Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jeśli kredyt, to w dolarach?

0
Podziel się:

Oprocentowanie kredytów w dolarach będzie spadać. Wartość waluty także. Może warto zacząć zadłużać się w amerykańskiej walucie?

Jeśli kredyt, to w dolarach?
(PAP/Jacek Bednarczyk)

Oprocentowanie kredytów w dolarach będzie spadać. Wartość waluty także. Dlatego zadłużanie się w amerykańskiej walucie jest opcją warta rozważenia.

Silna presja cenowa w Polsce wymusi jeszcze na RPP kilka podwyżek stóp procentowych i nawet w przypadku wzrostu kosztów kredytów we frankach i w euro, oprocentowanie kredytów w złotówkach będzie rosło jeszcze szybciej.

Dlatego ciekawą opcją może się okazać zaciągnięcie kredytu w amerykańskim dolarze. W takim przypadku na korzyść kredytobiorców będą działać dwa efekty: spadek oprocentowania oraz bardzo prawdopodobny, znaczny spadek wartości tej waluty.

Pomimo wzrostu ryzyka na świecie i oznak słabnięcia światowej dynamiki wzrostu, sytuacja złotego w przyszłym roku zapowiada się korzystnie. Wydaje się, że powinniśmy być świadkami dalszego jego umocnienia względem głównych walut, przy czym największy spadek czeka najprawdopodobniej dolara.

Umocnienie złotego względem wspólnej waluty i franka szwajcarskiego nie będzie już tak spektakularne, jednak posiadacze kredytów w tych walutach mogą raczej spać spokojnie, gdyż ryzyko trwałego odwrócenia trendu umocnienia złotówki wydaje się znikome. Oczywiście trzeba liczyć się z możliwością wystąpienia w przyszłym roku znaczącej korekty, która jednak będzie tylko krótkotrwałym podejściem.

Silny złoty cieszy nie tylko spłacających kredyty walutowe, lecz przede wszystkim sprawia, że wszyscy Polacy stają się nieco bogatsi. Już teraz niezwykle opłacalne stały się zakupy zagranicą, zwłaszcza w USA, a silny złoty oznacza także pewien bufor, hamujący nieco wzrost cen paliw. Z drugiej strony silny złoty może okazać się gwoździem do trumny dla wielu eksporterów, którzy mogą utracić opłacalność swojej produkcji, nie mówiąc już o utracie pozycji konkurencyjnej.

Dla nich pozostaje jedna rada, starać się w obecnej sytuacji szukać sposobów zmniejszenia ekspozycji walutowej, do czego drogą może być np. wybór kredytu w walucie, w której otrzymuje się płatności, czy też poszukiwanie dostawców poza granicami kraju.

Obok opisanego wyżej tzw. hedgingu naturalnego powinni oni także starać się wykorzystać lokalne szczyty do zabezpieczenia swoich pozycji walutowych dzięki wykorzystaniu instrumentów pochodnych, gdyż rok 2008 zapowiada się dla nich równie ciężki, jak dobiegający właśnie końca, co sprawia, że jednym z fundamentów ich działalności powinno się stać aktywne zarządzanie ryzykiem walutowym.

Jak widać problem kursów walutowych dotyczy każdego, nawet tych, którzy nie zdają sobie z tego sprawy. Często nie doceniamy silnego złotego, gdyż nie zdajemy sobie sprawy, że pomaga on np. tłumić inflację, poprzez neutralizowanie wpływu wzrostu cen dóbr importowanych. Nagłe odwrócenie się trendu i gwałtowne osłabienie złotego byłoby dla Polski bardzo niewygodne z kilku powodów.

Najważniejszy z nich to oczywiście skok cen paliw na stacjach, ale trzeba pamiętać także o sytuacji finansów państwa. Osłabienie złotego z jednej strony spotęguje nierównowagę finansów publicznych poprzez wzrost wartości długu denominowanego w walutach obcych, a z drugiej podbije oprocentowanie obligacji rządowych, zwiększając koszty obsługi zadłużenia sektora finansów publicznych, a takich warunkach Polska mogłaby chyba na następne kilka lat odłożyć perspektywę wejścia do Strefy Euro.

Całe szczęście na ten dość dramatyczny scenariusz będziemy musieli jeszcze poczekać, ciesząc się w przyszłym roku z zalet silnego złotego.

Krzysztof Gąska, FMC Management

| Money.pl pyta analityków |
| --- |
|

Marek Rogalski, analityk FIT DM Dolar: Pozostanie względnie słaby. Będzie jednak można spodziewać się pewnego odreagowania amerykańskiej waluty na początku roku. Złoty: Na początku roku, w styczniu bądź lutym złoty straci na wartości a w całym przyszłym roku - ustabilizuje się. Funt szterling: Ujemnie na kondycję funta na rynkach światowych będzie wpływać perspektywa kolejnych obniżek stóp procentowych przez Bank Anglii. Dlatego też nawet w sytuacji, kiedy złoty będzie mógł być nieco słabszy za sprawą "turbulencji na światowych rynkach finansowych", to GBP/PLN raczej pozostanie wokół 5 złotych".

dr Jarosław Klepacki, ECM Dolar: Na początku roku możemy spodziewać się odreagowania dolara. Należy zwrócić uwagę, że jeśli dotąd obniżki stóp procentowych pomagały giełdom, to obecnie schemat ten zaczyna się zmieniać. Dolar powinien więc wrócić w
perspektywie kilku miesięcy 2008 r. do łask. Druga połowa roku powinna jednak przynieść powrót do obecnego trendu - czyli spadku amerykańskiej waluty. Złoty: Siła z jaką umacniał się złoty w tym roku, nie będzie już tak duża. Złoty jest obecnie trochę przewartościowany. Planowane podwyżki stóp procentowych nie powinny zrobić większego wrażenia na polskiej walucie. Możliwe, że część podwyżek stóp procentowych przez RPP jest już w cenach. Rada jest w tej kwestii przewidywalna i konsekwentna. Euro: Spodziewam się pewnej korekty na europejskiej walucie - Włochy oraz Francja podczas ostatniego szczytu G7 mocno postulowały, że europejska waluta jest za mocna. Problemy z ustaleniem kursu euro ma także sam Europejski Bank Centralny, którego przewodniczący Jean-Claude Trichet nie wie, czy bardziej obawiać się inflacji w Eurolandzie czy światowej tendencji obniżania stóp procentowych.

Marcin R. Kiepas, XTB Dolar: Kurs euro do dolara
powinien pozostać względnie stabilny. Kryzys sub-prime rozleje się po wszystkich rynkach na świecie, nie tylko w USA. Nie będzie więc reakcji typu: jest źle, wyprzedajemy tylko amerykańską walutę. Również wzrost inflacji w Stanach Zjednoczonych będzie powstrzymywał spadki dolara. Pamiętajmy także, że słaby dolar pomaga w łataniu wartości wymiany handlowej USA. Złoty: W pierwszym półroczu nastąpi korekta na złotym do wszystkich par kluczowych walut. Będzie to jednak tylko korekta, gdyż do długotrwałej przeceny na giełdach musiałaby zapanować bessa, a tej się nie spodziewam. Drugie półrocze to znów powrót do wzrostów na polskie walucie. Euro: Kurs euro na koniec przyszłego roku nie powinien odbiegać wiele od obecnych poziomów. Także kurs EUR/USD utrzyma się na dotychczasowym mniej więcej poziomie 1,5. _ Zebrał Paweł Satalecki _ |

ZOBACZ TAKŻE:

waluty
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)