Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Ekonomiści podnoszą prognozy dla Polski. Wyższe PKB i płace, niższe bezrobocie

217
Podziel się:

Na tym tle założenia rządu okazują się ostrożne.

Najnowsze prognozy NBP, na czele którego stoi Adam Glapiński, są bardzo optymistyczne dla polskiej gospodarki
Najnowsze prognozy NBP, na czele którego stoi Adam Glapiński, są bardzo optymistyczne dla polskiej gospodarki (Witold Rozbicki/REPORTER)

Polska gospodarka wzrośnie w tym roku o 4 proc. Towarzyszyć temu będzie wzrost cen na poziomie 2,3 proc. Na szczęście zrekompensuje to dwukrotnie wyższy wzrost płac i spadek bezrobocia do 6,1 proc. - wynika z ankiety NBP przeprowadzonej wśród 20 ekonomistów. To oznacza wyraźną podwyżkę prognoz w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Na tym tle założenia rządu okazują się ostrożne.

Jak co kwartał Narodowy Bank Polski przeprowadził ankietę wśród ekspertów reprezentujących instytucje finansowe, ośrodki analityczno-badawcze oraz organizacje pracowników i pracodawców. Zapytał o prognozy najważniejszych wskaźników gospodarczych Polski. Okazuje się, że ekonomiści coraz lepiej postrzegają perspektywy rozwoju.

Na koniec trzeciego kwartału ubiegłego roku mediana, a więc wartość środkowa (nie mylić ze średnią) prognoz dla PKB na 2017 rok wynosiła 4,1 proc. Najnowsze szacunki mówią o wzroście gospodarczym rzędu 4,4 proc.

W górę poszły też szacunki na kolejne 2 lata. W 2018 roku PKB Polski ma rosnąć w tempie 4 proc. wobec wcześniej prognozowanych 3,8 proc. W 2019 roku podniesiono je z 3,4 do 3,5 proc.

Zobacz także: Morawiecki dla money.pl o PKB: jesteśmy po bezpiecznej stronie mocy i tęczy

Od dawna jedno co jest niezmienne w opiniach ekspertów to fakt, że szczyt wzrostu gospodarczego mamy już niestety za sobą. Teraz pozostaje tylko kwestia tego, czy uda się Polsce możliwie ograniczyć skalę hamowania w kolejnych latach.

Wspomniane wartości to mediana prognoz 20 ekonomistów. Patrząc szerzej, z prawdopodobieństwem 50 proc. można przyjąć, że w zależności od rozwoju sytuacji w kraju PKB w tym roku wyniesie w skrajnie pesymistycznym scenariuszu 3,5 proc., a w najbardziej optymistycznym wyrównany zostanie wynik z 2017 roku, czyli 4,4 proc.

Tempo wzrostu PKB w kolejnych kwartałach ostatnich 10 lat

Mimo spodziewanego hamowania gospodarki ciągle powinna się poprawiać sytuacja na rynku pracy. I to w szybszym tempie niż spodziewano się do tej pory. Najnowsze prognozy mówią o spadku bezrobocia w tym roku z 6,6 do 6 proc. i 5,7 proc. w 2019 roku. Jeszcze 3 miesiące temu wyniki ankiety NBP wskazywały na spadek liczby bezrobotnych, ale tylko do 6,6 i 6,3 proc. w najbliższych dwóch latach.

Nie dość, że liczba ludzi bez pracy ma się zmniejszać, to jeszcze płace powinny dalej rosnąć. W 2017 roku średnie wynagrodzenie wzrosło o 5,5 proc. W 2018 roku podwyżki mają wynieść 6 proc. wobec 5 proc. prognozowanych w poprzedniej ankiecie. Najnowsze szacunki zakładają wprawdzie wyhamowanie dynamiki do 5,7 proc. w 2019 roku, ale to i tak o 0,7 pkt proc. więcej niż prognozowano na początku października.

Podwyżki, ale nie tylko płac

Z punktu widzenia Kowalskiego na niekorzyść zmieniły się opinie dotyczące inflacji. Ceny w tym roku wzrosną najprawdopodobniej o około 2,3 proc. wobec spodziewanych wcześniej 2,1 proc. Utrzymana została prognoza przyspieszenia inflacji do poziomu 2,5 proc. w 2019 roku.

