Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska kolej przyspiesza. Miliardy złotych do wydania

22
Podziel się:

Nie wystarczy mieć pieniądze. Trzeba jeszcze umieć mądrze je wydać. Same inwestycje to za mało, by Polska nagle stała się potęgą logistyczną Europy. Jednocześnie powinny powstawać autostrady i lotniska, należy również zintegrować porty nad Bałtykiem z całym system transportowym kraju. Tylko wówczas Polska z korytarza tranzytowego zamieni się w hub.

Polska kolej przyspiesza. Miliardy złotych do wydania
(EAST NEWS)

Nie wystarczy mieć pieniądze. Trzeba jeszcze umieć mądrze je wydać. Same inwestycje to za mało, by Polska nagle stała się potęgą logistyczną Europy. Jednocześnie powinny powstawać autostrady i lotniska, należy również zintegrować porty nad Bałtykiem z całym system transportowym kraju. Tylko wówczas Polska z korytarza tranzytowego zamieni się w hub.

- Żyć z tranzytu można, tylko po co? Przecież można z tego systemu korzystać i tworzyć dodatkowe usługi szeroko rozumianego rynku TSL (przyp. red. Transport, spedycja, logistyka). To generuje choćby dodatkowe miejsca pracy i większe przychody – mówił podczas tegorocznego EKG w Katowicach wiceprezes PKP SA Mirosław Antonowicz.

Jak tego dokonać? – Na pewno nie wystarczy rzucić hasło „tiry na tory” – podkreślił z kolei Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo. – Każde działanie musi być głęboko osadzone w realiach rynkowych. Te ostatnie są takie, że obok nowoczesnych kolei potrzebne są również dobre autostrady i wydolne lotniska, jak i cały szereg terminali kontenerowych.

To właśnie wyzwaniom logistycznym, przed którymi stoją polskie przesyły towarowe, była poświęcona debata ”Transport, infrastruktura, cargo w Europie i Polsce”. Udział w dyskusji wzięli także Rokas Masiulis, minister transportu i komunikacji Litwy, Daniel Ryczek, Dyrektor Dywizji Kolejowej, OT Logistics S.A., Halina Brdulak, kierownik Zakładu Transportu Międzynarodowego i Logistyki Szkoły Głównej Handlowej oraz Paweł Wojda, Dyrektor Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach.

Każdy projekt infrastrukturalny powinien zawierać jeden cel. Musi spełniać oczekiwania nadawców i odbiorców towarów – ładunek ma być na czas i w nienaruszonym stanie. Najlepiej dostarczony w warunkach pełnej dostępności informacji związanej z transportem i z zachowaniem zasady intermodalności.

Co to takiego? – Możemy mówić o skuteczności dopiero wówczas, gdy wszystkie gałęzie transportu są powiązane w jedną całość i tworzą spójny system, składający się z hubów intermodalnych – podkreślał Mirosław Adamkiewicz. – Ważne, by do codzienności na dobre weszło zjawisko substytucji, gdy to pasażer, a nie okoliczności losu, decyduje o tym, jaki środek transportu wybrać. Dlatego ważne jest, by projekty infrastrukturalne z różnych gałęzi transportu powstawały w sposób zsynchronizowany w czasie i przestrzeni. To wszystko musi się wpisywać w strategię zrównoważonego rozwoju – dodał.

Na problemy, które dotychczas hamowały rozwój sektora cargo, zwrócił uwagę Daniel Ryczek. Podkreślił, że sektor prywatny przez wiele lat musiał zmagać się z niedostatkami infrastruktury w pojedynkę.

– W 2008 roku mieliśmy dyskusję jako uczestnicy rynków intermodalnych odnośnie braku wystarczającego wsparcia ze strony państwa. Prywatne firmy szybciej odpowiadają na wymagania rynkowe, dlatego wielu podmiotów inwestowało w terminale kontenerowe na własną rękę. Efektem jest nierównomierne pokrycie infrastrukturalne – wyjaśnił.

Terminale są skupione wokół Warszawy czy Poznania, z kolei ściana wschodnia zmaga się z deficytem tego typu obiektów. – Wsparcie państwa jest kluczowe, by w sposób równomierny załatać dziury w infrastrukturze – dodał.

