Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmiana czasu może zniknąć. "Niepotrzebny niemiecki wynalazek"

134
Podziel się:

Ostatni dzień głosowania w sprawie zmiany czasu. Kończą się unijne konsultacje z Europejczykami. Czy to koniec podziału czasu na letni i zimowy?

Unia Europejska decyduje co dalej ze zmianą czasu
Unia Europejska decyduje co dalej ze zmianą czasu (Wojciech Pacewicz)

16 sierpnia Komisja Europejska zakończy konsultacje z Europejczykami w sprawie zmiany czasu. Wciąż można głosować. My sprawdzamy, jakie straty generuje zmiana czasu i czy w ogóle jest potrzebna. Wielu naukowców przestrzega też, że przestawianie czasu może powodować zawały serca i udary mózgu.

Komisja Europejska pyta Europejczyków czy chcą zrezygnować z podziału czasu na letni i zimowy. Ankietę można wypełnić online. Jest dostępna na stronie internetowej KE. Zostało niewiele czasu, bo głosowanie kończy się 16 sierpnia.

Zegarki przestawiamy w marcu i październiku. Robią to wszystkie kraje Unii Europejskiej. Debata nad zaprzestaniem zmiany czasu trwa od lat, jednak dopiero teraz jest realna szansa, by zrezygnować z tej praktyki.

Za rezygnacją opowiada się m.in. Fundacja Republikańska. W swoim raporcie eksperci zaznaczają, że zmiana czasu co pół roku jest niemieckim wynalazkiem z I wojny światowej. A jej jedynym celem było zaoszczędzenie energii. „Od dziesięcioleci jednak taka korzyść jest kompletnie nieaktualna" – piszą eksperci w raporcie "Zła zmiana. Negatywne konsekwencje zmiany czasu".

Unijne konsultacje są odpowiedzią na rezolucję Parlamentu Europejskiego. Ten opowiedział się za likwidacją zmiany czasu. Wezwał też Komisję Europejską do znowelizowaniaprzepisów z 2001 roku, które określają konkretne daty przejścia na czas letni oraz zimowy we wszystkich krajach członkowskich.

Na co wpływa zmiana czasu

Przeprowadzana dwa razy w roku zmiana czasu ma przyczynić się do efektywniejszego wykorzystania światła dziennego i oszczędności energii. Jednak wielu ekspertów poddaje to w wątpliwość.

We wspomnianym wcześniej raporcie Fundacji Republikańskiej eksperci jednym tchem wymieniają negatywne skutki tej praktyki. Odbija się ona na całej gospodarce, powodując gigantyczne straty ekonomiczne i społeczne. To problemy z bankowością, większa liczba wypadków drogowych, opóźnienia w komunikacji publicznej oraz dziesiątki milionów złotych strat.

Na zmianie czasu tracą firmy. Muszą bowiem inaczej zorganizować pracę swoim pracownikom. A w przypadku cofania zegarów, dopłacić za godzinę nadliczbową. Fundacja Republikańska przedstawia też wyliczenia amerykańskich naukowców, którzy twierdzą, że zmiana czasu zmniejsza efektywność pracowników. Dodatkowo skrócenie snu o godzinę prowadzi do większej liczby wypadków drogowych oraz przy pracy. Ma mieć też negatywny wpływ m.in. na choroby układu krążenia i ogólne samopoczucie.

Kolejarze, linie lotnicze czy autobusowe przy przechodzeniu na czas letni (gdy przestawiamy zegarki o godzinę do przodu) mają godzinne opóźnienie. Z kolei przy przechodzeniu na zimowy (cofnięcie zegara o godzinę) niemal cały ruch pasażerski musi na godzinę zostać wstrzymany. Wielu przewoźników wprowadza wtedy specjalne rozkłady jazdy.

Kłopoty mają też banki. Jak podaje Fundacja, większość z nich musi wyłączyć nawet na kilka godzin swoje systemy bankowości elektronicznej. W części nie można wtedy też płacić kartą czy wyjmować pieniędzy z bankomatów.

Zobacz także: Zobacz też: Czy zmiana czasu ma sens?

Zawał serca po zmianie czasu

Badań dotyczących wpływu zmiany czasu na zużycie energii czy zdrowie i samopoczucie człowieka jest wiele. Badanie zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły. Z kolei badania prowadzone w Kalifornii dowodziły, że w tym stanie zmiana czasu nie powoduje zmian w zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliwa. Ponadto przyczynia się do spadku liczby ulicznych kradzieży o 10 proc.

