Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Hubert : Orzechowski
|

Faul poza boiskiem. Warszawscy urzędnicy na tropie Legii Warszawa

3
Podziel się:

Czy śródmiejscy urzędnicy zajęli bezprawnie 5 mln zł z konta mistrzów Polski? Klub wygrał już sprawę przed SKO. Teraz zbada ją prokuratura.

Faul poza boiskiem. Warszawscy urzędnicy na tropie Legii Warszawa
(Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Czy śródmiejscy urzędnicy zajęli bezprawnie 5 mln zł z konta mistrzów Polski? Klub wygrał już odwołanie do SKO. Teraz sprawę zbada prokuratura.

Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku. Z rachunku stołecznego klubu nagle zniknęło kilka milionów złotych za podatek gruntowy z 2012 r. Stało się tak na wniosek Urzędu Dzielnicy Śródmieście Miasta Stołecznego Warszawy – informuje "Puls Biznesu".

Chodziło o pieniądze na zaległy podatek, który zdaniem urzędników należał się miastu. Według urzędników stadion Legii, który klub dzierżawi od miasta, jest „budynko-budowlą”. I wobec tego powinien zostać objęty wyższą opłatą.

Legia natomiast twierdzi, że podstawy opodatkowania są trzy: grunt, budynek, czyli stadion, oraz budowla, którymi są boiska boczne oraz murawa główna. Warszawski klub podpiera się przy tym ekspertyzami budowlanymi opracowanymi przez politechniki we Wrocławiu, Warszawie, Poznaniu oraz Uniwersytety Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ponadto za interpretacją klubu stali także eksperci z firmy doradczej Deloitte. Fachowcy ci zwrócili uwagę, że interpretacja urzędników nie ma oparcia w polskim prawie budowlanym. Obiekty muszą być zakwalifikowane jako budynek albo budowla. Nie ma więc mowy o „budynko-budowli”, o której mówią pracownicy magistratu i domagają się trzy razy większego podatku.

Zobacz także: Lustracja w sporcie: 66 osób straci stanowisko

Jakby tego było mało, podobną wykładnię co władze Legii stosują zarządcy stojącego również w Warszawie stadionu PGE Narodowy. Płacą oni rocznie 4,5 mln zł podatku. Gdyby kompleks uznać za budowlę, byłoby tego 20 mln. Jednak urzędnicy na Pradze Południe nie widzą podstaw, aby podważać obecną interpretację.

Legia odwołała się więc do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. I SKO przyznała rację mistrzom Polski oraz nakazała władzom miasta zwrot 5 mln zł.

To nie koniec, ponieważ urzędnicy przy zajęciu pieniędzy nadali tej decyzji rygor „natychmiastowej wykonalności”. Uzasadniali to obawą przedawnienia. Tyle tylko, że nie było ono możliwe. – 5 grudnia burmistrz poinformował Legię, że w związku z wszczęciem przez Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy śledztwa zawieszeniu uległ bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego za 2012 r., a 14 grudnia nadał rygor natychmiastowej wykonalności, uzasadniając to tym, że termin przedawnienia jest krótszy niż trzy miesiące. To całkowita sprzeczność (...) – mówi "Pulsowi Biznesu" prof. Tomasz Siemiątkowski z kancelarii Głuchowski Siemiątkowski Zwara, która reprezentuje Legię Warszawa. I dodaje, że „istnieje uzasadnione podejrzenie”, że urzędnicy wydając taką decyzję popełnili przestępstwo.

- Nie mamy wątpliwości co do tego, że urzędnicy dzielnicy Śródmieście są nieobiektywni i z premedytacją działają na szkodę Legii (...) Liczymy, że pani prezydent Warszawy podejmie odpowiednie działania, które pomogą skutecznie rozwiązać ten problem - kończy prof. Siemiątkowski.

podatki
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
Siedlecki esd...
6 lat temu
Budynko-budowla? Nie ma czegoś takiego w Prawie budowlanym.
Hgw
6 lat temu
tęczowi kombinowali żeby tylko płacić mniej, dla nich to szopo-budowla, a więc nic nie należy płacić do budżetu
panna kracy
6 lat temu
HGW nawet Legię chciała okraść. A może to jakiś głębszy cel jej urzędników. Do akcji PO czyścicielach kamienic wkraczają czyściciele stadionów.