Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Emerytury groszowe są za drogie do systemu. ZUS chce objąć więcej osób emeryturą minimalną

267
Podziel się:

120 zł rocznie – tyle ZUS płaci rocznie za wyliczenie i wypłatę świadczenia emerytalnego na rzecz każdego uprawnionego. Koszt ten potrafi przekroczyć świadczenie emerytalne, gdyż najniższe, jakie trafia do ubezpieczonego, to obecnie 4 grosze.

Najniższe świadczenia emerytalne wynoszą obecnie 4 grosze
Najniższe świadczenia emerytalne wynoszą obecnie 4 grosze (photos.de.tibo/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0))

120 zł rocznie – tyle ZUS płaci rocznie za wyliczenie i wypłatę emerytury na rzecz każdego uprawnionego. Koszt ten potrafi przekroczyć wysokość świadczenia, gdyż najniższe, jakie trafia do ubezpieczonego, to obecnie 4 grosze.

Obecnie emeryturę niższą od minimalnej pobiera ponad 234 tys. emerytów, z tego 1,5 tys. to świadczenia nieprzekraczaące 100 zł – informuje "Dziennik. Gazeta Prawna".

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wraz z resortem pracy rozważają likwidację świadczeń groszowych, bo, jak podkreśla prezes ZUS Gertruda Uścińska, "nie jest to żadne wsparcie. Nie gwarantuje zabezpieczenia materialnego".

Zobacz też: * *Trzynasta emerytura albo dodatki dla seniorów? ZUS nad nimi nie pracuje

Skąd się wzięły groszowe emerytury?

DGP przypomina, że reforma z 1999 r. zniosła 15-letni staż [pracy jako kryterium otrzymywania emerytury. Jej wysokość jest uzależniona wyłącznie od zgromadzonych składek – nawet jeśli emeryt opłacić w życiu jedną składkę. Z tego powodu nieustannie rośnie liczba osób, które uzyskują „groszówki” (w ostatnich siedmiu latach wzrosła ona o 75 proc.).

ZUS proponuje, by emerytura przyznawana była każdemu, kto przez co najmniej 10 lat wpłacał do ZUS składki od co najmniej minimalnej pensji. Dziś najniższy staż uprawniający do emerytury minimalnej wynosi 20 lat dla kobiet i o 5 więcej dla mężczyzn.

Z kolei osoby, które nie spełniają powyższego rachunku, pieniądze dostałyby po ukończeniu 70. roku życia. Gertruda Uścińska wyjaśnia, że jest to uzasadnione tym, że do tego wieku Polacy podejmują aktywność zawodową, więc jest szansa, że niektórym ludziom uda się wypracować niezbędny staż.

- Groszowe emerytury to problem tych, którzy płacili składki tylko okazjonalnie albo dlatego, że głównie pracowali na nieozusowanych umowach, albo z tego względu, że przez większość okresu przedemerytalnego nie byli aktywni zawodowo – zauważa Michał Myck, dyrektor Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA.

Wymóg 10-letniego stażu może dyskryminować

Zapytany przez DGP Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP, popiera ograniczanie wydatków, administracyjnych, ale ma wątpliwości, czy to właśnie staż składkowy jest najlepszym rozwiązaniem.

- Można sobie wyobrazić sytuacje, gdzie ktoś podlegał ubezpieczeniu krótko, ale płacił wysokie składki i ma zgromadzony duży kapitał emerytalny. To wartość kapitału albo wielkość świadczenia powinny decydować o tym, w jakim trybie je wypłacać – wskazuje.

Proponuje on stworzenie kilku progów, po przekroczeniu których zmieniałby się sposób wypłaty, np. z miesięcznego na kwartalny.

Eksperci są zgodni co do tego, że problem niskich emerytur będzie narastał z każdym rokiem. Skoro liczba osób z odłożonym niewielkim kapitałem będzie rosła, to możliwe, że niewykluczony jest też wariant poszerzania praw do emerytury. Jak jednak zauważa Łukasz Kozłowski, upowszechnianie emerytury minimalnej jest sprzeczne z ideą powiązania świadczenia emerytalnego z wielkością składek i długością aktywności zawodowej.

