Środa upłynęła pod znakiem oczekiwań na decyzję amerykańskiego senatu. Plan ratunkowy w końcu przyjęto, z drobnymi poprawkami. Dane z USA nie były zachęcające, jednak nie przeszkodziło to dolarowi.
Indeks ISM spadł we wrześniu do poziomu 43.5, co było wynikiem gorszym od oczekiwań. Był to tym samym największy spadek tych danych siedmiu lat, co również sprowadziło indeks do najniższego poziomu od października 2001.
Nieco lepiej zaprezentowały się dane dotyczące wydatków na konstrukcje budowlane. Wbrew oczekiwaniom wydatki nie zmalały i pozostały na tym samym poziomie co miesiąc wcześniej.
Dane publikowane wczoraj w strefie euro wcale nie były lepsze. Indeks PMI spadł do poziomu 45.0. Prognozy oczekiwały lepszego wyniku. Równocześnie wzrosło też bezrobocie. Aktualnie stopa bezrobocia wynosi 7.5%, co jest wynikiem najgorszym od kwietnia 2007.
Wczoraj wspominaliśmy o wykresie EUR/USD. Jak się okazuje, dziś rano rynek pokonał wsparcie na 1.40 i jeśli taka sytuacja utrzyma się do końca dnia to euro może być w poważnych tarapatach. Do pokonania ważnego poziomu doszło też na wykresie pary USD/CHF. Pokonana została ważna linia trendu spadkowego i rynek nadal rośnie. Najbliższym poziomem oporu jest teraz wysokość 1.15. Poważne wsparcie znajduje się w obszarze 1.11-1.12, gdzie kumuluje się kilka mniejszych poziomów wsparcia.