Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekotrolle w walce z restauracjami. Złe metody w słusznej sprawie

10
Podziel się:

Aktywiści zwołują się w sieci, by hejtować restauracje. Nowy oręż do walki z jajkami „trójkami” uderza w nich rykoszetem.

Ekotrolle walczą z restauracjami
Ekotrolle walczą z restauracjami (PIOTR JEDZURA/REPORTER)

Rzeczniczka prasowa fundacji Otwarte Klatki atakuje komentarzami na Facebooku, by oczernić restauracje. Czarny pijar stosuje oceniając restauracje, bo te używają jajek od kur hodowanych w klatkach. Anna Iżyńska przyznaje się do procederu. Twierdzi, że... poniosły ją emocje.

Pod przykrywką walki z chowem klatkowym aktywiści uderzają w restauratorów. Jeśli któryś z nich nie zadeklaruje, że nie będzie stosował tzw. jaj trójek, nie odpowiada na wiadomości bądź usuwa dotyczące tej kwestii komentarze – z automatu dostaje negatywną ocenę i komentarz.

Klienci się oburzają, ale nie na restauracje, a na aktywistów. Ci zamiast zwrócić uwagę na etykę w hodowli kur, zniechęcają innych od swoich postulatów.


screen

Aktywiści domagają się od restauracji, by te całkowicie zrezygnowały z jajek „trójek”. Zarówno w przygotowywanych potrawach, jak i gotowych produktach, jakim jest na przykład majonez. Motyw wydaje się słuszny. Chodzi o zaprzestanie używania jaj z chowu klatkowego. Jednak obierane przez aktywistów metody zamiast pomagać, zniechęcają do współpracy z organizacjami ekologicznymi.

Wśród wystawiających negatywne oceny i komentarze jest przedstawicielka stowarzyszenia Otwarte Klatki. To Anna Iżyńska, w stowarzyszeniu odpowiedzialna za komunikację z mediami.


screen

Zobacz także: Zobacz też: „Żywność pod koniec roku potanieje. Głównie owoce i jajka”

W rozmowie z money.pl Anna Iżyńska zapewnia, że są to wpisy z jej prywatnego profilu na Facebooku i nie są oficjalną linią działań reprezentowanego przez nią stowarzyszenia Otwarte Klatki.

- Nasza organizacja wywodzi się z wolontariatu. My odeszliśmy już od kampanii konsumenckiej do pracy z firmami, które chcą zrezygnować ze stosowania jaj „trójek”. Mamy ponad 200 aktywistów i tysiące wspierających. Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich wpisów. Przyznaję, że i ja zbyt emocjonalnie zareagowałam. Nie pomyślałam, że wpis z prywatnego konta może skończyć się krytyką organizacji, w której pracuję – mówi Anna Iżyńska.

screen

Przedstawicielka Otwartych Klatek zapewnia, że organizacja skupia się teraz na wsparciu merytorycznym firm, które zdecydują się na całkowitą rezygnację z jaj z chowu klatkowego. Chcą pomagać takim firmom, w tym restauracjom, na wdrażanie w życie deklaracji o niestosowaniu jaj „trójek”.

Iżyńska przyznaje, że musi przemyśleć zmianę sposobu komunikowania się z restauracjami z prywatnego profilu na Facebooku. Tak, by nie zaburzało to komunikacji z firmami, z którymi potencjalnie mogą współpracować.

Według naukowych badań skład jaj z chowu klatkowego nie różni się od tych z wolnego wybiegu. Konsument wybierając jaja kieruje się zatem wyłącznie etyką.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(10)
21cm
6 lat temu
przez niego wszystko rosnie na stacjach zachodnich
anty
6 lat temu
wzrost cen paliw jest tez przez to ze Trump zadecydowal o wyjściu USA z porozumienia nuklearnego z Iranem wiec przez jakis czas ceny paliw beda rosly. nic sie nie da zrobic.
Giteusz
6 lat temu
Kto by pomyślał, że tak diametralnie może się zmienić cena paliwa na stacjach. Szok w oczy pali. Wszystkie zagraniczne podnosza ceny. tylko nasi staraja sie trzymac
normalny
6 lat temu
Wybór żywności to sprawa indywidualna. To, że ja decyduję się na zakup jajek nr 1, bo mam chęć i pieniądze, nie oznacza, że mam zatruwać życie sąsiadowi, bo bierze z półki co akurat jest na wierzchu. Takie zachowania powinny być traktowane jak stalking i normalnie skazywane w sądzie na prace społeczne albo inne czynności tego typu. Przynajmniej takie krzykaczki, jak ta babka, raz zrobiłyby w życiu coś pożytecznego.
doc
6 lat temu
Niestety, jajka 1 są dobre tylko wtedy, gdy pochodzą z mało zanieczyszczonych regionów (jak Podlasie), bo kury z wolnego wybiegu jedzą także cząstki gleby, która zawiera dioksyny i metale ciężkie. Potem my to zjadamy w jajkach. Dlatego rozwiązaniem są jajka 2. Kurki hodowane ściółkowo źle nie mają (byłem kiedyś na takiej farmie i sam widziałem), a pasze są badane. To rozwiązanie polecił zresztą znajomy weterynarz, specjalista od kur.