Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pride of Poland znów z problemami. Na aukcji koni arabskich nie zjawią się kluczowi klienci?

0
Podziel się:

10 mln złotych chce zebrać Agencja Nieruchomości Rolnych na akcji koni arabskich "Pride of Poland'. Może być z tym jednak spory problem, bo część kluczowych klientów nie przyjedzie do Polski. O problemach organizatorów poinformował reporter RMF FM.

Pride of Poland znów z problemami. Na aukcji koni arabskich nie zjawią się kluczowi klienci?
(Kosc/AGENCJA WSCHOD/REPORTER)

10 mln złotych chce zebrać Agencja Nieruchomości Rolnych z aukcji koni arabskich "Pride of Poland'. Może być z tym jednak spory problem, bo część kluczowych klientów nie przyjedzie do Polski - informuje reporter RMF FM. Do Polski na pewno nie wybiera się biznesmen, który kupił w ubiegłych latach już sześć koni.

Agencja Nieruchomości Rolnych problemy z organizacją aukcji "Pride of Poland" ma od kwietnia. Wtedy to dotychczasowy wieloletni organizator nie dogadał się z ANR. W efekcie Barbara Mazur, szefowa firmy Polturf, która organizowała Dni Konia Arabskiego od piętnastu lat, rozwiązała umowę. ANR odpowiadał, że na rynku jest nie tylko Polturf, a impreza odbędzie się zgodnie z planem. Jednocześnie agencja zapewniała, że to nie organizator rozwiązał umowę, a to ANR zakończył współpracę.

- Ta aukcja się odbędzie. Na milion procent - zapowiadał na konferencji prasowej prezes ANR Waldemar Humięcki. Ostatecznie "Pride of Poland" będzie organizować stadnina w Janowie Podlaskim we współpracy z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi. Wybór organizatora nie zakończył jednak problemów z imprezą.

Kluczowi klienci nie przyjadą do Polski?

Z informacji RMF FM wynika, że na aukcję nie wybierają się dotychczasowy klienci. - To forma protestu - mówią wprost. W Polsce nie pojawi się między innymi Frank Hennesey, amerykański biznesmen, który do tej pory kupił sześć koni z Janowa Podlaskiego i Michałowa. Oprócz niego z podróży do Polski zrezygnowali przedstawiciele dwóch stadnin z Arabii Saudyjskiej i jednej z Kataru.

Jak informuje RMF FM stadnina Hennesey Arabians - należąca do Franka Hennesey - nie będzie również sponsorowała młodych klaczy z Janowa Podlaskiego.

Agencja Nieruchomości Rolnych zapewnia, że zainteresowanie jest duże i na pewno nie zabraknie klientów. Organizatorzy spodziewają się, że konie uda się sprzedać za sumy podobne do tych z lat ubiegłych, czyli 2,5 - 2,7 mln euro - przekonuje ANR.

Zaczęło się od odwołania prezesów

Zamieszanie wokół stadnin rozpoczęło się od odwołania w lutym przez prezesa ANR prezesów stadnin koni arabskich: Marka Treli z Janowa Podlaskiego i Jerzego Białoboka z Michałowa oraz inspektor ds. hodowli koni Anny Stojanowskiej, co spotkało się z oburzeniem środowiska w kraju i za granicą, wiele krytycznych głosów padło ze strony polityków opozycji i mediów.

W marcu w stadninie w Janowie padły dwie klacze - Preria i Amra - należące do stadniny koni Halsdon Arabians, której właścicielką jest Shirley Watts, stała bywalczyni dorocznej aukcji koni arabskich Pride of Poland. Oba konie zostały niegdyś kupione przez Watts właśnie na aukcjach w Janowie. Konie padły prawdopodobnie z powodu skrętu jelit.

W październiku 2015 roku w podobnych okolicznościach, z powodu skrętu jelit, padła inna utytułowana klacz janowskiej stadniny - Pianissima - co było jednym z powodów odwołania ze stanowiska długoletniego szefa stadniny Marka Treli.

Zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa ws. nieprawidłowości w stadninach koni arabskich w Janowie Podlaskim i Michałowie złożyła w marcu Agencja Nieruchomości Rolnych. Śledztwo dotyczące niegospodarności, jakiego miały się dopuścić odwołane w lutym władze stadnin, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)