Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Korekta na dolarze nabiera rumieńców

0
Podziel się:

Wyraźne przełamanie do góry poziomu 1,48 przez notowania EUR/USD i spadek USD/PLN poniżej 2,2350-2,2400 zaczynają potwierdzać fakt, iż inwestorzy zaczynają wątpić w kontynuację ruchu wzrostowego dolara.

Korekta na dolarze nabiera rumieńców

Wyraźne przełamanie do góry poziomu 1,48 przez notowania EUR/USD i spadek USD/PLN poniżej 2,2350-2,2400 zaczynają potwierdzać fakt, iż inwestorzy zaczynają wątpić w kontynuację ruchu wzrostowego dolara, rozpoczętego przed kilkoma tygodniami.

Cieniem na perspektywach ,,zielonego" kładą się obawy, co do kondycji amerykańskiego sektora bankowego, a także rozpoczęta korekta wzrostowa na rynkach surowców. Inwestorzy czekają też na mocne dane, które potwierdziłyby, że amerykańska gospodarka zaczyna wychodzić z dołka. Tymczasem narasta groźba stagflacji, a amerykański bank centralny może nie być skłonny do szybkich podwyżek stóp procentowych. W takiej sytuacji w najbliższych dniach notowania EUR/USD mogą powrócić powyżej poziomu 1,50.

*Złoty: *Zgodnie z przewidywaniami wczorajsze słabsze dane o dynamice produkcji przemysłowej i cenach PPI nie zdołały zagrozić ponownie rodzącemu się trendowi na umocnienie naszej waluty. Niezależnie od tego, iż coraz popularniejsza na rynku staje się opinia, że stopy procentowe w tym roku już nie wzrosną, a w przyszłym roku ich poziom wyraźnie spadnie, to budowanie na tych oczekiwaniach przyszłych zachowań się złotego, może okazać się dość ryzykowne. Opublikowane dzisiaj zapiski z lipcowego posiedzenia RPP pokazały, że wniosek o podwyżkę przepadł tak naprawdę za sprawą zbyt mocnego złotego. Z kolei inflacja bazowa netto w lipcu wzrosła do 3,5 proc. r/r. Większość obecnych przewidywań rynku oparta jest o założenie, iż po sierpniowym szczycie inflacja zacznie pomału spadać, aby później za sprawą niskiej bazy ponownie nieco wzrosnąć na przełomie roku i dalej obniżać się w 2009 r. Kluczowe może okazać się jednak tempo spadków, jakie będzie mieć miejsce na jesieni. Jeżeli będzie niewielkie, to części członków
RPP może udać się przeforsowanie, jeszcze jednej, ostatniej podwyżki stóp procentowych do poziomu 6,25 proc. W najbliższych dniach jednak, nie to może okazać się kluczowym czynnikiem dla rynku złotego. Będzie nim zachowanie się EUR/USD. Dalsze zwyżki tej pary mogą przełożyć się na prognozowany spadek USD/PLN do 2,2050 zł, a EUR/PLN do 3,30 zł jeszcze w końcówce tygodnia. Trend ten może być kontynuowany także po 25 sierpnia. W czwartek po południu za jedno euro płacono przeciętnie 3,31 zł, za dolara 2,2320 zł, frank był wart 2,0480 zł, a funt 4,1740 zł.

Euro/dolar: Drożejąca ropa naftowa niezależnie od zeszłotygodniowego spadku zapasów w USA, pokazuje, że rynki surowcowe są bardzo ,,złaknione" korekty po ostatnich silnych spadkach. Oczywiście fundamentaliści tłumaczą ten fakt kwestiami geopolitycznymi związanymi z podpisaniem umowy o tarczy antyrakietowej przez USA i Polskę, ale dlaczego ,,powody" znajdują się zawsze po fakcie wcześniejszych wskazań płynących ze strony analizy technicznej? Ta sugeruje, iż obecna korekta wcześniejszego spadku cen ,,czarnego złota" może sięgnąć okolic 133,50 USD za baryłkę w perspektywie kilku tygodni. Ten fakt może mieć spore znaczenie dla EUR/USD, który powróciłby w okolice 1,54, a być może i wyżej. Ku temu potrzebna byłaby jednak seria słabszych danych makroekonomicznych z USA (niewykluczone, że napłyną one w pierwszym tygodniu września - wskaźniki ISM, nowe etaty poza rolnictwem), a także kolejny ,,zaskakujący" problem, któregoś z amerykańskich banków. Jeżeli wierzyć słowom
Kennetha Rogoffa taki scenariusz jest wciąż przed nami. W krótkim okresie warto będzie obserwować zwłaszcza dzisiejszy odczyt indeksu Philly FED za sierpień o godz. 16:00 (prognoza -14 pkt.) i jutrzejsze wystąpienie szefa FED w Jackson Hole. Jeżeli Ben Bernanke nie powie nic nowego ws. stóp procentowych, a zaplanowana na wtorek publikacja zapisków z sierpniowego posiedzenia FED, nie będzie szczególnie ,,jastrzębia" to notowania EUR/USD będą miały szanse powrócić powyżej poziomu 1,50. W czwartek po południu za jedno euro płacono 1,4836 USD.

*Funt/dolar: *Wczoraj pisałem, że z sądami, co do terminu możliwej obniżki stóp procentowych przez Bank Anglii (zdaniem rynku stanie się to w końcu roku) warto będzie zaczekać do publikacji dzisiejszych danych o sprzedaży detalicznej w lipcu. Nieoczekiwanie były one lepsze od prognoz i wyniosły 0,8 proc. m/m i 2,1 proc. r/r. To pomogło funtowi, który po południu był wart 1,87 USD. Jutro o godz. 10:30 poznamy drugi odczyt danych o wzroście PKB w II kwartale. Spodziewany jest wzrost na poziomie 0,1 proc. m/m i 1,5 proc. r/r. Jeżeli dane będą zgodne z oczekiwaniami, to zwyżka GBP/USD będzie kontynuowana. Jej celem, jak pokazuje analiza techniczna są okolice 1,8950-1,9000 w najbliższych dniach.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)