Platforma Obywatelska poprze tylko te projekty wicepremier Zyty Gilowskiej, które zmniejszają podatki. Nie ma mowy m.in. o poparciu podwyższenia akcyzy i podatku VAT - zapowiada Zbigniew Chlebowski, poseł PO. Generalnie bardzo negatywnie ocenia on propozycje rządu.
"Mamy do czynienia z kolejna złamaną obietnicą tego rządu" - mówi Chlebowski. "Najpierw wycofał się z programu tanie państwo, następnie z planu budowy 3 milionów mieszkań, a teraz wycofuje się z obniżania podatków."
PO przede wszystkim sprzeciwia się podniesieniu akcyzy na paliwa, podatku VAT na usługi medyczne i edukacyjne a także zlikwidowaniu ryczałtu oraz karty podatkowej.Zobacz także:Rozczarowanie - podatki niższe, ale bez rewolucji! "Za pomocą karty lub ryczałtu rozlicza się 700 tysięcy przede wszystkim małych firm, rodzinnych zakładów. Ci podatnicy na zmianach stracą" - mówi Zbigniew Chlebowski.
"Działania minister finansów można sprowadzić do tego, że w jednej kieszeni podatnika zostawi kilka złotówek, ale z drugiej kieszeni zabierze" - ocenia Chlebowski. Zapewnia jednak, że w Sejmie Platforma poprze odmrożenie progów podatkowych, kwoty wolnej i kosztów uzyskania przychodów. "Będziemy popierać wszystkie te projekty, które przyczyniają się to choćby nawet niewielkiego obniżenia obciążeń" - dodaje Chlebowski i zastrzega, że stanowczo sprzeciwią się podniesieniu akcyzy na paliwa. "Skoro do budżetu ma wpłynąć 4 mld zł z wyższej akcyzy na olej opałowy, to podwyżka ta musi być ogromna".
Zbigniew Chlebowski: Zaproponowane zmiany nie zmniejszą znacząco bezrobocia, nie poprawią finansów państwa, a także gospodarki.
PO oskarża PiS o złamanie obietnic, choć w programie Gilowskiej jest mowa, że w 2009 roku zostaną wprowadzone dwie stawki - 18 i 32-procentowa oraz ulgi prorodzinne.
"Przede wszystkim premier w swoim expose mówił, że zmiany te zostaną wprowadzone od stycznia 2007 roku wraz z ulgami na wszystkie dzieci. Poza tym, zapowiedzi, że obietnice zostaną zrealizowane w 2009 roku, uważam za śmieszne. Nie wierzę, że rząd ten przetrwa do tego czasu. To obietnice składane na czyjś kredyt" - komentuje Zbigniew Chlebowski.
Najgorsze dla Platformy jest to, że swoje propozycje rząd chce sfinansować ze zwiększonych wpływów, czyli z kieszeni podatników, zamiast szukać oszczędności zmniejszając wydatki budżetu państwa.