Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Interwencje potrzebne od zaraz

0
Podziel się:

Spowalniający wzrost, kryzys przywództwa politycznego, wysokie ceny ropy – to wszystko rzeczywiście daje powody do niepokoju.

<b>Przemysław Kwiecień</b>
<br /><br />
Analityk XTB
<b>Przemysław Kwiecień</b> <br /><br /> Analityk XTB

Spowalniający wzrost, kryzys przywództwa politycznego, wysokie ceny ropy – to wszystko rzeczywiście daje powody do niepokoju.

Jednak te kwestie powoli przestają mieć znaczenie, gdyż na moment obecny rynki po prostu boją się powtórki z 2008 roku. Potrzebne są interwencje tak aby zminimalizować negatywny wpływ na gospodarkę.

Rynki akcji – kto pierwszy złapie nóż?

Pomimo obiecującego otwarcia rynków akcji w Europie poniedziałek zakończył się bardzo silnymi spadkami na Wall Street i dalszą wyprzedażą w Azji. Przez pewien czas wskazywaliśmy, iż rynki akcji nie uwzględniały ryzyka spowolnienia w globalnej gospodarce. Po przecenie z ostatnich dni te ryzyka zostały uwzględnione z nawiązką. Nie musi to jednak oznaczać końca spadków cen akcji. Inwestorzy patrzą na wykresy i widzą analogie do jesieni 2008 roku.

W notowaniach kontraktów na indeks S&P500 bardzo pesymistyczna formacja głowy i ramion zrealizowała się już z dużą nawiązką – celem był poziom 1128 pkt., dziś w Azji notowania spadły nawet do 1076 pkt. Poziom 1128 pkt. wyznacza teraz opór, pierwszym wsparciem (poza wspomnianym minimum) jest natomiast dopiero 1038 pkt.

Analogia do 2008 roku nie jest do końca uprawniona. Na rynku pieniężnym bowiem nie dzieje się nic niepokojącego, a przypomnijmy iż to właśnie brak płynności był przyczyną panicznej wyprzedaży ryzykownych aktywów trzy lata temu. Tym razem stawki LIBOR niemal nie drgnęły. Kryzys ten można zatem zatrzymać podnosząc morale inwestorów, a to mogą zrobić banki centralne i rządy (G7?). Niewątpliwie bardziej skuteczne byłyby skoordynowane działania, niż akcje podejmowane na własną rękę, tak jak dotychczas czyniły to SNB, EBC i BoJ.

EURCHF – skuteczny EBC, ale frank jeszcze silniejszy

Europejski Bank Centralny po kilku dniach wahania podjął zdecydowaną interwencję na rynku długu. Interwencję, dodajmy, bardzo skuteczną. Premie od włoskiego i hiszpańskiego długu spadły o 70-80 bp, o 10 bp spadły premie od belgijskiego długu, wzrosła jedynie premia od długu francuskiego (chociaż rentowność francuskich obligacji spadła).

To powinno być pozytywne dla notowań EURCHF, jednak wobec paniki na rynkach akcji frank nadal zyskiwał. Od pewnego czasu już notowania franka nie korespondują ani z rzeczywistością makroekonomiczną, ani z sytuacją na rynku stopy procentowej. Natomiast w ostatnich tygodniach kurs franka w relacji do euro zmieniał się wprost proporcjonalnie do zmian premii na rynku obligacji krajów PIIGS.

Wczoraj ta zależność została zerwana, co można przypisać panicznej reakcji rynku. Natomiast w perspektywie kilku dni powinno to oznaczać, iż albo sukces EBC w interwencji na tym rynku był tymczasowy (i premie będą ponownie rosnąć), albo frank szwajcarski będzie musiał oddać część ostatniego umocnienia wobec euro.

Sytuacja na wykresie pary EURCHF nadal nie sprzyja wzrostom. Celem niedźwiedzi jest obecnie poziom 1,0370, a sytuacja odwróci się dopiero, gdy para powróci do obowiązującego wcześniej kanału spadkowego.

W kalendarzu – czy Fed pomoże rynkom?

Dziś o 20.15 poznamy komunikat Fed. Jeszcze niedawno powszechnie oczekiwano, że będzie to posiedzenie bez historii. Teraz wiadomo, że Fed ma przed sobą niesamowicie trudne zadanie. Pojawiają się głosy na rynku, iż Fed nie jest w stanie wiele zrobić, gdyż nie ma kryzysu płynności.

Jednak naszym zdaniem Fed zdecyduje się podjąć jakieś działania (choćby wydłużyć średnią zapadalność portfela), aby poprawić nastroje rynkowe. Ben Bernanke zdaje sobie bowiem sprawę, iż załamanie na rynku uderzy w i tak bardzo słabe nastroje konsumentów i przedsiębiorców.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)