Prognozy makroekonomiczne NBP (w nawiasach prognozy sprzed 3 miesięcy)
wskaźniki gospodarcze 2017 2018 2019
inflacja 2 (1,9) 2,3 (2,1) 2,5
PKB 4,4 (4,1) 4 (3,8) 3,5 (3,4)
stopy procentowe 1,5 1,54 (1,55) 2 (2,04)
bezrobocie 7,2 (7,4) 6,1 (6,6) 5,9 (6,3)
wzrost wynagrodzeń 5,5 (5,2) 6 (5) 5,7 (5)
kurs euro 4,26 (4,28) 4,17 (4,23) 4,18 (4,20)
źródło: NBP

Z ankiety NBP przeprowadzonej wśród 20 ekspertów wynika, że większość z nich nie spodziewa się podwyżek stóp procentowych, od których zależy m.in. oprocentowanie kredytów. W tym roku możliwe są teoretycznie 2 scenariusze: utrzymanie 1,5 proc. lub podwyżka do 1,75. Mediana wynosi 1,54 proc. Dopiero w 2019 ekonomiści spodziewają się podwyżek i to do 2 proc.

W komentarzach do swoich prognoz eksperci wskazywali przede wszystkim na zjawiska w trzech obszarach. Po pierwsze, zwracali uwagę, że duża niepewność (instytucjonalna, dotycząca polityki gospodarczej) może hamować inwestycje prywatne.

Po drugie, zastanawiali się, w jakim stopniu wysoka dynamika wynagrodzeń przełoży się na ceny, a w jakim będzie prowadzić do inwestycji zwiększających wydajność pracy lub skutkować wzrostem współpracy zagranicznej, w tym przenoszeniem aktywności produkcyjnej.

Po trzecie, eksperci wskazywali na zachowania konsumentów w warunkach polepszającej się sytuacji materialnej: na ile będzie się ona przyczyniać do utrzymywania wysokiej dynamiki konsumpcji, a na ile będzie sprzyjać zwiększaniu oszczędności.

Ostrożny rząd. NBP jak Bank Światowy

Najnowsze prognozy cieszą rząd, który - jak się okazuje - bardzo ostrożnie ustalił założenia dla budżetu na 2018 rok. Przypomnijmy, że spodziewany jest wzrost PKB w 2018 roku na poziomie 3,8 proc. (o 0,2 pkt proc. mniej niż wynika z ankiet NBP). Władze najprawdopodobniej niedoszacowały też spadku bezrobocia i wzrostu płac. Założenia są za to zgodne z opiniami ekonomistów odnośnie inflacji.

Porównanie prognoz NBP z założeniami rządu do budżetu na 2018 rok
wskaźniki gospodarcze prognozy NBP założenia budżetu
inflacja 2,3 2,3
PKB 4 3,8
bezrobocie 6,1 6,4
wzrost wynagrodzeń 6 4,7
źródło: Ministerstwo Finansów i GUS

Można się zastanawiać, czy rząd jest zbyt zachowawczy czy ekonomiści może nie są przesadnymi optymistami. Drugą z tez trudno potwierdzić, bo najnowsza prognoza PKB nie odbiega od szacunków innych instytucji, także zagranicznych.

W ubiegłym tygodniu prognozy wzrostu gospodarczego do poziomu 4 proc. podniósł Bank Światowy, który jeszcze trzy miesiące temu szacował go na 3,6 proc., a więc niżej niż eksperci ankietowani przez NBP.

"Aktualizacja prognozy dla Polski odzwierciedla lepszą niż oczekiwano sytuację gospodarczą w strefie euro, co wspiera polski eksport. Ponadto spadek stopy bezrobocia do historycznie niskiego poziomu i zauważalny wzrost płac sprzyjają konsumpcji" - czytamy w raporcie "Global Economic Prospects".

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(217)
dddd
6 lat temu
a jak tam szarlotka babciom na otarcie łez smakowała?
gfgf
6 lat temu
Rumunia kwota wolna od podatku 25000zł....a Polska?
gf
6 lat temu
trzeba podnieś ZUS do 2000zł to wszystko rozkwitnie
Mir
6 lat temu
Na szczęście zrekompensuje to dwukrotny wzrost płac... Ha! Ha! Ha! A może inflację zrekompensuje mi dwukrotny wzrost mojej emerytury???!!! No po prostu czytac sie nie daje
Gość
6 lat temu
To jakieś jaja Pracowałem 20 lat w firmie która padła 2 rok w firmie która zaraz padnie tak kocha się rzemiosło
...
Następna strona