Czesław Warsewicz podkreślił, że aby transport przyspieszył konieczne są modernizacje. – Mamy do czynienia z sytuacją dużego zaniedbania w rozwoju infrastruktury w ciągu ostatnich 8 lat. Stracony czas musimy szybko nadrobić. Do 2022 roku na ten cel ma być wydanych 187 mld zł, z czego 67 mld – na samą kolej – wyjaśnił.

- Litewska kolej zmaga się z podobnymi wyzwaniami – podkreślił minister Masiulis, który obok niskich prędkości cargo wymienił także wspólne mianowniki historyczne wynikające z sowieckiego dziedzictwa. – Podobnie jak Polska mamy bardzo dobre położenie geograficzne. Musimy jednak efektywnie realizować inwestycje i lepiej zintegrować kolej z naszymi portami nad Bałtykiem – wymienił. Zwrócił uwagę także na wagę współpracy Warszawy i Wilna w rozwoju transportu kolejowego. Temu ma służyć m.in. podpisana niedawno umowa o współpracy transgranicznej pomiędzy PKP Cargo i Kolejami Litewskimi. Porozumienie ma na celu usprawnienie obsługi ładunków na kolejowym przejściu granicznych między Polską a Litwą.

Na dobrej drodze

Można by wymieniać dalej bariery, które przeszkadzają w rozwoju transportu kolejowego. Jednak zdaniem prezesa PKP Cargo, Polska znacznie przyśpieszyła, jeżeli chodzi o doskonalenie przewozów cargo.

– Jak wynika z raportu PWC, 80 proc. planowanej infrastruktury powstanie dopiero w 2050 roku. Wciąż np. nie możemy pochwalić się wystarczającą liczbą hubów przeładunkowych. Wszystkie planowane projekty opierają się jednak o kilka podstawowych zasad takich jak unifikacja, standaryzacja oraz intermodalność. Już dziś widzę, że w realizacji dzisiejszych założeń inwestycyjnych uwzględniona jest myśl strategiczna, czyli ”utworzenie serca komunikacyjnego Polski poprzez utworzenie Centralnego Portu Komunikacyjnego”, zintegrowanie przewozów towarowych. Dostrzegamy pewien dynamizm i poprawę. Myślę, że za 4-5 lat średnia prędkość pociągów towarowych wzrośnie dwukrotnie do 40 km na godzinę – zapewnił Czesław Warsewicz.

Mirosław Antonowicz podkreślił z kolei, że PKP SA podpisała właśnie porozumienie z dziesięcioma partnerami, w tym dwoma portami, Śląskim Centrum Logistyki, Wielkopolskim Centrum Logistycznym oraz kilkoma innymi podmiotami na granicy wschodniej.

– W ten sposób tworzymy system regularnych połączeń, który będzie fundamentem systemu transportowego i wymiany towarów – dodał.

Podkreślił, że tworzenie hubów logistycznych stanowi wartość dodaną dla całego społeczeństwa, wynikającą chociażby z tworzenia nowych miejsc pracy - Stwórzmy wiec taki system, żeby wartość dodana z tego systemu została w Polsce – dodał.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(22)
Andrusa
6 lat temu
następny prawi: przez osiem (8) ostatnich lat...
ja
6 lat temu
Rok 1984, z Paryża do Lyonu / ponad 500 km. / niecałe 2,5 godziny. Rok 2005, z Warszawy do Zagórza ok. 430 km. 13 godzin!!!!!!! Nie wiem ile czasu trwa podróż teraz, ale mniemam, że niewiele krócej. I z czym do gości???
Były pracowni...
6 lat temu
25 lat temu się o tym już mówiło gdy chodziłem do szkoły kolejowej. Fajnie że zaś o tym mówią i tylko na tym się skończy . Pokazują że kolej się rozwija no dobrze ale wewnątrz koleii jest wiele problemów o których ja nie napiszę jedynie zasugeruje że zaczynają się nawarstwiać i to rozłoży głównie infrastrukture na łopatki potem polecą już głowy na szczytach przedsiębiorstwa PKP PLK .
tak to to
6 lat temu
Kolej beznadziejnych prędkości.
katastrofa ja...
6 lat temu
Taa, z Lublina do Koszalina 19 godzin. Bałagan, niemoc, prezes śpi, ludzie biegają po peronach, kolejarze nic nie wiedzą.
...
Następna strona