Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Miskiewicz
|

Likwidacja ulg podatkowych. Rząd ulegnie naciskom?

0
Podziel się:

Forsowane przez rząd zmiany mają dać budżetowi 746 mln zł rocznie. Money.pl pokazuje, kto i ile straci.

Likwidacja ulg podatkowych. Rząd ulegnie naciskom?
(AGENCJA SE/EAST NEWS)

Likwidacja ulgi na internet i 50-procentowych kosztów przychodu dla wszystkich twórców. Do tego radykalne zmiany w uldze na dzieci. Forsowana przez rząd nowelizacja ustawy o PIT ma dać budżetowi 746 mln zł rocznie. Money.pl pokazuje, kto i ile straci, a komu w kieszeni zostanie więcej, gdy nowe prawo wejdzie w życie.

Projekt ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych budzi spore kontrowersje. Związki zawodowe i stowarzyszenia artystów chcą, by rząd wyrzucił go do kosza. Ich zdaniem pomysły resortu finansów to czysta propaganda i prawny bubel dyskryminujący podatników.

To jednak nierealny scenariusz. Zmiany w podatkach premier Donald Tusk zapowiedział już w listopadowym expose. Ustawa to jeden z kluczowych elementów planu walki z nadmiernym deficytem finansów publicznych. Projekt jest już po konsultacjach społecznych. - _ W kwietniu powinien trafić pod obrady Rady Ministrów i zostać przesłany do parlamentu _ - informuje Wiesława Drożdź z Ministerstwa Finansów.

Ulga rodzinna kosztuje budżet najwięcej. Komu zabiorą?Zmianą, która budzi najwięcej emocji jest nowy sposób odliczania tzw. ulgi na dzieci. To nie dziwi, bo w rozliczeniu za 2010 rok skorzystało z niej 4,3 mln podatników, którzy oddali fiskusowi aż 5,6 mld zł mniej.

PIT 2011 W MONEY.PL

Rząd oszacował, że w 2014 roku - kiedy po raz pierwszy po nowemu będziemy rozliczać ulgę na dzieci w PIT za 2013 r. - budżet zyska 149 mln zł.

Taki skutek ma dać zmiana uzależniająca możliwość skorzystania z ulgi od liczby posiadanych dzieci i wysokości zarobków rodziców chcących skorzystać z podatkowej preferencji.

Kto straci? W najgorszej sytuacji znajdą się podatnicy z jednym dzieckiem którzy zarabiają więcej niż 85 tys. 528 zł rocznie. Oni całkowicie stracą prawo do odliczenia.

Także w przypadku małżeństw wspólny dochód małżonków nie będzie mógł przekroczyć ustawowego limitu. To oznacza, że będą mogli skorzystać z ulgi, gdy jeden nie zarobi nic, a drugi mniej niż 85 tys. 528 zł, lub zarobki każdego z nich będą nie większe niż 42 tys. 764 zł. Ilu Polaków dotyczy ta zmiana? Według danych resortu finansów ulgę stracić może około 300 tysięcy rodzin.

Odliczenie dla rodziny z jednym dzieckiem (w zł)
dochód poniżej 85 tys dochód powyżej 85 tys.
Przed zmianą 1112,04 1112,04
Po zmianie 1112,04 0

Źródło: Money.pl

Rodzice z jednym dzieckiem zarabiający mniej, będą mogli korzystać z ulgi tak samo, jak dotychczas. Podobnie jak rodziny z dwójką dzieci. W przypadku tych ostatnich prawo do ulgi na obecnych zasadach będzie przysługiwało, bez względu na wysokość zarobków. To oznacza brak zmian dla 2,2 miliona rodzin z jedną pociechą i 1,4 miliona rodzin z dwójką dzieci.

W przypadku rodzin wielodzietnych mechanizm będzie działał w przeciwną stronę. Dla tych, którzy mają tróje lub więcej dzieci - ulga na każde dziecko urośnie o połowę. Takie rodziny będą mogły odliczać od podatku już nie 1112 zł, ale 1668 zł za trzecie i każde kolejne dziecko. Według szacunków resortu finansów korzystna zmiana obejmie około 300 tys. rodzin.

