Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nieco słabszy złoty

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja, tak jak się tego spodziewaliśmy przyniosła nieznaczne osłabienie się naszej waluty. Notowania euro wzrosły do poziomu 4,51 zł, a dolara 3,71 zł.

Rynek złotego:
Nieco słabszy złoty

Dzisiejsza sesja, tak jak się tego spodziewaliśmy przyniosła nieznaczne osłabienie się naszej waluty. Notowania euro wzrosły do poziomu 4,51 zł, a dolara 3,71 zł. Rynek nadal „przetrawiał” wczorajszą, nieco zaskakującą decyzję Rady Polityki Pieniężnej o 50 punktowej podwyżce stóp procentowych. Dzisiaj członek RPP, Halina Wasilewska-Trenkner powiedziała, iż należy wszelkimi sposobami walczyć z inflacją, ale i też pielęgnować wzrost gospodarczy. Dodała również, iż tegoroczny wzrost gospodarczy „na pewno” wyniesie 5,5 proc. Dzisiejsza wypowiedź może sugerować, iż RPP będzie wolała zaczekać kilka miesięcy z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych do momentu oceny zachowania się tendencji inflacyjnych – jeszcze wczoraj wieczorem minister finansów Andrzej Raczko powiedział, iż należy zaczekać z oceną do wrześniowych danych o wzroście cen.

Rynek międzynarodowy:
Eurodolar w horyzoncie

Dzisiejsza sesja nie przyniosła większych zmian na rynku eurodolara. Rano europejska waluta traciła po tym jak opublikowane zostały nieco gorsze dane odnośnie indeksu PMI dla sektora przemysłowego Eurostrefy – w czerwcu jego wartość wyniosła 54,4 pkt. wobec 54,7 pkt. w maju i szacowanego wzrostu do 55 pkt. Później euro zaczęło pomału zyskiwać na wartości. Opublikowane o godz. 11:00 dane o majowej stopie bezrobocia były zgodne z oczekiwaniami – pozostała ona na niezmienionym poziomie 9,0 proc. O godz. 13:45 poznaliśmy decyzję Europejskiego Banku Centralnego – stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie, tj. 2,0 proc. Podczas konferencji prasowej, szef ECB, Jean Claude Trichet powiedział, iż inflacja może jeszcze dłużej utrzymywać się powyżej celu na poziomie 2,0 proc., jednak w długim terminie powinna zniżkować. Dodał także, iż ożywienie w gospodarkach krajów „12-ki” jest wciąż niezadowalające i niepewne.

Opublikowane o godz. 14:30 dane o cotygodniowym bezrobociu w Stanach Zjednoczonych okazały się nieznacznie gorsze od oczekiwań – liczba wniosków wzrosła do 351 tys. wobec 350 tys. przed tygodniem po korekcie, podczas gdy spodziewano się jej spadku do 344 tys. Rynek nie zareagował jednak na te informacje. Natomiast opublikowane o godz. 16:00 dane odnośnie indeksu ISM w czerwcu pokazały odczyt na poziomie 61,1 pkt. wobec oczekiwanych 61,0 pkt. – tyle, że w maju było 62,8 pkt. Nieco mniej od oczekiwań wyniósł natomiast komponent indeksu ISM – tzw. ISM Price Paid, który wyniósł 81 pkt. wobec oczekiwanych 82 pkt. Wyraźnie gorsze od oczekiwań były natomiast dane odnośnie wydatków budowlanych, które w maju wzrosły tylko o 0,3 proc. wobec oczekiwanych 0,7 proc.

Brak większych reakcji rynku na dzisiejsze dane pokazuje, iż dopiero jutrzejsze kluczowe comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy publikowane o godz. 14:30 „ustawią” rynek na następne sesje.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)