Zdaniem naukowców z kanadyjskiego Sleep and Fatigue Institute utracona w trakcie weekendu godzina snu może zwiększyć liczbę wypadków w poniedziałek po zmianie czasu. Z badań specjalistów University of Alabama w Birmingham wynika, że przesunięcie wiosną wskazówek zegara o godzinę do przodu może o 10 proc. zwiększać też ryzyko zawału serca.

Główny autor badań, kardiolog prof. Martin Young twierdzi, że odwrotne działanie wykazuje cofnięcia wskazówek o jedną godzinę jesienią - wtedy ryzyko zawału spada o 10 proc. Jego zdaniem zmiana czasu powoduje zakłócenie naszego wewnętrznego zegara biologicznego, co wiosną nasz organizm mocniej odczuwa.

Naukowcy z fińskiego Uniwersytetu w Turku wykazali, że przestawienie zegara o godzinę do przodu i zakłócenie rytmu dobowego zwiększa ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu, jednak tylko tymczasowo. Analiza danych zbieranych przez 10 lat wśród mieszkańców Finlandii wykazała, że ogólna częstość występowania udaru niedokrwiennego była o 8 proc. wyższa w ciągu pierwszych dwóch dni po zmianie czasu na letni.

Natomiast po kolejnych dwóch dniach nie zauważono już żadnej różnicy. Odkryto także, że osoby z chorobą nowotworową były o 25 proc. bardziej narażone na udar bezpośrednio po przejściu na czas letni niż w jakimkolwiek innym okresie w ciągu roku. Ryzyko było również zauważalnie wyższe w przypadku osób powyżej 65. roku życia - u nich prawdopodobieństwo wystąpienia udaru tuż po przesunięciu zegarów na czas letni było wyższe o 20 proc. niż w pozostałych tygodniach.

Kiedy zmiana czasu w 2018 roku

W całej Unii Europejskiej czas letni zaczyna się w ostatnią niedzielę marca, a kończy w ostatnią niedzielę października. W 2018 roku do czasu zimowego wrócimy więc 28 października.

Mówi o tym obowiązująca bezterminowo dyrektywa UE ze stycznia 2001 r.: "Począwszy od 2002 r. okres czasu letniego kończy się w każdym państwie członkowskim o godz. 1 czasu uniwersalnego (GMT) w ostatnią niedzielę października".

W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów. Poprzednie obowiązywało do 2016 roku i niektórzy przeciwnicy zmiany czasu, np. Fundacja Republikańska i Stowarzyszenie KoLiber apelowali do premier Beaty Szydło o niepodpisywanie kolejnej decyzji w tej sprawie. Na początku listopada 2016 roku rząd wydał jednak rozporządzenie, które przedłuża stosowanie czasu letniego i zimowego do 2021 roku.

Komisja Europejska już kilka lat temu podkreślała, że zharmonizowany czas w Unii jest konieczny ze względu na funkcjonowanie jednolitego rynku. Przeciwnicy przestawiania zegarków przywołują wymieniane już przez nas negatywne czynniki, tj. konsekwencje zdrowotne, wzrost liczby wypadków oraz mniejszą wydajność pracowników.

*- *Komisja Europejska jest świadoma wielu argumentów za i przeciw. Dyskusja jest skomplikowana, a opinia publiczna podzielona - mówiła niedawno komisarz ds. transportu Violetta Bulc. Presja była tak duża, że KE postanowiła zapytać Europejczyków o ich zdanie w tej sprawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez: dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(134)
Grabarz
5 lata temu
Niemcy nigdy nic dobrego nie zrobili i nic dobrego nie wymyślili ! Spowodowali same nieszczęścia Europie i światu !
asd
6 lat temu
Ciągle to zakłamywanie rzeczywistości. Nie ma czegoś takiego jak czas "zimowy". Tylko z normalnego czasu przechodzimy na czas "letni" a jesienią wracamy do czasu naszej strefy. Dzięki temu możemy godzinę dłużej cieszyć się latem słońcem, bo inaczej, to w lipcu i sierpniu po godzinie 21 byłoby już ciemno.
adam bv
6 lat temu
zmiana czasu to przeżytek
:/
6 lat temu
jak trzeba ogłosić marchewkę owocem, a ślimaka rybą to nikogo się nie pytają, a jak zlikwidować coś bezsensownego to nagle głupieją i ludzi pytają x/, bosze, kto nami dyryguje ???
Heniek
6 lat temu
To może też znieść strefy czasowe? Bo co mają powiedzieć pasażerowie i załogi samolotów które wykonują długie loty? Przecież w śród nich to trup powinien się gęsto ścielić!
...
Następna strona