Polski prezydent powiedział, że rozmowa była interesująca i daje podstawy do podtrzymania dialogu w przyszłości. Dodał, że rozmowy polsko-niemieckie nie zawsze muszą być - jak to ujął - "słodkie", bo obie strony mają różne spojrzenie na pewne kwestie. Zaznaczył przy tym, że tego typu rozmowy muszą się odbywać, bo Polska i Niemcy są państwami graniczącymi ze sobą i razem należą do Unii Europejskiej i NATO. Zwrócił też uwagę, że było to jego czwarte spotkanie z prezydentem Koehlerem w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy.
Lech Kaczyński powiedział też, że prezydent Niemiec źle zrozumiał jedną z jego wypowiedzi dla "Times'a". Podkreślił, że stwierdzenie o wzrastającej sile Niemiec zostało zinterpretowane jako stwierdzenie o całkowicie innym sensie. Według niego, ma ono dla Niemiec charakter raczej korzystny.