Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Machała
Tomasz Machała
|

Polska powinna mieć silniejszy głos w Davos. Stać nas na to

52
Podziel się:

Na Światowe Forum Ekonomiczne w Szwajcarii zjeżdżają się biznesmeni, milionerzy i ważni, światowi politycy.

Na Światowe Forum Ekonomiczne w Szwajcarii zjeżdżają się biznesmeni, milionerzy i ważni, światowi politycy.
Na Światowe Forum Ekonomiczne w Szwajcarii zjeżdżają się biznesmeni, milionerzy i ważni, światowi politycy. (WP/money.pl)

W szwajcarskim Davos trwa Światowe Forum Ekonomiczne. To w tym małym alpejskim miasteczku świat wielkiego biznesu spotyka się z najważniejszymi przywódcami kilkudziesięciu państw. Nie brakuje też polskiej delegacji w osobach premiera i prezydenta, ale czy nasz głos jest tam dostatecznie mocny? – pyta relacjonujący to wydarzenie Tomasz Machała, redaktor naczelny i wiceprezes Wirtualnej Polski.

Na Światowe Forum Ekonomiczne w Szwajcarii zjeżdżają się biznesmeni, milionerzy i ważni, światowi politycy, jak choćby Donald Trump czy Angela Merkel.

Polskę w Davos reprezentuje również premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Obecni są też przedstawiciele firm i instytucji, jak choćby szef NBP Adam Glapiński czy prezes Pekao S.A. Michał Krupiński.

- To nie jest obecność wystarczająca - przekonuje Tomasz Machała. I dodaje, że Polskę stać na znacznie mocniejsze zaznaczenie swojej obecności w Davos.

Przy głównej promenadzie tego alpejskiego miasteczka mieszczą się liczne, wynajęte przez znaczące kraje albo międzynarodowe firmy, budynki.

- To miejsca spotkań, networkingu, czy wreszcie lobbingu gospodarczego, a nawet politycznego - relacjonuje Tomasz Machała.

Taki pawilon, przy tym najważniejszym - przynajmniej w tych dniach - pasażu świata, ma m.in. Republika Południowej Afryki i wiele międzynarodowych firm. Czy mogłaby mieć go również Polska? Może nawet powinna. W wtorek ten temat był dyskutowany przy okazji panelu organizowanego przez bank Pekao S.A. w Davos.

- Polska jest piątką gospodarką w Unii Europejskiej. Jest krajem, który spełnia kryteria wstąpienia do grupy G20. Więc moglibyśmy mieć tu silniejszy głos. Takie polskie centrum z pewnością by pomogło - argumentuje Tomasz Machała.

Być może już w przyszłym roku byłoby to możliwe. W każdym razie coraz głośniej się o tym mówi. Padały również wstępne szacunki, ile by to kosztowało. Dwa miliony złotych powinny wystarczyć, by taką przestrzeń na te pięć dni w Davos wynająć.

- To oczywiście dużo, ale nie jest to suma przekraczająca możliwości kilku największych polskich firm, aby takie centrum stworzyć, zapraszać gości i dyskusję na temat Polski oraz lobbing polskich interesów podnieść na wyższy poziom - przekonuje Tomasz Machała.

Relacje z wydarzenia możne śledzić na money.pl w specjalnej sekcji Davos 2018.

davos 2018
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(52)
koński uśmiec...
6 lat temu
To jest bardzo łatwe, politycy powinni z sobą zabrać wielkie tuby z dużą mocą i będą mieć większy głos, to chyba proste bo inne rzeczy niestety nie będą mieć sensu szczególnie u polityków PISu bo ich tam wszyscy traktują jak nie potrzebne zło lub CO2 pośród O2 nikt tego nie chce ale jest . Znam zachodnią mentalność i wiem że tylko z powodu grzeczności niby się uśmiechają ale w zasadzie gdyby ich tam nie było na pewno byliby bardziej zadowoleni. Tak się nie da budować z korzyścią.
Jot
6 lat temu
Czy delegacja która reprezentuje kraj w którym Niszczona jest demokrcja ma coś do powiedzenia CHYBA NIE
Pełowiec
6 lat temu
Moze zmontować jakiś donosik na Kaczynskiego...?
jula
6 lat temu
Z motyką na moon!!!!
hgn
6 lat temu
same tuzy intelektu
...
Następna strona