Zniszczony został hotel Dżabal Lubnan - Góra Liban - oraz kilka okolicznych budynków, w tym klinika. Według innej z wersji wybuchł samochód zaparkowany pod hotelem.
W zgliszczach hotelu jest uwięzionych wiele osób. "Ofiar może być nawet kilkadziesiąt" - donosi specjalny wysłannik Polskiego Radia. Część rannych została przeniesiona na ulicę, gdzie udzielana jest im pomoc medyczna. Tysiące mieszkańców Bagdadu, szukających swoich krewnych i przyjaciół, obserwują akcję służb ratowniczych.
Do eksplozji doszło o godzinie 18.10 naszego czasu w dzielnicy Karada centrum stolicy Iraku, w pobliżu miejsca, gdzie stał pomnik obalonego dyktatora Saddama Husjana. W okolicy znajdują się głównie budynki komercyjne, ale także mieszkalne. W tej części miasta mieszkają zarówno sunnici, jak i szyici oraz Kurdowie. Obok miejsca eksplozji znajduje się między innymi meczet, kwatera jednej z szyickich milicji oraz bagdadzka siedziba telewizji al-Dżazira. Po eksplozji na ulicy pozostał ogromny krater o średnicy około siedmiu metrów, głęboki na blisko 3 i pół metra.
W ostatnich dniach siły koalicyjne rozpoczeły w irackiej stolicy operację Żelazna Obietnica, w wyniku której - na kilka dni przed rocznicą uderzenia na Irak - mają zostać wyłapani bojownicy iraccy.
Bagdadzkie hotele w ciągu ostatnich miesięcy kilkakrotnie były celem ataków, jednak dzisiejszy jest dotąd najpotężniejszym.