Na 17. kilometrze uczestników półmaratonu przywitał baner ufundowany przez Gdańsk, na którym widniały daty 1989-2009 i archiwalne zdjęcia, ukazujące wydarzenia w Europie poprzez efekt domina. Najpierw Lech Wałęsa, później manifestacja "Solidarności", następnie tłumy przed Bramą Brandenburską, a na kolejnych fotografiach - Vaclav Klaus i Wiktor Juszczenko z czasów pomarańczowej rewolucji. "Wszystko rozpoczęło się w Gdańsku, a nie w Berlinie", "Taki akcent jest dość istotny i warto go pokazać, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, które miały tutaj miejsce" - mówili Polacy, którzy wzięli udział w półmaratonie.
Była to odpowiedź na niedawny film o upadku żelaznej kurtyny, przygotowany przez Komisję Europejską. Jego pierwotna wersja pomniejszała rolę Polski w demokratycznych przemianach. Dopiero po protestach Warszawy Komisja dołączyła migawki z demonstracji z transparentami "Solidarności".