Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wykorzystaj hossę na złoto

0
Podziel się:

Złoto bije rekordy na rynkach światowych. Money.pl radzi, jak wykorzystać sytuację i zarobić na kruszcu.

Wykorzystaj hossę na złoto
(PAP/Tomasz Gzell)

Złoto bije rekordy na rynkach światowych. Nawet chwilowe korekty nie są wstanie zagrozić pozycji tego metalu. Money.pl radzi, jak wykorzystać sytuację i zarobić na cennym kruszcu.

Przed kilkoma tygodniami ceny złota zbliżyły się do swych historycznych rekordów na poziomie 850 dolarów. Spadająca wartość amerykańskiej waluty, rosnące ceny ropy naftowej, napięcia geopolityczne, bogacenie się świata, a także problemy podażowe sprawiły, że trend wzrostowy w 2007 roku należał do najsilniejszych na rynku.

I choć niedawno nastąpiła zasłużona korekta, większość analityków jest przekonana, że w dłuższym terminie ceny złota - jak każdego dobra nieodnawialnego - będą rosły. Pojawiły się nawet analizy sugerujące, że w ciągu najbliższych trzech lat za ten metal przyjdzie nam płacić nawet 1600 dolarów.

( http://static1.money.pl/i/h/145/16017.jpg Cena złota od początku roku. Kliknj na wykres, aby go powiekszyć )
_ Cena złota od początku roku. _
Kliknij na wykres,
aby go powiększyć Kup sztabkę złota

Najprostszym i najbardziej oczywistym sposobem jest kupno złota w postaci sztabek lub monet. Można tego dokonać m.in. w Narodowym Banku Polskim, który oferuje tzw. monety uncjowe. Z kolei Mennica Polska umożliwia zakup sztabek złota o różnej wadze ( 5g, 10g, 20g, 1 uncja (31,1g), 50g, 100g i 250g.) i oferuje jego przechowywanie (odpłatnie), a także gwarantuje jego późniejsze odkupienie.

Z kolei Raiffeisen Bank Polska, jako jedyny komercyjny bank, oferuje możliwość zakupu złota lokacyjnego w formie sztabek i monet (złoto pochodzi z austriackiej mennicy państwowej). Jest to jeden z bezpieczniejszych bezpośrednich form inwestowania w ten metal.

Istnieje też coraz więcej portali internetowych oferujących takie produkty. W grę wchodzi jeszcze zakup złota w większych kantorach. Jeżeli wybierzemy taką formę nabycia złota, to wtedy zamykamy je w prywatnym lub bankowym sejfie i gotowe! Jednak taka inwestycja - pomijając to, że dla niektórych może trącić średniowieczem - jest obarczona kilkoma wadami.

Po pierwsze kupno wymaga pewnej ekspertyzy, złoto powinno być określonej próby (optymalnie 0.999), ponadto sprzedawca musi być zaufany (jeżeli nie jest to bank lub mennica). Taka inwestycja ze swej natury jest długoterminowa, trudno mówić tu o tzw. "tradingu", trudniej więc o wyczucie dobrego momentu.

Jednak najważniejszą niedogodnością jest w tym przypadku zamrożenie gotówki - kupno 10 uncji przy dzisiejszych cenach wymaga zaangażowania ok. 20 tys. zł, a trzeba pamiętać, że złoto "nie pracuje" a więc nie otrzymujemy żadnych odsetek. Bywa też, że przechowywanie kosztuje (skrytka bankowa). Jeżeli więc wartość złota spadnie tracimy podwójnie - także na odsetkach.

Jedynie w przypadku monet sytuacja przedstawia się nieco inaczej. Ich wartość dodatkowo rośnie, jeśli posiadają one walory kolekcjonerskie. To oznacza, że im starsza moneta i rzadsza, tym cenniejsza. Na przykład za 1-dolarową monetę złotą z wizerunkiem Madonny z Dzieciątkiem w nakładzie 25 tys. sztuk i wadze 1,24 gr. zapłacimy niecałe 300 zł. Pozostaje jednak ten sam problem jak w przypadku sztabek. Jeśli to kilka monet to możemy odpowiednio się ubezpieczyć od kradzieży i trzymać je w domu. Co innego kiedy ich liczba sięga kilkudziesięciu i większość z nich należy do unikatów. Wtedy lepiej jest ponownie skierować swoje kroki w kierunku banku.

Albo kup kopalnie

Niektórzy inwestorzy są zdania, że na złocie być może da się zarobić, ale zdecydowanie bardziej zyskowne jest wydobywanie i sprzedaż złota. W tym celu można nabyć akcje jednej ze spółek z tego podsektora.

Akcje tych spółek są dostępne przede wszystkim na giełdzie londyńskiej, australijskiej i amerykańskiej. Na GPW raczej nie znajdziemy takich firm. Istnieje tu kilka szkół - jedni szukają małych kopalni, które mają rozpocząć wydobycie, licząc na astronomiczny wzrost cen w przypadku powodzenia. Inni preferują gigantów branży, takich jak Barrick Gold czy AngloGold, lokując pieniądze w sprawdzoną firmę. Część inwestorów dzieli portfel pomiędzy spółki o różnym ryzyku, część środków przeznaczając na poszukiwania - dosłownie i w przenośni - żyły złota.

