Była szefowa podkarpackich struktur Samoobrony Maria Zbyrowska, powiedział w czwartek w Rzeszowie, że powodem jej rezygnacji z kandydowania w wyborach uzupełniających do Senatu był szacunek wobec prawa i wyborców.
Według niej, nie godzi się "aby w stosunku do kandydata toczyło się postępowanie karne lub była to osoba karana". "Mając na uwadze poszanowanie prawa oraz szacunek wobec wyborców, i to że wobec mnie toczy się postępowanie karne, rezygnuję z kandydowania" - dodała b. posłanka "Samoobrony".
Wobec Zbyrowskiej toczy się postępowanie karne, w którym jest oskarżona, obok m.in. szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, że wysypywała zboże z wagonów. Na konferencji zaznaczyła jednak, że w tej sprawie czuje się niewinna i nie wysypywała zboża.
Do swoich wyborców zaapelowała, żeby zagłosowali na kandydata PiS Stanisława Zająca. "Jest to kandydat stąd i będzie się liczył w walce o zwycięstwo. Poza tym, obecny rząd nie realizuje obietnic wyborczych" - mówiła Zbyrowska.
Pytana przez dziennikarzy, czy czuje się politycznie przegrana, odpowiedziała, że nie. Jej zdaniem polityka nie jest sposobem na życie. "Są pewne etapy w życiu i teraz otwieram kolejny" - stwierdziła.
W wyborach uzupełniających do Senatu Zbyrowska startowała jako kandydatka niezależna.
Przez ostatnie dwie kadencje była posłanką Samoobrony. Organizowała i przez wiele lat kierowała Samoobroną na Podkarpaciu.
W trakcie zeszłorocznej kampanii wyborczej do parlamentu, po konflikcie z Lepperem, odeszła z partii i poparła kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego. Powodem sporu było wystawienie jako lidera listy Samoobrony w okręgu rzeszowskim Zygmunta Wrzodaka. W poprzednich wyborach listę otwierała tam Zbyrowska.
W okręgu w Krośnie do obsadzenia jest mandat po zmarłym 21 marca senatorze Prawa i Sprawiedliwości Andrzeju Mazurkiewiczu. Wybory uzupełniające odbędą się 22 czerwca. Po rezygnacji Zbyrowskiej o mandat senatora rywalizuje 12 osób. (PAP)
huk/ woj/