Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Witold Ziomek
Witold Ziomek
|

Hyperloop coraz bliżej. Ministerstwo może zastąpić nim szybką kolej

142
Podziel się:

Pierwsza w Polsce linia kolei próżniowej prowadzi śladem planowanej, ale nigdy nie wybudowanej linii kolei dużych prędkości. Zdaniem ekspertów, to może oznaczać rezygnację z budowy KDP na rzecz znacznie tańszego i szybszego Hyperloopa. Problem w tym, że kolej próżniowa, póki co, nie istnieje.

Makieta kapsuły Hyperloop stworzona przez polskich studentów
Makieta kapsuły Hyperloop stworzona przez polskich studentów

Pierwsza w Polsce linia kolei próżniowej prowadzi śladem planowanej, ale nigdy niewybudowanej linii kolei dużych prędkości. Zdaniem ekspertów, to może oznaczać rezygnację z budowy KDP na rzecz znacznie tańszego i szybszego Hyperloopa.

O planach budowy futurystycznego środka transportu pierwszy raz usłyszeliśmy w zeszłym roku, po przyjęciu planu koncepcyjnego dla Centralnego Portu Lotniczego. Dokument zawierał załącznik, w którym rozpisano potencjalny scenariusz budowy sieci kolei próżniowej, łączącej Warszawę, Centralny Port Lotniczy, Łódź i Wrocław. Dokładnie tak samo przebiegać miała planowana od kilkunastu lat, i do tej pory nie zbudowana, linia Y kolei dużych prędkości.

- Obawiam się, że może to oznaczać porzucenie planów budowy KDP na rzecz eksperymentalnego środka transportu - mówi prof. Remigiusz Kozłowski, kierownik Zakładu Zastosowania Nowoczesnych Technologii w Logistyce na Uniwersytecie Łódzkim.

- Hyperloop jest na razie w fazie testów. Nie wiemy, czy taki środek transportu się sprawdzi, a Polski nie stać na eksperymentowanie. Kolej dużych prędkości to rozwiązanie sprawdzone i potrzebne - dodaje.

Taniej i szybciej

Według wstępnych wyliczeń kolej próżniowa może być nawet 2/3 tańsza niż szybka kolej. - Koszt budowy kilometra Hyperloopa jest o 10-30 proc. mniejszy niż torowiska KDP - mówi Paweł Radziszewski z Hyper Poland. - Większe oszczędności widać w kosztach eksploatacji. Wewnątrz tunelu panują kontrolowane warunki, na które nie ma wpływu np. pogoda. Koszty spadają do ok. 40-60 proc. - wylicza.

Transport jest też znacznie szybszy niż w przypadku konwencjonalnych pociągów. Szybka kolej rozpędza się do około 350 km/h. Kapsuły Hyperloop mają pędzić nawet 1200 km/h. Eksperci zwracają jednak uwagę na problem przepustowości.

- Projektowane kapsuły mogą zabrać na pokład około 20 pasażerów - mówi prof. Kozłowski. - Na tak obleganych trasach, jak Łódź-Warszawa, to nie może zastąpić szybkiej kolei. Pociąg zabiera na raz kilkuset pasażerów. Do tego jest sprawdzony i pewny - kwituje.

Guo Shuang, tor testowy Hyperloop na pustyni w Nevadzie

Technologia, której nie ma

Choć prace badawcze nad zastosowaniem kolei próżniowej postępują, wciąż w żadnym miejscu na świecie nie zbudowano jeszcze w pełni działającego odcinka kolei próżniowej. W Stanach Zjednoczonych działają dwa tory testowe. Jeden mniejszy, w skali 1:2, drugi, pełnowymiarowy zbudowany na pustyni w Nevadzie.

Największa prędkość, do jakiej udało się na nim rozpędzić kapsułę, to ok. 400 km/h. Tor testowy ma powstać również w Polsce, jego budową zajmuje się Instytut Kolejnictwa i grupa Hyper Poland - naukowcy, którzy wygrali konkurs na projekt kapsuły.

- Tor będzie budowany na terenie należącym do Instytutu Kolejnictwa w Żmigrodzie - mówi Paweł Radziszewski. - Testy systemu trwają i nie można powiedzieć, że to kompletne science fiction. Pracujemy nad tym, żeby ta wizja stała się jak najbardziej realna. Myślę, że towary przy pomocy Hyperloopa będzie można przewozić za ok. 7 lat, a pasażerów za 10 lat - dodaje.

Oglądaj też: Polscy studenci tworzą przełomowy środek transportu

Szybka kolej jednak powstanie

O planach budowy kolei dużych prędkości, czyli takiej, która rozpędza się do 300-350 km/h mówi się w Polsce od połowy lat 90. W 2011 roku Polskie Linie Kolejowe zarekomendowały wariant przebiegu pierwszej takiej linii, tzw. linii Y, łączącej Warszawę z Łodzią, Wrocławiem i Poznaniem. Kilka miesięcy później, ówczesny minister infrastruktury Sławomir Nowak, zamroził wszystkie prace nad szybką koleją do 2030 roku. Jak tłumaczyło wtedy ministerstwo, chodziło o nadanie priorytetu remontom istniejącej infrastruktury.