- Pomaganie tym, którzy nie wypracowali odpowiedniego kapitału, oznacza, że dostaną oni relatywnie więcej niż ci, którzy odkładali składki i ich emerytura przekroczyła minimalny poziom – tłumaczy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(267)
ella
5 lata temu
ella2 moja ciocia kiedy przyszła nowa wolna Polska straciła pracę , miała wtedy ponad 40 lat i na każdą pracę była "za stara" -wyjechała za granicę tam praca była ale "na czarno" .Wróciła do kraju ,zarobione pieniądze wydała w kraju - załozyła działalność i zżarły ją składki a innej pracy wciąż nie było dla już wtedy 50 +.Kiedy w roku 1960 osiagnęła wiek emerytalny żeby nie umrzeć z głodu i nie znaleźć sie na ulicy wzięła "co dali" a wtedy wymyslono emerytury mieszane dla kilku roczników ,w tym i cioci.Wycofano te osoby z rynku pracy i poprawiono wskaxniki bezrobocia .A ciocia -cóż tym osobom nie podniesiono emerytur do minimalnej - ZUS tłumaczy że z powodu braku stazu pracy - pracy ,której dla tych ludzi NIE BYŁO !Byli za starzy !Dzisiaj cioci emerytura w dalszym ciągu wynosi 627 zł.Ma już 70 lat .Wykorzystano te zdeterminowane biedą osoby , poprawiono wskaźniki bezrobocia i zapomniano , że muszą jakoś żyć - nie każdy z nich ma rodzinę - znam tez osoby zupełnie samotne ,które dogorywają w nedzy.
Składka
6 lat temu
A co z Ukraincami, którzy po pól roku w Polsce otrzymają co najmniej 1000 zł minimalną emeryturę. O tym się głośno nie mówi ale to prawda.To jest niesprawiedliwe względem Polaków, bo w żadnym innym kraju cudzoziemiec nie ma wiekszych przywilejów od obywatela danego kraju.Polacy za granicą nie mają większych przywilejów od Niemcow,Brytyjczyków, Norwegow itd.Wszyscy bez względu na narodowość muszą pracować tyle samo, dlaczego w Polsce Ukraińcy mają pracować pól roku ,a Polacy 15 lat by otrzymać minimalną emeryturę 1000 zł
Składka
6 lat temu
A co z Ukraincami, którzy po pól roku w Polsce otrzymają co najmniej 1000 zł minimalną emeryturę. O tym się głośno nie mówi ale to prawda.To jest niesprawiedliwe względem Polaków, bo w żadnym innym kraju cudzoziemiec nie ma wiekszych przywilejów od obywatela danego kraju.Polacy za granicą nie mają większych przywilejów od Niemcow,Brytyjczyków, Norwegow itd.Wszyscy bez względu na narodowość muszą pracować tyle samo, dlaczego w Polsce Ukraińcy mają pracować pól roku ,a Polacy 15 lat by otrzymać minimalną emeryturę 1000 zł
Pracownica
6 lat temu
Niech politycy zauważa ,że ludzie którzy nie oplacali składek na ZUS winne za to ponosi państwo polskie. Miliony Polaków pracowali na smieciowkach, które były nie oskladkowane. Pracowały na smieciowkach bo umowa o pracę była luksusem.Nie mogą ludzie ci być podwójnie skrzywdzeni odbieraniem im prawa do emerytury.Emerytura ludziom tym też się należy. Nie można traktować osoby ciężko pracujacej całe życie na smieciowce,bo państwo innej możliwości nie dało tak samo jak lebra spod sklepu, który całe życie był bezrobotny.Umowy smieciowe zostały dopiero oskladkowane w 2014 r.Wiele osób chciało mieć umowę o pracę ale pracodawcy dawać ich nie chcieli to niech teraz państwo zapewni ludziom tym utrzymanie.
ekonomista 20...
6 lat temu
Więcej zatrutej wody mineralnej, palenia trujących śmieci, trujących leków na nadciśnienie, owoców, parówek , mięsa, smogu, i wielu innych trucizn, życzą wam ci którzy dobrze wam życzą, krótsze życie emeryta - więcej zostaje na nagrody, które nam się należą.
...
Następna strona