650 tys. ludzi w kolejkach do lekarza. To się nie zmieni

650 tys. ludzi w kolejkach do lekarza. To się nie zmieni

Fot. PAP/Paweł Kula

Ministerstwo Zdrowia planuje wprowadzenie dodatkowych, dobrowolnych ubezpieczeń społecznych. Dzięki wpompowania do systemu pięciu miliardów złotych w ciągu kilku lat, kolejki oczekujących na zabiegi mają być znacznie krótsze. Tymczasem Polska Izba Ubezpieczeń szacuje, że do zlikwidowania kolejek potrzeba aż trzech miliardów złotych rocznie. A prywatne ubezpieczenia na początku mogą dać tylko 300 mln złotych rocznie.

Minister Ewa Kopacz zaprezentowała założenia do ustawy. Z tego, co przekazała, wynika, że Ministerstwo Zdrowia chce, by od 2011 roku na naszym rynku pojawiła się bogata oferta prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych.

Rząd planuje, że ubezpieczyciele będą oferowali Polakom dwa rodzaje ubezpieczeń - takie, dzięki którym ich posiadacze będą mogli korzystać z usług placówek zdrowia bez kolejki, i takie, dzięki którym zabiegi i operacje, którym zostaną poddani, będą przeprowadzane w wygodniejszych warunkach i bardziej nowoczesnymi metodami.

650 tysięcy pacjentów czeka w kolejkach do szpitali i na zabiegi.
Kluczowy dla naszego systemu jest pierwszy rodzaj polisy, bo największym kłopotem naszej służby zdrowia jest właśnie czas oczekiwania na zabiegi. Np. w przypadku leczenia zaćmy średni czas oczekiwania na zabieg wynosi od ośmiu miesięcy do prawie dwóch lat. Oznacza to, że czeka na niego tyle osób, co rokrocznie przyjmowanych jest na oddziały okulistyczne w całej Polsce - czyli 207 tys.

Problem polega na tym, że nie ma pieniędzy, by wykorzystać zasoby służby zdrowia. Na przykład na oddziałach otolaryngologicznych wykorzystuje się tylko 69 procent łóżek, a na okulistycznych jedynie 50 proc. Lekarze, sprzęt i pacjenci czekają, bo nie ma funduszy, by płacić za leczenie. Dlatego w kolejkach na operacje i zabiegi czeka 650 tys. ludzi.

- Ludzie, którzy wykupiliby ubezpieczenia, byliby zapisywani do kolejki oczekujących poza kolejnością. W praktyce wyglądałoby to tak, że przychodziliby do szpitali i przychodni już po godzinach przyjmowania w ramach leczenia za pieniądze z NFZ - mówi posłanka PO Joanna Mucha.

- Za pieniądze z ich ubezpieczeń częściowo służba zdrowia leczyłaby też tych czekających w kolejkach, więc i oni po jakimś czasie przyjmowani byliby szybciej. Skorzystaliby wszyscy, ale w różnym stopniu - dodaje posłanka.

Ale czy planowane pięć miliardów dodatkowych wpływów w kilka lat wystarczy, by zlikwidować kolejki? Na pewno nie. Według wyliczeń PIU potrzeba by było 3 miliardy złotych rocznie.

źródło: PIU na podstawie danych GUS, MZ, NFZ, PZH

Jakby tego było mało, ubezpieczyciele uważają, że szacunki ministerstwa zdrowia są zbyt optymistyczne. Według prognoz Państwowej Izby Ubezpieczeń prywatne ubezpieczenia zdrowotne przy dobrych regulacjach prawnych dadzą w ciągu najbliższych pięciu lat 300 milionów złotych, a dopiero po szóstym roku 200 milionów co rok. Bez wprowadzenia ulg podatkowych, kwota 5 miliardów może być nieosiągalna.

Ubezpieczyciele są ostrożni, ponieważ nie poznali jeszcze szczegółów ustawy. Nie wiedzą więc, jakie zwolnienia podatkowe szykuje ministerstwo. PIU liczy jednak,
że w rozwoju rynku pomogą nie tylko zwolnienia podatkowe, ale i regulacje prawne.

- Dziś w systemie prawnym nie mamy nawet zdefiniowanego prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego. I choć funkcjonują już na rynku prywatne ubezpieczenia, to brak dla nich odpowiednich ram prawnych. Dlatego ich udział w wydatkach Polaków na opiekę zdrowotną jest tak niski - wyjaśnia Marcin Tarczyński, analityk PIU.

Na konkrety czeka też opozycja. Marek Balicki, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej i były minister zdrowia i dyrektor szpitala uważa, że ubezpieczenia polegające na szybszym dostępie do usług zdrowotnych są konieczne. Poddaje w wątpliwość jedynie stan przygotowania ministerstwa zdrowia.

- Na razie poznaliśmy kilka ogólnych założeń. Podobno jest projekt ustawy, ale nikt jej nie widział. A jeśli ubezpieczenia miałyby wejść w 2011 roku, to trzeba się pospieszyć - napomina poseł Balicki. Wskazuje też, że ulgi podatkowe dla ubezpieczających się prywatnie staną się zwolnieniami podatkowymi dla bogatych - Bo przecież tacy będą wykorzystywać dodatkowe ubezpieczenia.

