Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Oskarżany o zbyt niską wycenę Ciechu. Członek zarządu ING Securities zatrzymany

18
Podziel się:

Wśród zatrzymanych w sprawie prywatyzacji Ciechu są dwaj wysocy przedstawiciele biura maklerskiego ING Securities, w tym członek jego zarządu. Formalnie można by zamknąć jeszcze pracowników kilku biur maklerskich, którzy wówczas nie doceniali wartości Ciechu.

Zatrzymani pracownicy ING Securities mieli zaniżyć wycenę. Dokonali jej jednak na bazie publicznych danych i nie odbiegli od wycen innych biur maklerskich
Zatrzymani pracownicy ING Securities mieli zaniżyć wycenę. Dokonali jej jednak na bazie publicznych danych i nie odbiegli od wycen innych biur maklerskich (ISOPIX/EAST NEWS)

Wśród zatrzymanych w sprawie prywatyzacji Ciechu są dwaj wysocy przedstawiciele biura maklerskiego ING Securities, w tym członek zarządu. Formalnie można by zamknąć jeszcze pracowników kilku biur maklerskich, którzy wówczas nie doceniali wartości Ciechu.

Dwaj wysoko postawieni pracownicy ING Securities (nieistniejącego już biura maklerskiego, które zostało w 2016 r. włączone w struktury ING Banku Śląskiego) zostali w poniedziałek zatrzymani w związku z prywatyzacją Ciechu. Konkretnie chodzi m.in. o byłego już członka zarządu Konrada Z. (43 l.).

Stawia im się zarzuty zaniżenia wyceny prywatyzowanej spółki. Prokuratura Regionalna w Katowicach zarzuca im "współdziałanie". Polegać miało ono między innymi na "niesporządzeniu rzetelnej wyceny wartości akcji, a także poświadczeniu nieprawdy w dokumentach. Stanowiły one podstawę do podjęcia przez Ministra Skarbu Państwa decyzji o sprzedaży akcji na rzecz spółki KI Chemistry" - podała Prokuratura Krajowa.

Oprócz Konrada Z. do prokuratury w Katowicach przewieziono zastępcę dyrektora działu doradztwa - Pawła L. Jak pisze Cezary Gmyz na swoim Twitterze, pierwotnie mieli oni wyznaczyć wyższą wycenę, by potem ją obniżyć.

Biuro prasowe grupy ING Bank Śląski nie komentuje sprawy.

Z anonimowych źródeł zbliżonych do transakcji wiemy, że wycena robiona była na podstawie publicznie dostępnych informacji. Nie mogła być więc inna niż to, co publikowały wówczas inne biura maklerskie w rekomendacjach dla Ciechu, a więc i różne od ceny giełdowej.

Kulczyk Chemistry kupowało akcje Ciechu ostatecznie po 31 zł w czerwcu 2014 r. Na taką cenę przystało Ministerstwo Skarbu Państwa. W tym samym miesiącu Dom Maklerski PKO BP ogłosił, że właściwa wycena akcji Ciechu to 30,51 zł, czyli nawet nieco mniej niż ostatecznie ustalono w transakcji.

Zobacz także: Zobacz też: Dlaczego Sebastian Kulczyk przyjechał do Davos?

Kilka miesięcy przed prywatyzacją, tj. w pierwszej połowie 2014 r,. wyższe niż 31 zł wyceny wydały: DM mBanku (wycenił na 37 zł w marcu 2014 r.) oraz Millennium DM (35,20 zł w styczniu 2014 r.). Samo ING Securities w oficjalnych rekomendacjach szacowało wtedy cenę docelową akcji na 38,90 zł (styczeń 2014 r.) i zalecało "kupuj".

Dlaczego państwo sprzedało wtedy spółkę po takiej cenie, a nie innej? To pytanie zada pewnie prokuratura osobom, które o tym decydowały. Być może wycena w analizie sporządzonej przez ING Securities dla MSP była niższa, niż we wcześniejszej rekomendacji. Takie wnioski można wysnuć z wpisu Cezarego Gmyza.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(18)
Sław123
6 lat temu
Czy gmyz już wytrzeźwiał?
Ww
6 lat temu
Radzę zaczekać na decyzję sądu - rok temu pewien chłopak został uznany winnym i co...... ?
Jan
6 lat temu
Wiarygodność ING legła w gruzach. Przenoszę swoje konta do innego banku.
Reder
6 lat temu
Cała III RP w pigułce. Interesy robione na narodowym majątku, grabieże najlepszych firm za grosze. Zatrudnianie POlityków w sprzedanych firmach. Brak winnych tego złodziejstwa jest symptomatyczne dla tego okresu w najnowszej historii polski.
realista
6 lat temu
To nie brzmi zbyt wiarygodnie. Z wycenami tak jest, że się różnią. I tyle.