Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Awantura zamiast debaty. Frankowicze atakowali ZBP, Cymański chciał rezygnować

120
Podziel się:

Zamiast merytorycznej debaty, awantura. Przedstawiciele frankowiczów zarzucali przedstawicielom banków "nieoficjalny lobbing" i domagali się ich wykluczenia z obrad sejmowej podkomisji. Przewodniczący jej pracom Tadeusz Cymański zasugerował nawet, że zrezygnuje z funkcji.

Frankowicze głośno domagają się pomocy. ZBP uważa, że taka pomoc byłaby szkodą dla zadłużonych w złotówkach
Frankowicze głośno domagają się pomocy. ZBP uważa, że taka pomoc byłaby szkodą dla zadłużonych w złotówkach (Piotr Bławicki/East News)

W trakcie czwartkowego posiedzenia podkomisji ds. ustaw frankowych wszystkie zainteresowane strony – zadłużeni, przedstawiciele banków, Komisji Nadzoru Finansowego oraz twórcy ustaw – miały przedstawić swoje racje. Tak przynajmniej zapowiadał posiedzenie przewodniczący podkomisji Tadeusz Cymański. Nie stało się tak za sprawą przedstawicieli środowisk frankowiczów. Osobom związanym ze stowarzyszeniem Stop Bankowemu Bezprawiu oraz posłom PiS nie spodobała się obecność Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związków Banków Polskich. Jak się okazało, na posiedzenie zaprosił sam przewodniczący podkomisji.

Szef ZBP został oskarżony o prowadzenie lobbingu, a tym samym jego obecność w trakcie prac podkomisji mogłaby stanowić naruszenie prawa. Nie udało się jednak potwierdzić tego zarzutu, ale słowa Pietraszkiewicza o tym, że zadłużeni we franku nie dość, że spłacają regularnie swoje zobowiązania, to jeszcze ich kredyty są "w wielu przypadkach najbardziej opłacalne", a prezydencka ustawa pomoże tylko najbogatszym, wywołały kolejną awanturę.

Zobacz także: Tadeusz Cymański o prezydencki projekt ustawy pomocy był pytany w "Money. To się liczy":

- Panie prezesie, chciałabym prosić o zdjęcie różowych okularów i zaprzestania napuszczania na siebie kredytobiorców jednych na drugich - powiedziała Barbara Husiew ze Stowarzyszenia SBB. Co więcej, nawet poseł PiS Janusz Szewczak (blisko związany ze SKOK) nazwał ZBP "organizacją lobbystyczną". Twierdził także, że sądy wydają korzystne dla frankowiczów wyroki. Zapomniał jednak, że odnoszą się one do tzw. klauzul abuzywnych, a nie sprzeczności z prawem samych umów.

Największa awantura wybuchła po słowach Lidii Jabłonowskiej, wiceprezes mBanku. Frankowiczom nie spodobała się informacja, że bank zmienił umowy lub obniżył raty w ponad 1300 przypadkach. To, co stało się później, przerosło nawet Tadeusza Cymańskiego. Zrezygnowanym tonem rzucił jedynie "nie chcę trafić do wariatkowa". Zasugerował nawet, że zrezygnuje z funkcji przewodniczącego. Z tego ostatniego wycofał się już po zamknięciu posiedzenia.

kredyty
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(120)
Kredyt w zł.....
3 lata temu
Kto bierze kredyt niech go sam spłaca. Kiedy frankowicze brali kredyty, to śmiali z tych co brali w złotówkach, bo ich raty i odsetki były i wiele niższe ..... CWANIAKI...
Obserwator
5 lata temu
Każdy bierze kredyt dla siebie i własną odpowiedzialność... Trzeba mieć tupet i być cyniczny żeby teraz wrzeszczeć że kredyt we frankach to zły interes... Jak brali kredyt to śmiali się z tych co brali kredyty w złotówkach....
jarek
5 lata temu
Matołusz reklamował franki niech teraz oddaje te 30 mln . które na nich zarobił a dać Mu miskę ryżu !!!!!
Księgowy
6 lat temu
Teraz to krzyczą frankowicze o umorzenie odsetek.... Ale jak brali kredyty we frankach to się śmiali z tych co mieli kredyty w złotówkach.... To teraz placzcie i płac ie......
gil
6 lat temu
Z raportu o sytuacji banków w I półroczu 2012r. - str. 56 :W kontekście ryzyka generowanego przez portfel kredytów mieszkaniowych trzeba mieć też na uwadze:  wysoki udział tego portfela w bilansach banków (na koniec czerwca br. stanowiły one 24,2% sumy bilansowej sektora oraz 35,8% portfela kredytowego, przy czym w wielu bankach udziały te były znacząco wyższe);  wysoki udział kredytów walutowych (ponad 700 tys. kredytów o wartości blisko 200 mld zł) generujących różne rodzaje ryzyka po stronie klientów i banków (m.in. ryzyko kursowe, ryzyko odnowienia finansowania, ryzyko związane z negatywnym postrzeganiem przez agencje ratingowe oraz część inwestorów, ryzyko istotnego wzrostu stóp procentowych w przyszłych okresach). Jednocześnie badania UKNF przeczą tezie o wyższej jakości kredytów walutowych (jakość obu portfeli jest zbliżona, a wysoki udział kredytów zagrożonych w portfelu kredytów złotowych wynika z przewalutowania części zagrożonych kredytów walutowych na złote) oraz tezie, że zostały one udzielone osobom o wyższych dochodach (połowa kredytów walutowych została udzielona kredytobiorcom o przeciętnych dochodach)"
...
Następna strona