Po przejściu trąb powietrznych na Śląsku okazało się, że spora grupa osób nie była ubezpieczona. W przypadkach takich katastrof nawet te osoby mogą liczyć na pomoc, ale zdarzają się sytuacje, kiedy pomimo opłaconego ubezpieczenia nie ma podstaw do ubiegania się o pieniądze.
"Aby firma ubezpieczeniowa wypłaciła należność, wiatr musi spełniać kryteria, określone w definicji huraganu. Taka definicja jest zawarta w warunkach umowy" - mówi Tomasz Brzeziński, rzecznik grupy PZU. Oznacza to, że ubezpieczony otrzyma odszkodowanie jeśli prędkość wiatru, który doprowadził do szód, przekraczała 24 metry na sekundę.
Po przejściu trąby powietrznej mamy do czynienia z inną sytuacją. Pomoc mogą otrzymać również osoby, które nie były ubezpieczone. Rzecznik PZU poinformował, że na zasadzie wyjątku pomoc bywa w takich przypadkach udzielana. Tomasz Brzeziński wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o osoby starsze i samotne, których nie byłoby stać na ubezpieczenia.
Rzecznik podkreśla jednak, że są to sytuacje wyjątkowe, bo firma nie może doprowadzić do tego, że ludzie w ogóle przestaną się ubezpieczać.