Premier Luksemburga Jean-Claude Juncker powiedział we wtorek, że jego kraj oraz Francja będą naciskać na Polskę w kwestii systemu głosowania w Radzie UE.
Luksemburg i Francja chcą uniemożliwić Polsce "przyjaźnie i na drodze negocjacji" powtórne otwarcie bardzo delikatnej kwestii systemu głosowania w Radzie UE, w ramach negocjacji na temat nowego traktatu, mającego zastąpić konstytucję europejską - powiedział Juncker po spotkaniu z francuskim sekretarzem stanu ds. europejskich Jean-Pierre'em Jouyet.
Kwestia podejmowania decyzji w Radzie UE ma być poruszana na unijnym szczycie 21-22 czerwca.
Polska kwestionuje system głosowania w Radzie UE tzw. podwójną większością państw i obywateli. Według Warszawy faworyzuje on największe państwa UE.
Zgodnie z eurokonstytucją, do podjęcia decyzji potrzeba co najmniej 55 proc. państw Unii (nie mniej niż 15), reprezentujących co najmniej 65 proc. jej ludności. Do zablokowania decyzji potrzeba ponad 45 proc. państw lub 35 proc. ludności zamieszkującej co najmniej cztery państwa.
Polska broni systemu, by przy podejmowaniu decyzji w Radzie UE zamiast wielkości populacji brać pod uwagę pierwiastek kwadratowy z tej liczby. Umocniłoby to pozycję Polski, Hiszpanii i innych krajów średniej wielkości.
Luksemburg jest jednym z 18 krajów, które ratyfikowały już konstytucję europejską. Francja odrzuciła konstytucję w referendum w 2005 roku. (PAP)
cyk/ ap/ jra/
7610 arch.