Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Parlament Europejski ws. dyskryminacji obcokrajowców z rozbitych rodzin w Niemczech

0
Podziel się:

Parlament Europejski będzie wywierał presję na niemieckie władze, aby rozwiązały problem obcokrajowców z rozbitych rodzin, którym urzędy do spraw młodzieży zabraniają rozmawiać ze swoimi dziećmi w językach ojczystych. Takie zapewnienie złożył przewodniczący komisji petycji europarlamentu Marcin Libicki po spotkaniu z przedstawicielami rządu Niemiec.

Eurodeputowany podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że problem staje się coraz poważniejszy, ponieważ do jego komisji trafiło już około 80 petycji. Na działalność niemieckich urzędów ds. młodzieży, czyli tzw. Jugendamtów, skarżą się nie tylko Polacy, ale także Francuzi, Belgowie czy Amerykanie z rozwiedzionych małżeństw mieszanych.
W rozmowach uczestniczyła też Beata Pokrzeptowicz-Meyer, która czuje się szykanowana przez Jugendamty. Tłumaczka i nauczycielka polskiego z Bielefeldu mówi, że w jej przypadku wystarczyła deklaracja, że chce z dzieckiem rozmawiać po polsku, aby niemieccy urzędnicy zabronili jej spotykać się z nim. Polka nie widziała swojego dziecka już pół roku. Wcześniej wychowywała je samotnie i dwujęzycznie przez pięć lat.
Beata Pokrzeptowicz-Meyer stara się dochodzić swoich praw przed instytucjami europejskimi. Pod koniec stycznia Komisja Europejska rozpatrywała jej skargę na dyskryminację przez niemieckie instytucje.
Bruksela zapowiedziała, że jeśli w działaniach niemieckich urzędów dopatrzy się znamion dyskryminacji ze względu na narodowość, może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)