Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Chiński przemysł zwalnia

0
Podziel się:

Produkcja przemysłowa w Chinach systematycznie zwalnia. W sierpniu wzrosła już tylko 12,8% r/r, co okazało się najniższą dynamiką od sześciu lat.

Chiński przemysł zwalnia

Produkcja przemysłowa w Chinach systematycznie zwalnia. W sierpniu wzrosła już tylko 12,8% r/r, co okazało się najniższą dynamiką od sześciu lat.

Spadek dynamiki produkcji to efekt kilku czynników. Składają się na niego niższy popyt zewnętrzny (z USA, Europy i Japonii), spowolnienie popytu krajowego po igrzyskach olimpijskich oraz problemy z dostawami prądu. Niższa dynamika produkcji rodzi spekulacje, iż władze Chin, które ciągle aplikują gospodarce sporą dawkę ręcznego sterowania, będą chciały powstrzymać dalszą aprecjację waluty i zmniejszą stopień rezerw obowiązkowych w bankach.

W USA opublikowany będzie dziś szereg wskaźników, z których najważniejsze to sprzedaż detaliczna oraz inflacja mierzona indeksem PPI. Rynek oczekuje niewielkiego wzrostu sprzedaży - o 0,2% m/m, po wyeliminowaniu sprzedaży samochodów oczekuje się braku zmiany.

Jeśli chodzi o PPI, oczekiwane jest kolejne przyspieszenie rocznej dynamiki - do 10,2% wskaźnika ogółem i 3,7% wskaźnika po wyeliminowaniu cen żywności i energii. Obydwie figury dotyczą sierpnia i podane zostaną o godzinie 14.30.

Ponadto podany zostanie indeks nastrojów konsumenckich sporządzany przez Uniwersytet w Michigan. Rynek oczekuje trzeciego kolejnego wzrostu (głównie z tytułu spadku cen ropy), tym razem do 64 pkt. Te dane o 15.55, zaś pięć minut później dane o zapasach firm za lipiec (oczekiwany wzrost o 0,5% m/m po 0,7% m/m w czerwcu).

W Polsce istotne będą dane przedstawiające bilans płatniczy za lipiec. Przypomnijmy, iż w czerwcu deficyt na rachunku bieżącym wyniósł rekordowe 2,292 mld EUR. Wiele wskazuje na to, że lipiec mógł być jeszcze gorszy, choćby ze względu na silną aprecjację waluty.

Niewykluczone, iż ze względu na rosnący deficyt handlowy, deficyt na rachunku obrotów bieżących przekroczył 2,5 mld EUR. Utrzymywanie się deficytów na tak wysokim poziomie będzie coraz bardziej niebezpieczne, zwłaszcza w perspektywie wprowadzenia złotego do mechanizmu ERM2. Ponadto dziś poznamy dane o podaży pieniądza w sierpniu.

Waluty - Złoty jeszcze nie jest wyjątkowy

Wczorajszy przebieg notowań na parze EURUSD miał dość specyficzny charakter. Dzień rozpoczął się od umocnienia dolara, co sprowadziło notowania EURUSD nawet do 1,3891. Dane o godzinie 14.30 były teoretycznie niekorzystne dla amerykańskiej waluty - ceny importu spadały szybciej niż oczekiwano, liczba bezrobotnych okazała się wyższa, a deficyt handlowy wyraźnie większy.

Para EURUSD zareagowała wzrostem do 1,3972, jednak podaż bardzo szybko przystąpiła do kontrataku, sprowadzając notowania do nowego rocznego minimum na poziomie 1,3881. To zdawałoby się potwierdzać siłę dolara, jednak wieczorem, kiedy jen tracił w obliczu bardzo mocnej końcówki sesji na Wall Street, walucie euro udało się odrobić część strat i dziś rano oscylujemy wokół poziomu 1,40.

Wczorajszy dzień przyniósł ponownie bardzo dużą zmienność na rynku polskiej waluty. Notowania pary USDPLN najpierw rosły z poziomu 2,4180 do 2,4650, aby pod koniec dnia znów zbliżyć się do poziomu 2,42. W przypadku EURPLN mieliśmy wzrost powyżej 3,4260, jednak na zakończenie dnia było to już tylko 3,40.

Wczorajsza sesja potwierdziła, że mimo deklaracji premiera o chęci przyjęcia euro, rynek (po jednodniowej skokowej aprecjacji) nie traktuje złotego w wyjątkowy sposób. Wczoraj wobec nowych minimów na EURUSD traciły wszystkie waluty z rynków wschodzących, zaś pod koniec dnia popyt pojawił się również na forinta czy randa.

Interesujące będzie natomiast to jak złoty zareaguje na dzisiejsze dane o deficycie na rachunku obrotów bieżących, który będzie stopniowo stawał się coraz bardziej problematyczny.

Surowce - Ryż odporny na dolara

Bezprecedensowe tempo umacniania się amerykańskiej waluty z ostatnich dwóch miesięcy odsłoniło potężną skalę spekulacji na rynkach surowcowych. Podczas hossy często można było usłyszeć tłumaczenie, iż wzrost cen surowców jest nieunikniony ze względu na taniejącego dolara.

To prawda, jednak idąc jedynie za tym argumentem, elastyczność cenowa w relacji do zmian kursu EURUSD powinna być wyraźnie niższa niż 1 (tzn. wzrost kursu EURUSD o 1% powinien przełożyć się na wzrost ceny danego surowca wyrażonej w USD o mniej niż 1%).

Tymczasem elastyczności te często były dużo wyższe, co świadczyło o wysoce spekulacyjnym wykorzystaniu tego czynnika. Umocnienie dolara tylko potwierdziło tę tezę. Wystarczy spojrzeć na rynki srebra czy platyny - ceny spadły tu od początku miesiąca o ponad 20%! Dla wielu inwestorów pożądanym może być zatem inwestowanie w surowce czy towary, które są relatywnie odporne na zmiany wartości dolara.

Do takich towarów zaliczyć można ziarna, a szczególnie ryż. Cena ryżu konsekwentnie rośnie od połowy sierpnia - w ostatnich dwóch dniach mimo minimów na EURUSD, wzrost cen wyniósł 2,5% (do 19,40 USD za cetnara). Co ciekawe za odbicie posłużył poziom, który był 61,8% zniesieniem wcześniejszej dużej fali wzrostowej (16 USD). Teoretyczny zasięg obecnego wzrostu to 21,35 USD.

Ciekawostką wspierającą w dłuższym okresie wzrost cen jest spadek areału uprawnego w Wietnamie - drugim największym eksporterze ryżu. Wobec urbanizacji w tym kraju, co roku areał rolny jest mniejszy o ponad 50 tys. hektarów. We wrześnie rząd Wietnamu zatwierdził budowę 123 pól golfowych, które pochłoną dodatkowe 41 tys. hektarów.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)