Ministerstwo twierdzi, że projekt jeszcze nie opuścił biur resortu. Lada dzień ma być skierowany do zewnętrznych konsultacji i wtedy mamy poznać konkrety, które zdecydują o jego powodzeniu.

Czytaj w Money.pl
Bez zachęt Polacy nie kupią ubezpieczeń zdrowotnych
Aż 68 procent internautów Money.pl twierdzi, że są zainteresowani dodatkowymi polisami.
Na rozładowanie kolejek do szpitali potrzeba 3 mld złotych
By zdobyć te pieniądze, wystarczyłoby podniesienie składki zdrowotnej średnio o 15 złotych miesięcznie.
Ulgi w podatkach za prywatne leczenie. Wejdą już w 2011?
Resort zdrowia chce by wykupujący dodatkowe polisy zdrowotne mogli ich koszty odliczyć w PIT-ach. Dałoby to dodatkowo publicznej służbie zdrowia nawet 5 mld złotych rocznie.
10 mld zł długów. Kopacz uzdrowi system?
Minister zdrowia chce, by samorządy pokrywały straty generowane przez źle zarządzane szpitale. Jeżeli tego nie zrobią, będą musiały przekształcić je w spółki. To pierwszy krok do prywatyzacji szpitali.
Komentarz Money.pl

Maciej Czujko
Money.pl

 

Minister Ewa Kopacz przedstawiła założenia do ustaw reformujących służbę zdrowia. To dziwne, że tylko założenia, bo przecież ustawy były już gotowe. Platforma miała spisane recepty, tylko zawetował je Lech Kaczyński. Czyżby tragicznie zmarły prezydent miał racje nie podpisując tamtych dokumentów? No bo skoro PO pisze je od nowa - pewnie dlatego przedstawia opinii publicznej tylko założenia - to znaczy, że sama partia rządząca nabrała wątpliwości co do tamtych ustaw.
Cierpliwie, ale już dość nerwowo czekamy więc, aż spisze nowe prawo, bo z założeniami jest jak z dobrymi chęciami: piekło nimi się brukuje. A diabeł tkwi w szczegółach.

Money.pl
Czytaj także
Polecane galerie
dragon bull
79.189.96.* 2010-12-17 10:46
Dajcie ludziom więcej zarabiać to i może dodatkowo się ubezpieczą a wy tylko wszystko w koło podnosicie nie dając nic w zamian a z ludzi robicie tumanów
2010-11-10 11:18
Możliwe są do uzyskania odszkodowania za błędy w sztuce zawodu, w tym błędy lekarskie (lekarza rodzinnego też, błędy przy operacjach), gwałtowne pogorszenie zdrowia w wyniku niewykonania badań, porażenia mózgowe, złą diagnozę, w tym złą diagnozę zdrowia płodu. Odszkodowania z tytułu błędów medycznych są trudne do wyegzekwowania, ale jest to możliwe.Odszkodowania z tytułu błędów medycznych związanych z błędami podczas zabiegów i operacji dotyczą sytuacji, gdy pacjent doznał uszczerbku na zdrowiu, który NIE stanowi prawdopodobnego następstwa zabiegu. W przypadkach ewidentnych, gdy podczas zabiegu doszło do uszkodzenia innego organu lub części ciała, możliwe jest uzyskanie odszkodowania nawet na drodze polubownej. Gdy dochodzi do gwałtownego pogorszenia zdrowia pacjenta w wyniku błędnej diagnozy lub co gorsza w wyniku niewykonania koniecznych badań roszczenie najczęściej jest zasadne. Porażenia mózgowe są najczęściej wynikiem okołoporodowych błędów lekarskich. Są to bardzo trudne sprawy a każda wymaga oceny kilku specjalistów. Niestety nadal często zdarza się, że na skutek zaniedbań lekarzy w kwestii badań prenatalnych dziecko rodzi się chore, często nieuleczalnie. Dzisiejsza medycyna potrafi wiele schorzeń leczyć w okresie prenatalnym, jeżeli więc doszło do zaniedbania w postaci braku skierowania przyszłej mamy na odpowiednie badania lub niewykrycia choroby mimo oczywistych wyników badań, można wystąpić o odszkodowanie. Odszkodowania można uzyskać także z tytułu zakażenia żółtaczką B, C, wirusem HIV, gronkowcem, sepsą, itp. Dotyczy osób, w których sytuacji można udowodnić wszczepienie wirusa w placówce medycznej. Wiele osób nie wie też jak ubiegać się o odszkodowanie za wypadek w miejscu publicznym, np. przewrócenie na chodniku, wpadnięcie w dziurę, poślizgnięcie na nieodśnieżonej ,nierównej lub śliskiej powierzchni, inne wypadki wszelakiego rodzaju. Dla zainteresowanych osób podaję kontakty: tel. 512 610 442 lub annegi@interia.pl lub oczywiście forum
zatroskany
85.28.140.* 2010-11-02 18:12
niech Mucha powie czy pacjenci przyjmowani wieczorem, jak mówi po pacjentach z NFZ , będą leżeli pod łóżkiem czy razem na łóżku z pacjętami Z NFZ
Zobacz więcej komentarzy (94)