Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|

Firmy na razie nie odczuły skutków obniżenia wieku emerytalnego. Problemy mogą się zacząć w tym roku

6
Podziel się:

85 proc. badanych pracodawców przyznało, że obniżenie wieku emerytalnego nie wpłynęło na funkcjonowanie ich firm - wynika z najnowszych badań Kantar Millward Brown dla Work Service. Jak twierdzi ZUS, na wcześniejsze emerytury przechodzili ci, którzy i tak nie pracowali.

Firmy na razie nie odczuły skutków obniżenia wieku emerytalnego. Problemy mogą się zacząć w tym roku
(Piotr Kamionka/REPORTER)

Od 1 października 2017 roku obowiązują nowe przepisy związane w wiekiem emerytalnym. Kobiety mają prawo do przejścia na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni od 65. roku życia. Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że tylko w ostatnim kwartale 2017 roku przyznano 313 tysięcy nowych świadczeń emerytalnych.

- W pierwszej fazie wdrażania reformy emerytalnej jej wpływ na rynek pracy był ograniczony. Z naszych badań wynika, że w 2017 roku tylko 13,4 proc. firm odczuło skutki nowych regulacji. W największym stopniu dotknęło to przedsiębiorstw z branży produkcyjnej (22,5 proc.), a w najmniejszym podmioty z sektora publicznego (6,6 proc.) - mówi prezes Work Service Maciej Witucki. - Jednak, w zdecydowanej większości pracodawcy nie odczuli masowych odejść pracowników, co potwierdzałoby interpretację danych ZUS, mówiącą o przechodzeniu na emeryturę głównie tych osób, które nie były zatrudnione - dodaje.

Kantar Millward Brown dla Work Service

Mało pracowników w wieku emerytalnym

Niewielki wpływ reformy emerytalnej na sytuację na rynku pracy wiąże się z niskim poziomem zatrudnienia osób starszych, a także niewielką liczbą odejść pracowników.

Prawie 42 proc. badanych pracodawców przyznało, że osób w wieku emerytalnym zatrudniało niewiele lub wcale. 22,4 proc. firm wykazało, że osoby otrzymujące świadczenia dalej pracują w zakładzie lub nie złożyły wniosków o przejście na emerytury.

Oglądaj też: PPK uratuje nasze emerytury? Potrzebne dodatkowe oszczędności

Problemy dopiero nadejdą

Pierwsze dane za 2018 rok mogą sugerować zmianę dotychczasowych trendów. W rozmowie z Polską Agencją Prasową Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podkreślała:_ - _W ostatnim kwartale minionego roku duża grupa osób, która przeszła na emeryturę, skorzystała na obniżeniu wieku, nie pracując i nie mając środków na utrzymanie. Teraz coraz więcej przechodzących to osoby kontynuujące zatrudnienie.

Co więcej, statystyki ZUS z marca pokazują, że od początku bieżącego roku wnioski emerytalne, związane z reformą, złożyło ponad 92 tys. osób, a przy tym odnotowano wzrost przejść na emeryturę po pracy na etacie z 27 proc. do około 32 proc.

Kantar Millward Brown dla Work Service

- W kolejnych latach w wiek emerytalny będą wchodziły liczne roczniki wyżu powojennego. W latach 50-tych rodziło się niemal 800 tys. dzieci rocznie, a teraz te osoby będą opuszczać rynek pracy. Co więcej dane GUS pokazują, że osoby w wieku przedemerytalnym są aktywne zawodowo w ponad 72 proc., stąd ich ubytek będzie ogromnym wyzwaniem, bo już dziś w gospodarce w lawinowym stopniu rośnie liczba nieobsadzonych miejsc pracy - mówi dyrektor ds. Analiz Work Service Andrzej Kubisiak.

- Pula osób młodych, które wchodzą na rynek pracy jest niewystarczająca, aby poradzić sobie z tą luką, dlatego długoterminowym rozwiązaniem jest zwiększenie aktywności zawodowej Polaków w wieku produkcyjnym przy jednoczesnym postawieniu na dalekowzroczną politykę migracyjną - ocenia.

emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
Jan S
6 lat temu
Co mają firmy do wieku emerytalnego Przecież oni szukają pracownika 25 lat w tym studia i 10 lat praktyki w zawodzie
miro
6 lat temu
work service nie długo wyruszy do afryki po niewolników bo w Polsce juz brakuje frajerów
Lewicowiec z ...
6 lat temu
Firmy nie odczuły a SP nie odczuł ?
Piotrek
6 lat temu
A kiedy będą emerytury emerytury dla tych co przepracowali ponad 40 lat składkowych
koli
6 lat temu
każda wymówka jest dobra aby sprowadzić na teren polski dodatkowy kontyngent ukraińców