Zysk dla rodzin wielodzietnych (w zł)
liczba dzieci odliczenie przed zmianą odliczenie po zmianie zysk
dwójka 2224 2224 0
trójka 3336 3892 556
czwórka 4448 5560 1112
piątka 5560 7229 1668
szóstka 6672 8896 2224

Źródło: Money.pl

Co ważne nie zmieni się miesięczny mechanizm rozliczenia ulgi na dzieci. Kwota odliczenia wynosi 92,67 zł co w sumie daje 1112,04 zł rocznie. W rezultacie, gdy w ciągu roku podatkowego w rodzinie urodzi się drugie dziecko, to jego rodzice zyskają prawo do preferencji na dwójkę. W swoim zeznaniu PIT odliczą na pierwsze dziecko ulgę za 12 miesięcy, a na drugie za sześć miesięcy.

Zmiany krytykują związkowcy z OPZZ. Ich zdaniem należy zmienić mechanizm odliczania ulgi, bo rodziny o niskich dochodach korzystają z niej w nieznacznym stopniu. _ W pełnej wysokości z ulgi na jedno dziecko może skorzystać podatnik, którego wynagrodzenie brutto ze stosunku pracy przekroczy miesięcznie średnio 1798 zł. Jeżeli jest ono niższe, może odliczyć tylko część ulgi _ - podkreślają związkowcy.

Z kolei pracodawcy z Business Center Club uważają, że lepszym pomysłem byłoby odebranie prawa do ulgi dla wszystkich osób, które mają jedno dziecko, a uzyskane w ten sposób środki przeznaczyć na wsparcie dla rodzin z większą liczbą dzieci.
Internet to żaden luksus. Ulga to przeżytekUlga na internet miała osłodzić podatnikom podwyżkę stawki VAT-u z 7 do 22, a obecnie 23 proc. Rząd podkreśla, że coraz większa konkurencja między dostawcami internetu sprawiła, że ceny ich usług znacznie spadły. Coraz większa powszechność dostępu (według różnych danych z sieci korzysta od 15 do ponad 18 mln Polaków) sprawia, że utrzymywanie ulgi traci sens.

W rozliczeniu za 2010 rok z ulgi internetowej skorzystało około czterech milionów podatników. Odliczyli od podatku 2,3 mld zł. Średnio podatnik obniżył dochód o 571 zł. Podatnik, który pomniejszył dochód o maksymalną kwotę 760 zł, zyskiwał niecałe 140 zł.

PIT 2011 W MONEY.PL

Za likwidacją ulgi na internet są pracodawcy. Członkowie Business Center Club wskazują na jej malejące znaczenie.

Zdecydowanymi przeciwnikami tego pomysłu są natomiast związkowcy z OPZZ. Franciszek Bobrowski, wiceprzewodniczący związku w swoich uwagach do projektu ustawy podkreśla, że w Polsce wciąż aż 36 proc. gospodarstw domowych nie ma dostępu do internetu, a tylko 57 proc. ma dostęp do internetu szerokopasmowego. To mniej niż unijna średnia. W Szwecji ten odsetek sięga blisko 90 proc. domostw.

Związkowcy nie podzielają też opinii rządu w kwestii spadku cen. Powołują się na dane OECD, według których w październiku 2009 roku Polska miała 17 miejsce pod względem średnich cen za dostęp do internetu oraz dane Międzynarodowej Unii Telekomunikacyjnej, w których zajmujemy 51. pozycję pod względem cen dostępu do usług telekomunikacyjnych.
OPZZ przyznaje, że w ciągu dwóch lat ceny dostępu do internetu spadły o 30 proc., ale w tym samym czasie w całej UE spadły one średnio o 52 proc. Wolniejsze tempo spadku jest tylko w pięciu krajach.

Artyści i naukowcy zbulwersowani. Bo fiskus zabierze im więcejBurzę w środowiskach artystów i naukowców wywołał pomysł likwidacji 50-procentowych kosztów uzyskania przychodu dla twórców zarabiających więcej niż 85 tys. 528 zł. I to mimo tego, że jak szacuje rząd, zmiana ta dotyczy zaledwie 17 tys. podatników.

