Złoty w piątek traci na wartości, oscylując blisko psychologicznej bariery 4 zł za euro, pomimo zauważalnej poprawy nastrojów na globalnych rynkach akcji.
O godzinie 12:38 kurs EUR/PLN testował poziom 3,9952 zł, wobec 3,9843 zł wczoraj na zamknięciu. Kurs USD/PLN wzrósł do 2,8589 zł z 2,8527 złotego.
Obserwowane osłabienie złotego może nieco zaskakiwać. Z jednej strony, wczorajsze zdecydowane zaostrzenie retoryki przez prezesa Europejskiego Banku Centralnego, które zostało odebrane jako zapowiedź rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych już w kwietniu, istotnie wpłynęło na zmianę prognoz wśród ekonomistów (dotychczas zakładali oni jedną podwyżkę w Eurolandzie w IV kw., teraz zakładają trzy podwyżki do końca roku), co wpływa na zmianę oczekiwań odnośnie kształtowania się różnicy w wysokości stóp procentowych w Polsce i Strefie Euro. Jednak z drugiej strony, zgodnie z tym co pokazuje rynek długu, taka decyzja będzie jednocześnie tworzyć presję na Radę Polityki Pieniężnej.
Obserwowane zachowanie złotego nabiera logiki dopiero w zestawieniu z oceną sytuacji technicznej na wykresach EUR/PLN i USD/PLN. Scenariusz bazowy jaki jest od pewnego czasu rysowany na wykresach, to perspektywa umocnienia euro i konsolidacji dolara w przedziale wahań z ostatnich tygodni.
Dzisiejsza sytuacja na rynku walutowym jest daleka od rozstrzygnięcia. O losach dnia zdecydują, publikowane o godzinie 14:30, miesięczne dane o sytuacji na rynku pracy w USA. Prognozuje się, że w lutym stopa bezrobocia wzrośnie do 9,1% z 9% w styczniu, zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrośnie o 185-218 tys.