Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Mikołajewska
|

Były szef KNF na celowniku frankowiczów. Jest doniesienie do prokuratury

16
Podziel się:

Frankowicze nadal walczą o swoje. Stowarzyszenie o znaczącej nazwie "Stop Bankowemu Bezprawiu" złożyło w poniedziałek doniesienie do prokuratury na byłego szefa KNF Andrzeja Jakubiaka. Zarzucają mu m.in. "niedopełnienie obowiązków".

Frankowicze podkreślają, że kiedy KNF-em rządził Jakubiak, doszło do wielu afer.
Frankowicze podkreślają, że kiedy KNF-em rządził Jakubiak, doszło do wielu afer. (Jacek Waszkiewicz/REPORTER)

Stowarzyszenie "Stop Bankowemu Bezprawiu" złożyło doniesienie do prokuratury na byłego szefa KNF Andrzeja Jakubiaka. Zarzuca mu m.in. "niedopełnienie obowiązków". Chodzi o sprawę kredytów denominowanych w szwajcarskiej walucie.

Frankowicze chcą, by Andrzej Jakubiak, który był szefem KNF od 2011 do 2016 r. odpowiedział za zaniechania, których się według nich dopuścił.

"Zawiadomienie dotyczy niedopełnienia obowiązków służbowych oraz działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego, co stanowi przestępstwo zgodnie z art. 231 par. 1 kodeksu karnego. W toku postępowania dotyczącego złożonego zawiadomienia możliwe jest rozszerzenie odpowiedzialności karnej na pozostałych członków KNF" - czytamy w oświadczeniu dostępnym na stronie SBB.

Zobacz także: Cała prawda o frankowiczach. KNF: ciągle płacą mniej niż złotówkowicze

Frankowicze podkreślają też, że w latach gdy za sterami KNF-u stał Jakubiak, doszło do wielu afer. Według frankowiczów ucierpiało około 150 tys. rodzin. Wymieniają m.in. aferę opcji walutowych, polisolokat, aferę kredytów pseudowalutowych, Amber Gold, upadek SK Banku czy SKOK Wołomin.

"Sam ten fakt, wskazuje na źle funkcjonujący nadzór nad sektorem finansowym. Jednak w ramach zawiadomienia Stowarzyszenie przedstawia konkretne zaniechania, które wpłynęły przede wszystkim na trudną sytuację sektora bankowego i jego klientów wynikającą z bezprawnego wykonywania przez banki umów kredytów odnoszących się do walut obcych." - czytamy w oświadczeniu.

Frankowicze są przekonani, że KNF nie działało zgodnie ze swoją rolą. Zaniechania komisji były szkodliwe dla kredytobiorców.

Chociaż "pierwsze prawomocne wyroki dotyczące zapisów zawartych w tych umowach zapadły już w 2011 r., to Komisja Nadzoru Finansowego nie zareagowała w należyty sposób. KNF nie podjęła właściwych kroków wynikających z kompetencji urzędu, chociaż w analogicznej sytuacji, w stosunku do mniejszych podmiotów, wdrażała odpowiednie postępowania" - pisze SBB.

Stowarzyszenie skieruje też prośbę o objęcie przez Prokuratora Generalnego nadzoru nad tym śledztwem. "Analizowane są również działania i zaniechania kolejnych urzędów odpowiedzialnych za nadzór i ochronę konsumentów w celu złożenie kolejnych zawiadomień" - dodają frankowicze.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(16)
Komisja Nadzo...
3 lata temu
KNF to niestety ciepła posadka przed skokiem na banksterki stołek. Tak też było w przypadku w/w jegomościa. Jeszcze fotel w KNF nie wystygł spod jego tyłka, a już siedział w mBąku. Republika bananowa, bantustan priwiślański.
ab.
7 lat temu
Do tego jeszcze przekręty na G.P.W jest tego sporo ..
powariowali
7 lat temu
Jedyne osoby jakie frankowicze powinni podać do sądu to moim zdaniem nauczyciele, którzy przepuścili ich przez maturę z polskiego i matematyki, co wytworzyło u tych osób najwyraźniej fałszywe przekonanie, że umieją liczyć i czytać ze zrozumieniem. Przecież umowy podpisywaliście dobrowolnie. Zmuszał was ktoś? Jest jasne, że jak się czego nie rozumie, np. umowy po chińsku, to się tego nie podpisuje. Frankowicze podpisywali jednak umowy po polsku, a teraz się oburzają i szukają "winnych". Winnych czego? Tego, że dobrowolnie podpisaliście umowy ? Moim zdaniem wyłącznie winni są wasi nauczyciele. Gdybyście drodzy frankowicze nie opuścili szkół w przekonaniu, że umiecie liczyć i czytać, tylko z jakimś stemplem w legitymacji, że bez kuratora , który za Was przeczyta ze zrozumieniem nie możecie nic podpisać, to nie mielibyście dzisiaj takich długów.
bb33
7 lat temu
ale przecież kredyty frankowe były brane w 2006,7,8 roku a gruchneło w 2009 r nie rozumie dlaczego do tych lat nie sięgnięto a do 2011 i później.
bb33
7 lat temu
ale przecież kredyty frankowe były brane w 2006,7,8 roku a gruchneło w 2009 r nie rozumie dlaczego do tych lat nie sięgnięto a do 2011 i później.