 106 metrów. Średnia kwota kredytu nie przekracza 140 tys zł.

| Komentarz Money.pl |
| --- |
|

Andrzej Zwoliński, dziennikarz Money.pl Pomysł Lewicy jest na pewno ciekawy, choć wypacza założenia twórców programu Rodzina na swoim. Pierwotnie miało to być wsparcie dla rodzin gorzej sytuowanych, które marzą o własnym M. Wiadomo jednak, że założenia swoje, a życie swoje. Co prawda z programu korzystają głównie rodziny i samotni rodzice z dziećmi, ale raczej lepiej zarabiający, bo tylko takie osoby stać na spłatę kredytów hipotecznych. Z drugiej strony, każdy pomysł służący ożywieniu koniunktury jest wart wykorzystania. |

| Na jakich zasadach działa Rodzina na swoim_ _ i zmiany proponowane przez Lewicę |
| --- |
| Program Rodzina na Swoim działa od 25 stycznia 2007 roku. Obecnie dopłaty mogą uzyskać rodziny oraz osoby samotnie wychowujące przynajmniej jedno, małoletnie dziecko, dziecko, bez względu na jego wiek, na które pobierany jest zasiłek pielęgnacyjny, dziecko do ukończenia przez nie 25 roku życia, uczące się. Kredytobiorca nie może posiadać własnego mieszkania lub domu. Lewica chce do tej listy dodać osoby nie pozostające w związku małżeńskim. Pozostałe warunki pozostają bez zmian, czyli powierzchnia użytkowa kredytowanego lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego nie może przekraczać odpowiednio 75 m2 i 140 m2. Wartość dopłaty w wypadku kredytu na 200 tys. zł na 20 lat może wynieść nawet 26 tys. zł. Dopłaty przyznawane są na okres 8 lat i stanowią równowartość 50 procent kwoty odsetek naliczonych według stopy referencyjnej. Obliczana jest na podstawie trzymiesięcznej stawki WIBOR powiększonej o 2 punkty procentowe. Spłata za
kredytobiorcę części odsetek dotyczy kredytów udzielonych przez banki komercyjne oraz spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, które podpisały z BGK odpowiednie umowy. Listę instytucji można znaleźć na stronie BGK. |

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)