Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gruzja: Miasto rodzinne Stalina - "strefą buforową"

0
Podziel się:

Gruzińskie miasto Gori, gdzie urodził się
Józef Stalin - pod którego pomnikiem na głównym placu zginął we
wtorek od ostatniej rosyjskiej bomby reporter holenderskiej
telewizji - zostało w środę w południe zamknięte przez wojsko
rosyjskie i stało się "strefą buforową".

Gruzińskie miasto Gori, gdzie urodził się Józef Stalin - pod którego pomnikiem na głównym placu zginął we wtorek od ostatniej rosyjskiej bomby reporter holenderskiej telewizji - zostało w środę w południe zamknięte przez wojsko rosyjskie i stało się "strefą buforową".

Silny posterunek rosyjski w Igoeti, parę kilometrów przed miastem, na rozwidleniu dróg prowadzących w prawo do Osetii Południowej, a w lewo do Gori, zawracał samochody z dziennikarzami, którzy próbowali dotrzeć tu ze stolicy Gruzji.

Posterunek wypuszczał jednak pojazdy jadące w przeciwnym kierunku. Ostatni uciekinierzy z Gori i ludność z okolicznych wsi ewakuowali się tędy do godzin wieczornych. Prawie wszyscy opowiadają, że Rosjanie są w mieście i okolicy, niszcząc gruzińskie obiekty wojskowe. Podobno wysadzili w Gori koszary gruzińskiej brygady artylerii.

Samo niegdyś 30-tysięczne Gori stało się miastem zamkniętym. Radio gruzińskie twierdzi, że prawdopodobnie Rosja tworząc "strefę buforową" interpretuje w ten sposób porozumienie o zawieszeniu broni, wynegocjowane przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego w Moskwie.

Uciekinierzy są ogarnięci paniką i zrezygnowani.

Jadąca rozpadającą się ładą z trójką dzieci uciekinierka ze wsi Garejwari pod Gori mówi: "Rosjanie i Osetyjczycy mszczą się na Gruzinach za nasz atak na Cchinwali (stolicę Osetii Płd.) i rabują, co popadnie".

Zajęcie przez Rosjan Gori praktycznie dzieli Gruzję na dwie części, ponieważ tu, głęboką doliną przebiega jedyna szosa łącząca wschodnią i zachodnią część kraju.

Wojsko gruzińskie zostało w środę przesunięte w kierunku Gori. Skierowano tam kilkadziesiąt samochodów Ural z piechotą i kilka czołgów. "Do ochrony granicy" - jak twierdzi podporucznik policji o imieniu Georgij, dowodzący jedną z blokad ustanowionych zaraz za rogatkami Tbilisi ok. godziny 15.00.

Gdy wracaliśmy w środę wieczorem do stolicy, ruch na szosie prowadzącej do Gori był nadal zamknięty. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)