*ZOBACZ TAKŻE: *Okazuje się, że można też zarobić na turystach, których oprowadza się po starych kopalniach złota, jak na przykład w Kotlinie Kłodzkiej. Zobacz tekst owłaścicielce kopalni złotaCeny akcji spółek zajmujących się wydobyciem złota co jakiś czas podgrzewane są dodatkowo informacjami o kolejnych inwestorach, którzy skupują całe ich pakiety. Do takich należy m.in. Roman Abramowicz, miliarder, który ostatnio nabył znaczne udziały w spółce wydobywczej Highland Gold Mining notowanej na londyńskiej giełdzie małych spółek AIM

Jeżeli mamy większe zaufanie do funduszy, to również znajdziemy coś odpowiedniego dla siebie. Możemy na przykład nabyć jednostki w funduszu typu ETF (ang. Exchange Traded Fund), który inwestuje zebrane środki w złoto, które przechowuje w bankowym sejfie. Jednostki takiego funduszu są w obrocie giełdowym, można je nabyć zupełnie tak samo jak akcje, za pośrednictwem biura maklerskiego. Koszt nie jest duży, z reguły jednostka odpowiada 1/10 uncji, a więc obecnie 80 dolarów. Jest to metoda odpowiednia dla inwestycji w dłuższym terminie.

Istnieją jednak o wiele bardziej efektywne możliwości zarabiania na złocie przy użyciu instrumentów finansowych. W tym wypadku musimy również odwiedzić dom maklerski lub instytucję specjalizującą się w zawieraniu tego typu transakcji.

Dla wymagających

Dla inwestorów chcących wykazać większą aktywność odpowiednie mogą okazać się kontrakty różnic kursowych albo kontrakty terminowe. Główną przewagą tych instrumentów jest możliwość zastosowania mechanizmu dźwigni finansowej, dzięki której możemy kontrolować większe pozycje przy zaangażowaniu mniejszych środków własnych. Te instrumenty umożliwiają także zarabianie zarówno na wzrostach jak i na spadkach cen.

Kontrakty terminowe są handlowane na określonej giełdzie, która określa ich specyfikację, datę wygaśnięcia etc. Standard to kontrakt na 100 uncji, dostępne są też mniejsze na 33.2 uncji. Kontrakt może być kupiony lub sprzedany w dowolnym momencie, obrót trwa 24 godziny na dobę. Aby sprzedać kontrakt nie trzeba go wcześniej posiadać - jest to tak zwana krótka sprzedaż i umożliwia czerpanie zysków ze spadków cen.

Zobrazujmy to przykładem: inwestor sprzedał kontrakt marcowy (miesiąc wygaśnięcia) po 815 USD, a dwa tygodnie później odkupił go po 795 USD. Jego zysk to 20 x 100 uncji = 2000 USD. Do handlu kontraktem wymagany jest depozyt zabezpieczający określony przez daną giełdę. W przypadku złota jest to 3362 USD (100 uncji) oraz 1121 USD (33.2 uncji). To właśnie mechanizm dźwigni finansowej. Łatwo zauważyć możliwe korzyści - w przypadku naszego inwestora jest zwrot z inwestycji wyniósł 2000/3362 = 59.49%. Należy pamiętać, że z dźwignią finansową wiąże się także wyższe ryzyko.

*ZOBACZ TAKŻE: *
Zarabiaj kupując złoto i miedźKontrakty różnic kursowych są w zasadzie zbliżone do terminowych. Różnią się brakiem terminu wygaśnięcia. Te kontrakty są bardziej elastyczne, pozwalają na kupno lub sprzedaż dowolnej ilości uncji, nie ma z góry określonej wielkości kontraktu. Depozyty zabezpieczające są z reguły niższe niż w terminowych. Przykładowo dla 100 uncji depozyt wynosi 1 600 USD.

Kolejnym instrumentem są opcje kupna i sprzedaży. Kupujący opcje kupna (tzw. call) zapewnia sobie prawo (nie obowiązek) do kupna złota po określonej w opcji cenie. Ta umowa obowiązuje przez długość trwania danej opcji. W czasie trwania opcji inwestor w każdej chwili może sprzedać ją na rynku, zamykając w ten sposób swoją pozycję. Jeżeli posiadana opcja kupna posiada cenę wykonania 800 USD inwestor zrealizuje zysk jeżeli w dniu wygaśnięcia rynek złota będzie wyżej. W przypadku gdy uncja złota będzie kosztowała mniej niż 800 USD opcja wygasa bez wartości.

Opcje są dobrym sposobem na zabezpieczenie się przed nagłym spadkiem cen złota. Sprzedaż kontraktu, a więc utrzymywanie krótkiej pozycji, w obliczu trwającego trendu wzrostowego może być kosztowne. Zamiast tego można kupić opcję sprzedaży (tzw. put) z wybranym terminem do wygaśnięcia. Odwrotnie niż dla opcji call, w przypadku opcji put, jeśli cena na rynku będzie niżej od ceny opcyjnej inwestor realizuje zysk.

Na pierwszy rzut oka opcje wydają się niełatwe do zrozumienia czy zastosowania, jednak przy bliższym zapoznaniu okazuje się, że są one równie proste jak pozostałe instrumenty finansowe. Dużo bardziej skomplikowane bywa wybranie odpowiedniego momentu na rynku do zawarcia transakcji.

Instrumentów dostępnych na naszym rynku jest mnóstwo - wystarczy dobrać ten odpowiedni do swojego stylu inwestowania i zastanowić się jaką część środków przeznaczyć na ten cel. Następnie pozostaje już tylko znalezienie biura maklerskiego, które oferuje dostęp do tego rodzaju instrumentów.

O potencjale rynku złota niech świadczy fakt, że na początku roku uncja kosztowała 607 dolarów, a pod koniec ubiegłego tygodnia w Londynie płacono za nią 803 dolary. Wiele spółek giełdowych nie zapewniło tego rodzaju stopy zwrotu, nie licząc tego, który był możliwy z wykorzystaniem dźwigni finansowej.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)