Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Opolu wspominano Annę German

0
Podziel się:

W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu we wtorek wspominano Annę German.
Podczas spotkania otwarto wystawę malarstwa poświęconą artystce, można było także obejrzeć film
dokumentalny i posłuchać wspomnień i piosenek.

*W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu we wtorek wspominano Annę German. Podczas spotkania otwarto wystawę malarstwa poświęconą artystce, można było także obejrzeć film dokumentalny i posłuchać wspomnień i piosenek. *

"Anna German miała dar, który zjednoczył miłośników muzyki w Polsce i w Rosji. Potrafiła - ponad polityką i politykami - łączyć oba narody i być przez nie miłowaną - powiedział PAP wiceprezes Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód - pomysłodawcy i współorganizatora imprezy Józef Bryll.

Podczas spotkania otwarto wystawę malarstwa Iriny Zagoworczewej. Jej prace pokazane w Opolu to portrety artystki, ale także pejzaże - obrazy miejsc, z którymi związana była kariera Anny German.

"Bóg obdarzył ją niezwykłym talentem. Udawało się jej wszystko. Zarówno utwory klasyczne, jak i pieśni i piosenki rosyjskie, polskie czy włoskie; wykonywała je na takim poziomie, jaki trudno spotkać u dzisiejszych artystów" - mówiła podczas otwarcia wystawy Zagoworczewa, wielbicielka talentu German.

Do organizacji wspomnienia o Annie German włączyło się Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu, które na razie w swoich zbiorach nie ma pamiątek po artystce. "Wiemy kto jest w ich posiadaniu, problem polega na tym, że większość w nich jest w zbiorach prywatnych i jest duży problem z ich pozyskaniem dla muzeum. Liczę na to, że nasze dzisiejsze spotkanie to pierwszy krok, żebyśmy te pamiątki mogli w naszej placówce zaprezentować" - powiedziała PAP dyrektor muzeum Małgorzata Klasicka.

Dodała, że muzeum zamierza także poszukać pamiątek po artystce na terenie Rosji. "Wiem, że bardzo bogate zbiory są na terenie dawnego Związku Radzieckiego i tam też spróbujemy poszukać. Będziemy też chcieli trafić do osób, które w Polsce współpracowały z Anną German" - zapowiedziała Klasicka.

Anna German była córką Holenderki, urodzonej w Rosji, i Polaka, którego w 1937 r. aresztowało i rozstrzelało NKWD. Urodziła się w Urgenczu w obecnym Uzbekistanie, gdzie dziś główna ulica miasta nosi jej imię. Miała zostać geologiem - takie studia ukończyła na uniwersytecie we Wrocławiu, gdzie po wojnie trafiła jej rodzina, i gdzie w 1960 roku zadebiutowała w studenckim teatrzyku Kalambur.

W 1963 odniosła pierwszy artystyczny sukces - otrzymała II nagrodę w Dniu Polskim na festiwalu w Sopocie za utwór "Tak mi z tym źle". Rok później na drugim festiwalu opolskim dostała II nagrodę w kategorii "piosenka aktorsko-literacka" za "Tańczące Eurydyki" - jej największy przebój. Także w Opolu w 1965 r. zdobyła I nagrodę za "Zakwitnę różą".

W ciągu niespełna 20 lat swojej pracy na estradzie German zrobiła karierę w Polsce i za granicą - we Włoszech, gdzie jako pierwsza i jedyna Polka wystąpiła na festiwalu w San Remo, ale przede wszystkim w Związku Radzieckim, gdzie nagrywała płyty i współpracowała z rosyjskimi kompozytorami. W swoim repertuarze miała - oprócz polskich i rosyjskich - piosenki i pieśni włoskie, greckie oraz francuskie. Zmarła w 1982 roku.(PAP)

jsz/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)