Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Grecja Dubajem w Europie?

0
Podziel się:

Podczas wtorkowej sesji amerykańska waluta zyskiwał do głównych konkurentów.

Grecja Dubajem w Europie?

Kolejna fala obaw związanych z Dubai World oraz rozmowy o tym, że może dojść do obniżki raiting-ów największych krajów, stworzyły presję sprzedażowa na rynkach. Dodatkowo dolar zyskuje na pogłoskach o tym, że już w najbliższej przyszłości FED może zmienić nastawienie w polityce pieniężnej, co powoduje ucieczkę inwestorów od ryzykownych aktywów. Wczoraj agencja Moody's uprzedziła, że Wielka Brytania i Stany Zjednoczone mogą przetestować dolne granice raitingu AAA, ponieważ deficyty tych krajów nie przestają rosnąć.

Dodatkowo agencja obniżyła raitingu Grecji, naruszając pozycje europejskiej waluty do dolara. Kolejnym czynnikiem umocnienia baksa był bardzo łagodny komentarz za strony banku kanady, który pozostawał stopy procentowe na niezmienionym poziomie, informując jednocześnie, że zmiany w polityce pieniężnej mogę nastąpić nie wcześniej niż za pół roku. Dzisiejsza sesja nie przyniesie istotnych danych makroekonomicznych, wiec należy się spodziewać, że waluty będą się poruszać po wpływem czynników technicznych oraz rozmów dotyczących raitingu-ów.

Dane o zapasach w hurtowniach nie powinny wpłynąć na decyzje inwestorów, jednak zainteresowanie wskaźnikiem może być duże, ponieważ stan zapasów pokaże w jakiem stanie będzie się znajdował przemysł. Jego spadek będzie mówił o tym, że spółki znowu będą musiały gromadzić zapasy, a to z kolej zwiększy popyt wewnętrzny.

O godzinie 08.10 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4720 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: aprecjacja dolara dominuje. Godziny sesji nocnej przyniosły nowe minimum, tym razem już wyraźnie poniżej figury 1,4700. Dołek odnotowany został na poziomie 1,4669. Z technicznego punktu widzenia wchodzimy zatem powoli w strefę silnego, można powiedzieć kluczowego oporu: 1,4650 - 1,4620. Biorąc pod uwagę skalę wyprzedania rynku tej pary oraz poranną analizę dynamiki zmian cen przyjąć można, że dzisiejsza sesja po raz pierwszy od kilku dni sprzyjać może reaktywacji długich pozycji (szczególnie w pierwszej części sesji). Najbliższy rejon lokalnego oporu zlokalizowany jest na wysokości 1,4860 - 1,4900. Dopiero zamknięcie sesji powyżej tego miejsca charakterystycznego traktować będzie można jako potwierdzenie zakończenia fali umacniania się dolara względem euro.* RYNEK KRAJOWY*

Wczorajsza sesja nie była korzystna dla polskiej waluty i spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Umocnienie dolara oraz obniżka raitingu dla Grecji skłoniło inwestorów do zamykanie długich pozycji w ryzykownych aktywach, w tym polskich. W stosunku do euro i dolara złoty stracił ponad sześć groszy, a indeks WIG20 zamknął sesję z ponad dwu procentowa stratą. Tak, jak wspomniałem walutom emerging markets, w tym polskiej z pewnością nie pomagają problemy gospodarcze Grecji.

Tutaj bowiem dług publiczny ma w przyszłym roku wynieść 125% PKB, z kolei deficyt na rachunku obrotów bieżących ma ukształtować się na poziomie 12% PKB. Ryzyko takiego porządku rzeczy jest już dyskontowane przez inwestorów i spread skarbowych obligacji greckich i niemieckich zbliża się do poziomu 2 punktów procentowych (co jak na przynależność krajów do strefy euro jest niepokojące wysokie). Taniały także główne surowce, takiej jak ropa naftowa i złoto. Aktualnie złoto jest kwotowane w okolicach dołków z 27 listopada. W przypadku dalszego umocnienia dolara, kruszec ten może dalej tanieć, a pokonanie kluczowego wsparcia na poziomie $1130/uncję może przyspieszyć atak niedźwiedzi.

O godzinie 08.30 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1320, a za dolara 2,8070 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: wzrost awersji do ryzyka na rynkach kapitałowych z połączeniu z umacniającym się dolarem względem euro nie sprzyjają polskiej walucie. Po wczorajszym wygenerowaniu nowych szczytów - złoty stracił średnio 6 groszy! Na rynku pary USD/PLN godziny sesji nocnej przyniosły atak na figurę 2,8000 potwierdzając tym samym siłę rynku zainteresowanego wyższymi cenami.

Analizując tą parę zaznaczyć należy jednak dwa aspekty: trzymając się statystyki korekta wyczerpuje znamiona analogicznych w okresach przeszłych jeśli chodzi o jej zasięg, rynek eurodolara zaczyna generować sygnały na kupno, co dodatkowo powinno sprzyjać zatrzymaniu wzrostów cen. Najbliższe lokalne wsparcie wykreślić można na 2,7750 - 2,7700. Zbliżony obraz widoczny jest na rynku pary EUR/PLN, gdzie kurs nakłuł opór 4,1000 - 4,1200. W ujęciu analizy technicznej oczekiwać można zatem pierwszych sygnałów odreagowania. Najbliższe silniejsze wsparcie to okolice figury 4,0900.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)