Na obchody 750-cio lecia Kaliningradu prezydent Putin nie zaprosił prezydentów państw sąsiednich: Polski i Litwy. W sprawie gazociągu z Rosji do Niemiec, omijającego Polskę, Kalinowski wyraził opinię, że będzie to test solidarności Unii Europejskiej.
Kandydat na prezydenta skrytykował przemiany gospodarcze ostatnich piętnastu lat w Polsce. Wskazał, że Polska ma wśród krajów Unii największe bezrobocie, jest nabiedniejszym krajem wspólnoty, ma największy udział kapitału zagranicznego w bankowości i środkach masowego przekazu. Zwrócił uwagę, że była to świadoma polityka kolejnych rządów, i winą za taki stan rzeczy obarczył m.innymi Leszka Balcerowicza. Według Kalinowskiego, w czasie, gdy PSL tworzyło rząd, bezrobocie spadło z 18-tu do 9-ciu procent, a na Śląsku nawet do 5-ciu procent, a bilans handlowy był dla Polski korzystny. Podkreślił też zasługi PSL w sprawie wynegocjowanych warunków dla polskiego rolnictwa. Postawę SLD w negocjacjach unijnych kandydat PSL-u określił jako serwilistyczną, a twierdzenia Sojuszu o zasługach jako cyniczne.
Kalinowski groteską nazwał tak wane "kandydowanie niezależne" w wyborach prezydenckich. Zwrócił uwagę, że jest to fikcja, szczególnie w przypadku kandydatury Włodzimierza Cimoszewicza. Poseł PSL-u powiedział, że nie uważa, by poparcie partyjne ograniczało go jako kandydata. Kalinowski zapowiedział, że mimo poparcia PSL-u będzie zabiegał o zdobycie zaufania szerokiego elektoratu.