- Wszystko było gotowe, mięliśmy studium wykonalności, w PKP działały zespoły, które miały projektować sieć KDP - opowiada prof. Kozłowski.

Wiele wskazuje na to, że zamiast kontynuować rozwój szybkiej kolei, rząd, próbując dorównać reszcie świata i odrobić opóźnienia, zamiast rozwijać KDP zainwestuje w nową technologię, a tradycyjne, droższe, ale sprawdzone rozwiązania, pójdą w odstawkę.

Zdaniem prof. Kozłowskiego, jest to niepokojące. - Choć Hyperloop to faktycznie krok naprzód i przyszłość transportu, to jego wprowadzenie, udoskonalenie i przystosowanie do pełnego wykorzystania wymaga wielu lat. A w tym czasie transport kolejowy będzie się coraz bardziej degradował - podsumowuje.

Pytanie, czy inwestycja w Hyperloop oznacza rezygnację z budowy Kolei Dużych Prędkości, skierowaliśmy do ministerstwa infrastruktury. Na razie pozostało bez odpowiedzi.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(142)
wojtek
6 lat temu
Głównym powodem, dla którego rząd powinien zainwestować w tę technologię, jest możliwość zaimponowania światu i tym samym promocji Polski jako kraju innowacyjnego. Polacy jako pierwsi mogą poruszać się po ziemi z szybkością odrzutowca, czyli mają najszybszy transport publiczny na świecie.
AJAVANDAM
6 lat temu
Nie ma potrzeby topić kasy w KDP, istniejącą infrastrukturę podciągnąć pod 250km/h i wystarczy... poza tym... co to ma znaczyć panie prof. K. że naszego kraju nie stać na eksperymentowanie... zakonserwowany pierniku poprzedniej epoki... mamy najniższy udział PKB do R&D a ten nadal twierdzi że nie warto inwestować w badania i rozwój potencjalnie przełomowej technologii transportu? nie stać nas?!?!? Nas panie drogi to nie stać na odtwórcze stanie w miejscu i proste montowanie czegoś co inni wymyślili... inwestując w technologię hyperloop inwestujemy w przyszły przemysł produkcji, projektowania i budowy... aż chce się powiedzieć... bujaj się profesorku na emeryturkę... drezyny restaurować... ;) co do 'pojemności'... uwzględnij w swojej 'logice' częstotliwość kursowania do pojemności...
lrr
6 lat temu
Czy nie lepiej od razu zrobic teleportacje, tak jak w Star Treck? Bedzie jeszcze taniej. Tak zupelnie powaznie to radze zrezygnowac z picia tej ukraiñskiej odkazanki, na poczatek.
tak
6 lat temu
Spoko spoko. Tusk przyjdzie, projekt zostanie zamknięty, w tv poleci mama madzi, media znów będą monotematyczne i znów będzie bankructwo tego, bankructwo tamtego, z setek milionów zysków zrobią się setki milionów strat w każdej spółce skarbu państwa, lemingi będą się cieszyć jak małe dzieci.
Ludw_K
6 lat temu
Ten hyperloop ma być tańszy? Jeśli nawet budowa takiej linii kosztowałaby mniej niż linii KDP to po pierwsze trzeba wziąć pod uwagę, że linii kolejowych nie trzeba budować od podstaw (a więc przede wszystkim pozyskiwać czyli wykupywać pod nie terenu) tylko wystarczy modernizować istniejące, po drugie to czy tym hyperloopem będzie dało się w ciągu doby przewieźć taką samą ilość osób oraz masę towaru jaką można przewieźć koleją, czy będzie można nim transportować ładunki kontenerowe oraz w całości wielkie ciężarówki - bo w tym kierunku powinna zmierzać współczesna polityka transportowa? No i jeszcze - co mi z tego, że z Warszawy czy nawet Gdańska dojadę do Katowic w kilkadziesiąt minut jeśli dalsza podróż np. do Wodzisławia czy Wisły zajmie mi ponad 2 godziny. Rzecz w tym, że przeciętny Polak wielokroć częściej podróżuje np. z Katowic do Raciborza, Jastrzębia, Żywca niż do Warszawy lub Gdańska. Mnie (i chyba większości) nie jest potrzebna do szczęścia możliwość dojazdu w kilkanaście minut na drugi kraniec kraju, potrzebna jest możliwość dojazdu w rozsądnym czasie (konkurencyjnym wobec samochodu) do KAŻDEJ miejscowości oddalonej o 20, 50 czy 100km. Dlatego więc uważam iż w pierwszej kolejności należy doprowadzić do sytuacji by żaden pociąg nigdzie nie jechał z prędkością mniejszą niż 100 - 120km/h oraz by do każdego większego miasta można było pociągiem dojechać. W Polsce są co najmniej dwa liczące ok 100tys. mieszkańców miasta pozbawione komunikacji kolejowej i bardzo wiele 30 - 50 tysięcznych oraz setki małych wsi i osad całkowicie "wykluczonych komunikacyjnie" gdzie spotkać można jedynie ślady dawnych przystanków PKS. W pierwszej kolejności należy inwestować w rozwiązywanie tych problemów a nie jakieś futurystyczne pomysły.
...
Następna strona