Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Rafał Wójcikowski
|

Jak zmieni się życie Polaków po wstąpieniu Polski do UE?

0
Podziel się:

Jesteśmy w przededniu podjęcia decyzji, która może wpłynąć na przyszłe pokolenia, jak żadna inna dotychczas: Czy wstępować do Unii Europejskiej czy może szukać innej drogi rozwoju kraju poza strukturami europejskimi?
Szanse i zagrożenia dla Polski - płynące z członkostwa w UE - przedstawia w swoim cotygodniowym artykule, nasz ekspert - Rafał Wójcikowski.

Przeciętny Polak (nie mylić z Prawdziwym Polakiem) bombardowany jest obecnie z dwóch stron informacjami o Unii Europejskiej. Już wie że Unia leży na zachodzie Europy i że ma ścisły związek z NATO. Wie również, że należą do tej unii Niemcy i że stolicą jest Bruksela. Cała reszta nadal pozostaje niewiadoma. Bombardują go zarówno euro-entuzjaści jak i euro-sceptycy. Ci pierwsi przedstawiają mu Unię Europejską niczym bramy edenu, który z pewnością i u nas zapanuje, gdy tylko do tej unii wejdziemy. Ci drudzy cały czas ostrzegają, straszą a to wykupieniem, a to rozwiązłością moralną. Sam kościół katolicki ma mieszane uczucia i raz jest za a raz przeciw.

Jak zmieni się życie Przeciętnego Polaka?

1. Przede wszystkim zacznijmy od prawa. Przede wszystkim będzie musiało się wiele zmienić w zakresie jego przestrzegania oraz egzekwowania. Wszak będzie nas obowiązywało jednakowe prawo do sprawiedliwego procesu, zaś obecny bałagan będzie natychmiast mógł być zaskarżony do instytucji federalnych – europejskich. I tu zapewne Unia Europejska mocno będzie naciskać w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i przestrzegania prawa.

2. Zaczną nas jednak obowiązywać o wiele bardziej liberalne normy etyczne w zakresie orientacji seksualnej, eutanazji, aborcji. Wydaje się, że Przeciętny Polak jest już po części na to przygotowany. Nie mnie będzie musiał minąć jakiś czas, w którym nasi obywatele będą musieli przyzwyczaić się do bardziej laickiego stylu życia. Po wejściu do Unii Europejskiej laicyzacja dotknie przede wszystkim obszarów prowincji i należy spodziewać się szybkich zmian mentalnościowych zwłaszcza w pokoleniu urodzonym po 1970 roku.

3. Konsekwencje będą bardziej poważne niż się Przeciętnemu Polakowi wydaje. Tradycyjnie bowiem prowincja jest w Polsce źródłem przyrostu naturalnego – dzięki niej utrzymuje się on obecnie jeszcze na poziomie minimalnie dodatnim. Jednak wejście do Unii Europejskiej znacznie osłabi te tendencje i prawdopodobnie spowoduje początek długiego okresu ujemnego przyrostu naturalnego z konsekwencjami dla przyszłości naszego systemu emerytalnego.

4. Wzrost cen. Ponieważ poziom cen podstawowych towarów i produktów konsumpcyjnych jest w Unii Europejskiej znacznie wyższy niż u nas, następować będzie powolne wyrównywanie się tych poziomów. Oznaczać to będzie przede wszystkim coraz droższą konsumpcję i coraz mniejszą opłacalność arbitrażu – tzn. handlu przygranicznego. Wpływy z tego tytułu znacznie spadną, a spadek poziomu życia spowodowany dostosowywaniem się cen wywoła naciski na takie sami wyrównywanie się płac. Tutaj jednak brak odpowiedniego wzrostu wydajności pracy spowoduje impas.

5. To z kolei spowoduje reakcje emigracyjne. Wiele osób może być wręcz zachęcanych przez państwa UE o ujemnym przyroście naturalnym do emigrowania do tych krajów. Może to w początkowej fazie naszej obecności w unii spowodować dość liczną emigrację wykwalifikowanej kadry, ale także i bezrobotnych. Wg mnie kraje unijne mimo wszystko będą wolały Polaków niż emigrantów z trzeciego świata.

6. Spowoduje to spadek bezrobocia w Polsce, i zapewne lepszy klimat do organizowania przedsiębiorczości. Jednak bardzo obawiam się możliwości konkurencyjności naszej gospodarki. Już teraz, przy istniejących barierach chroniących przede wszystkim nasz rynek, mamy bardzo niekorzystny wynik w handlu zagranicznym. W początkowej fazie naszego członkostwa wynik ten się pogorszy i być może nastąpi długo oczekiwany przez ekonomistów lokalny kryzys walutowy. Jednak jego skutki dla gospodarki będą mniej bolesne, gdyż będziemy mogli liczyć na wsparcie i pomoc w stabilizacji.

Podsumowując, życie Przeciętnego Polaka generalnie poprawi się, będzie czuł się bardziej bezpieczny, będzie mógł swobodnie szukać pracy (poza okresem przejściowym), problem w tym, że skorzystają z tych dobrodziejstw jednostki silne i wykształcone. Jednostki zagubione, które nie potrafią sobie już poradzić w obecnej rzeczywistości tym bardziej nie poradzą sobie w rzeczywistości unijnej. Nie wystarczy zmienić prawo, trzeba jeszcze zmienić zasady funkcjonowania państwa i gospodarki tak, aby Przeciętny Polak mógł skorzystać ze zmian. Oby enklawy biedy na prowincji nie zdominowały polskiej rzeczywistości.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)