Z wyliczeń fiskusa wynika, że najlepiej zarabiający twórcy zapłacą podatek wyższy o 7 proc. Da to w 2013 roku 164 mln zł więcej do budżetu. Rok później podatek byłby o 173 mln zł wyższy w porównaniu ze scenariuszem, w którym zmiana nie zostałaby wprowadzona.

Twórcy, artyści i naukowcy nie zostawiają na rządowym projekcie suchej nitki. _ Zmiana wywołuje oburzenie w środowisku akademickim. (...) Spowoduje dalszy spadek realnych wynagrodzeń kadry akademickiej i pogłębiającą się pauperyzację tego środowiska _- pisze w piśmie do ministra Rostowskiego przewodnicząca Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow.

PIT 2011 W MONEY.PL

Zdaniem naukowców zmiana może zostać zaskarżona przez Trybunał Konstytucyjny z powodu dyskryminacji, ponieważ będą gorzej traktowani od tych podatników, którym przysługują ryczałtowe, 20-procentowe koszty uzyskania przychodu bez ograniczających limitów.

_ To dodatkowy instrument obniżający przychody autorów, pozbawionych w większości przypadków stałych miesięcznych przychodów (...) uzyskujących częstokroć wynagrodzenia autorskie raz na kilka lat _- pisze do resortu finansów Krzysztof Lewandowski, dyrektor generalny Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.

_ Pisarz wydający książkę, malarz organizujący wernisaż, reżyser reżyserujący film, kompozytor komponujący symfonię - to najlepsze przykłady zawodów twórczych, w których zarobki są rzadkie i muszą wystarczyć na kilka lat przygotowań stanowiących swoiste koszty uzyskania przychodu _- podkreśla w swojej opinii do projektu ustawy Maciej Strzembosz, prezes Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych.

Szef ZAiKS-u podkreśla, że rząd może nie uzyskać zakładanych wpływów, bo twórcy zarabiający więcej niż 100 tys. złotych zdecydują się na prowadzenie działalności gospodarczej opodatkowanej liniową stawką PIT w wysokości 19 proc. z możliwością odliczenia kosztów uzyskania przychodu do 100 procent.

Zdaniem Strzembosza zmiana ma charakter propagandowy. A rząd zamiast ograniczać ulgę prawdziwym twórcom, powinien zabrać się za ukrócenia nadużywania 50-proc. kosztów przychodu przez dziennikarzy, naukowców, pracowników branży reklamowej i PR, a przede wszystkim urzędników państwowych i samorządowych dorabiających sobie rozmaitymi ekspertyzami.

_ Ale jak rozumiem wtedy trzeba by uderzyć w największych zwolenników władzy, czyli biurokrację, którą ta władza nieustannie produkuje. Znacznie łatwiej jest populistycznie uderzyć w artystów i twórców, co dla obecnego rządu jest jak widać rozwiązaniem najlepszym, mimo że nie przyniesie żadnych realnie istotnych oszczędności _- grzmi szef KIPA. Także związkowcy z OPZZ podkreślają, że to cios w polską kulturę, który grozi nam falą migracji zarobkowej artystów.

Co na to resort finansów? -_ Wszystkie uwagi przyjmujemy i te najbardziej rzeczowe na pewno będą analizowane. Ale mamy zasadę, że treści pism z uwagami nie komentujemy _- ucina Wiesława Dróżdż.

Czytaj więcej o PIT 2011
Pierwszy raz rozliczymy tę ulgę w taki sposób Po raz pierwszy rozliczy się z fiskusem na podstawie odświeżonych przepisów. Są one niekorzystne dla osób bez ślubu.
Fiskus chce podatków od napiwków Wszystko zależy od tego, czy dostaliśmy pieniądze bezpośrednio od klienta, czy za pośrednictwem pracodawcy.
PIT 2011. Emeryt i rencista muszą się rozliczać? Niektórzy są z tego zwolnieni. Wypełniając roczne zeznanie mogą jednak wiele zyskać. Rocznego (...)
pit
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)