Michał Kamiński zdecydowanie odrzuca te oskarżenia. Według niego, informacja ta jest nieprawdziwa. Kamiński dodał, że ze strony PO stale podejmowane są próby wciągania prezydenta w kłótnie i konflikty. Jego zdaniem, prezydent próbuje tego unikać, ale politycy - jak to okreslił - ścigają się w oskarżaniu i obrażaniu głowy państwa.
W rozmowie z "Dziennikiem" Kazimierz Marcinkiewicz mówi, że informacje na temat podsłuchiwania go miał z trzech niezależnych źródeł - od polityka, ze średniego szczebla służb i pośrednio także od ówczesnego szefa ABW Witolda Marczuka.