Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty na przekór w górę

0
Podziel się:

W czwartek wartość naszej waluty wyraźnie spadła. Cena dolara wzrosła do poziomu 3,9445. Cena euro zwyżkowała do 4,7785. Do dalszej przeceny złotego jednak nie doszło. Co więcej nasza waluta zdołała odrobić dużą część poniesionych wcześniej strat

_ RYNEK KRAJOWY _

USD/PLN i EUR/PLN
W czwartek wartość naszej waluty wyraźnie spadła. Cena dolara wzrosła do poziomu 3,9445. Cena euro zwyżkowała do 4,7785. Odchylenie złotego od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 2,8 proc. po jego słabej stronie. Inwestorzy przed zaplanowanym na 14 maja głosowaniem nad wotum zaufania dla nowego rządu postanowili zmniejszyć zaangażowanie w naszej walucie obawiając się, że szanse na pozytywny jego przebieg są coraz mniejsze. SdPl na czele z nowym przewodniczącym, Markiem Borowskim nadal zapowiada, że rządu nie poprze.

Najsilniejszym ciosem dla złotego tego dnia było jednak poinformowanie po południu przez agencję ratingową Fitch o zmianie perspektywy ratingu polskiego długu w walucie obcej z pozytywnej na stabilną oraz obniżeniu ratingu długu naszego kraju w walucie lokalnej do „A” z „A plus”. Zdaniem agencji podwyższona niepewność na krajowej scenie politycznej zwiększa ryzyko dla finansów publicznych oraz zapewne doprowadzi do opóźnienia wejścia przez Polskę do strefy euro.

Naszej walucie zaszkodziło również nieporozumienie w nowym rządzie. Izabela Jaruga-Nowacka, nowa wicepremier na łamach prasy powiedziała, że Marek Belka przygotowuje harmonogram wycofania polskich wojsk z Iraku. W jej opinii miałoby to nastąpić do końca roku, a premier będzie o tym mówił podczas swojego expose. W podobnym tonie wypowiadała się Katarzyna Piekarska, wiceprzewodnicząca SLD. Rano Marek Belka podkreślił w wywiadzie radiowym, że Polska co prawda nie chce, aby jej wojska pozostawały w Iraku jeszcze bardzo długo, ale dodał, także że nie ma mowy o ich pośpiesznym wyprowadzeniu. Powiedział on także, że w trakcie jego rozmów z wicepremier nie padały żadne daty oraz, że w expose data wycofania wojsk nie padnie.

Naszej walucie nie pomogło podanie informacji o podwyższeniu przez Ministerstwo Finansów prognozy wzrostu PKB Polski w I kwartale br. z 5,3 proc. do 5,8-6 proc. Zdaniem Ludwika Koteckiego, wicedyrektora departamentu analiz i statystki w kolejnych kwartałach tempo wzrostu będzie jednak nieco niższe i będzie kształtowało się w okolicy 5 proc. Jeszcze większym optymistą jest Ryszard Michalski, wiceminister finansów. W jego opinii wzrost PKB w okresie styczeń – marzec wyniósł, co najmniej 6 proc.

Do dalszej przeceny złotego jednak nie doszło. Co więcej nasza waluta zdołała odrobić dużą część poniesionych wcześniej strat. Wśród inwestorów pojawiła się plotka o tym, że na rynku sprzedając waluty z emisji zagranicznych obligacji pośrednio zainterweniowało Ministerstwo Finansów. Cena euro w rezultacie spadła do ok. 4,7450, a cena dolara do ok. 3,9200.
O godz. 15.50 jeden dolar wyceniany był na 3,9240 złotego, a jedno euro na 4,7425 złotego (odchylenie +2,13 proc.)

Krótkoterminowa prognoza
Tak jak należało tego oczekiwać na rynku złotego w oczekiwaniu na expose premiera oraz głosowanie nad wotum zaufania zrobiło się bardzo nerwowo. Dodatkowo sytuacja uległa pogorszeniu po decyzji Fitch. Taka niezwykle napięta atmosfera może się utrzymywać przynajmniej do 14 maja.

_ RYNEK MIĘDZYNARODOWY _

USD/JPY
Amerykańska waluta odrobiła w czwartek część strat z ostatnich dni w stosunku do jena, a kurs USD/JPY zwyżkował do poziomu 109,75. Do porannego umocnienia dolara przyczyniły się w pewnym stopniu zwiększone obroty na rynku spowodowane zakończeniem świąt Złotego Tygodnia w Japonii oraz spadki na tokijskiej giełdzie, gdzie indeks Nikkei 225 zanotował zniżkę o 1,62 proc. W kolejnych godzinach handlu amerykańska waluta wciąż zyskiwała, do czego przyczyniły się m.in. bardzo dobre dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. Władze Japonii przypomniały, że są gotowe do interwencji w razie zbyt gwałtownych ruchów na rynku.
O godz. 15.50 jeden dolar wyceniany był na 109,65 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Jeśli piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy usatysfakcjonują uczestników rynku, wtedy notowania dolarjena mogą powrócić powyżej poziomu 110.

EUR/USD
Czwartkowa sesja należała do zwolenników amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD zniżkował w okolice 1,2080. Do czasu publikacji południowych danych ze Stanów Zjednoczonych notowania eurodolara oscylowały w przedziale 1,2130-1,2150. Nawet decyzja Europejskiego Banku Centralnego o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie 2 proc. nie wpłynęła zasadniczo na notowania. Inwestorzy już wcześniej zdyskontowali tę informację. W południe okazało się, że zamówienia w przemyśle niemieckim niespodziewanie zanotowały spadek w marcu o 0,7 proc., kiedy rynek spodziewał się wzrostu na poziomie 0,6 proc. Jednak ministerstwo gospodarki Niemiec zaznaczyło, że dane te mogą być jeszcze zrewidowane w górę. Z kolei liczba nowych osób zgłaszających się po raz pierwszy po zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych spadła w zeszłym tygodniu z 340 tys. (po korekcie) do 315 tys. i był to wynik lepszy od rynkowych oczekiwań. Jednocześnie podano, że wydajność pracy (poza sektorem rolniczym) wzrosła w I kwartale o 3,5
proc. Amerykańskie „figury” wpłynęły pozytywnie na nastrój uczestników rynku i przyczyniły się do umocnienia „zielonego”. Zdaniem prezesa ECB Jean Claude Tricheta najważniejsze dla ożywienia w eurolandzie będą reformy strukturalne, a inflacja w sterfie euro może w najbliższych miesiącach przekroczyć 2 proc.
O godz. 15.50 jedno euro wyceniane było na 1,1535 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Popołudniowe dane ze Stanów Zjednoczonych mogą być dobrą zapowiedzią dla piątkowej publikacji z amerykańskiego rynku pracy, którą uważamy za kluczową dla kierunku notowań w najbliższym czasie. W poprzednim miesiącu zanotowano znaczny wzrost liczby nowych miejsc pracy poza sektorem rolniczym (ponad 300 tys.). Jeśli w piątek będzie 200 tys. i więcej, wtedy kurs EUR/USD może ponownie zniżkować poniżej poziomu 1,2000.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)