Ministerstwo Spraw Zagranicznych weryfikuje informacje o porwaniu Polki. Rzecznik rządu powiedział, że nie ma informacji, by ucierpiał ktoś z polskiego kontyngentu.
W ministerstwie spraw zagranicznych trwa specjalne spotkanie kierownictwa resortu. Pracownicy MSZ są cały czas w kontakcie z ambasadą polski w Iraku i swoimi przedstawicielami w Babilonie.
Według arabskiej telewizji Al-Dżazira, uprowadzona Polka pracowała od dłuższego czasu dla Amerykanów.
Al-Dżazira podaje, że Polkę przetrzymuje ugrupowanie o nazwie Salafickie Brygady Abu Bakra as-Sadika. Terroryści zapowiadają, że wypuszczą kobietę, jeśli polscy żolnierze opuszczą Irak, a z podbagdadzkiego więzienia Abu Ghraib zostaną zwolnione Irakijki.
Podając wiadomość, telewizja Al-Dżazira wyemitowała nagranie przedstawiające klęczącą kobietę o jasnych włosach, za którą stoją uzbrojeni mężczyźni w czarnych strojach. Spikerka telewizji Al-Dżazira podała, że polska zakładniczka sama zaapelowała o wycofanie polskich wojsk z Iraku: "Polska zakładniczka powiedziała, że pracuje w Iraku od dłuższego czasu. Poprosiła o wycofanie polskich wojsk z Iraku i zwolnienia irackich więźniarek z więzienia Abu Ghraib. Wówczas zostanie zwolniona".