Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

Witczak: Złoty dość nieoczekiwanie zyskuje do euro

0
Podziel się:

Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.

Witczak: Złoty dość nieoczekiwanie zyskuje do euro

Po 14:30 na głównej parze, tj. na EUR/USD, widzimy kurs 1,1250. Co to oznacza?

Z jednej strony można podejrzewać, że to już zaczątek pro-dolarowych ruchów, które mogłyby stanowić dyskontowanie podejrzeń o tym, że jeśli do obniżki stóp nie doszło we wrześniu, to dojdzie w październiku lub grudniu. W takim układzie wykres mógłby powoli zmierzać do linii trendu wzrostowego, mierzonej od marcowych dołków, a obecnie przebiegającej w pobliżu 1,0970 – 1,10.

Z drugiej strony, możemy też połączyć dołki z 7 sierpnia, 3 – 4 września i 16 września, by uzyskać zaostrzony, krótszy trend – i ten właśnie jest teraz tak naprawdę testowany. Może się więc okazać, że na razie wcale nie ruszymy ostro do 1,12 czy niżej, aczkolwiek nie jest to w żadnym razie pewność. Sesja zresztą toczy się odrobinę po omacku – nie ma zbyt wielu danych makro, w handlu brak też dziś, jutro i pojutrze Japończyków. Publiczne wystąpienie Dennisa Lockharta z Fed odbędzie się dopiero o 19:00 naszego czasu.

Złoty kontra euro

Trochę nieoczekiwanie złoty mocno dziś zyskuje do euro. Oczywiście w jakiś sposób wpisuje się to w spadek wartości euro na EUR/USD, niemniej na EUR/PLN istotniejsze jest to, że testowana jest linia trendu prowadzona od 21 kwietnia, trendu wzrostowego, rzecz jasna. Okolice 4,1830 – 4,1850 to zarazem poziom wsparcia. Na razie nie można jednak mówić o tym, by doszło do frontalnego przebicia, trend wciąż jest do uratowania, choć nie powinno to akurat cieszyć tych, którzy chcą tanio kupić euro. Jeśli muszą to zrobić szybko – w perspektywie dnia, dwóch – to zapewne będą rozważać aktualne poziomy jako w miarę niezłe.

Na USD/PLN mamy 3,7230. Wahania w zakresie 3,70 – 3,7260, które mogliśmy dziś obserwować, świadczą w pewnym sensie o tym, że powoli idziemy w górę. W piątek minima wypadły dużo niżej, choć tknął je tylko dolny knot świecy dziennej. Dziś ten knot też był wydłużony, choć finał sesji zdaje się wypadać blisko początku, relatywnie wysoko.

Rentowność polskich obligacji 10-letnich otarła się dziś o 2,875 proc., co było w sumie testem wsparcia (por. minima z końca lipca). Obecnie rentowność ta jest niższa niż kilka sesji temu, co daje pewne nadzieje dla złotego, ale ograniczone – jak to opisywaliśmy wyżej (por. trendy na EUR/USD i EUR/PLN).

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)