Około godziny 9.40 na rynku międzybankowym płacono 4,75 zł za euro w porównaniu z 4,7668 zł w środę wieczorem. Dolar kosztował 3,757 zł, w porównaniu z 3,7575 zł w środę.
Odchylenie od parytetu wynosiło 0,6 proc., po jego słabej stronie, w porównaniu z 0,7 proc. w najsłabszym punkcie w środę.
"Ewidentnie podstawowym powodem nerwowości na rynkach jest niepewność, czy plan Hausnera zostanie uchwalony i w jakim zakresie" - powiedział PAP Marek Zuber, główny ekonomista TMS.
"Dzisiaj możemy odreagować wczorajsze spadki, ale z pewnością nie dojdziemy do poziomów z poniedziałku" - dodał.
Jego zdaniem kluczowym momentem będzie koniec stycznia, kiedy SLD wypowie się ostatecznie o planie racjonalizacji wydatków publicznych.
"Do tej pory wszystkie wypowiedzi, pozytywne i negatywne, będą wpływały na rynki. Trudno się tu nie zgodzić z wicepremierem" - powiedział Zuber.
Hausner powiedział w środę, że niepokój na rynku walutowym możliwy jest do 27 stycznia, czyli do momentu przyjęcia przez rząd planu oszczędnościowego. Wcześniej, 24 stycznia, o programie wicepremiera wypowie się Rada Krajowa SLD.
Ceny obligacji o krótszym terminie wykupy nieznacznie wzrosły.
Rentowność obligacji OK0406 w porównaniu z środowym zamknięciem spadła o 18 pkt bazowych do 6,1 proc. Dochodowość papierów pięcioletnich DS0509 spadła o 8 pkt bazowych do 6,81 proc., zaś dziesięcioletnich DS1013 wzrosła o 6 pkt bazowych do 6,88 proc.