Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ostry spór o finansowanie startupów. Rządowe zmiany wywołały burzę w środowisku

79
Podziel się:

Zmniejszenie grantów na badania i rozwój może w końcu zmobilizuje fundusze do poszukania prywatnego kapitału – przyznała w rozmowie z money.pl prezes fundacji Startup Poland. Na publikację odpowiedział Maciej Frankowicz z funduszu Shape VC. Jego zdaniem takie słowa są szkodliwe dla rynku.

Wg. przedstawicieli funduszy zmiany w programie Bridge Alfa nie wyjdą nikomu na dobre.
Wg. przedstawicieli funduszy zmiany w programie Bridge Alfa nie wyjdą nikomu na dobre. (Selvita)

Zmniejszenie grantów na badania i rozwój może w końcu zmobilizuje fundusze do poszukania prywatnego kapitału – przyznała w rozmowie z money.pl prezes fundacji Startup Poland. Na publikację odpowiedział Maciej Frankowicz z funduszu Shape VC: "Takie słowa są szkodliwe dla rynku".

Zmiana zasad, na jakich NCBiR będzie rozdawać pieniądze innowacyjnym projektom, rozgrzała środowisko startupowe. Prezes fundacji Startup Poland Julia Krysztofiak-Szopa powiedziała w rozmowie z money.pl, że dziś polskie fundusze venture capital są zbyt zależne od państwowych pieniędzy, a zmiana narzucona przez unijne prawo może zmusić je do zdywersyfikowania portfela.

- Jeżeli państwo daje, to szkoda nie brać. Na dłuższą metę jednak jest to niebezpieczne, bo zarządzający funduszami nie uczą się pozyskiwać prywatnego kapitału inwestycyjnego, a zamiast tego skupiają się na negocjowaniu warunków umów z państwowymi grantodawcami - uważa ekspertka. - Dobrze rozumiem, że fundusze VC, które miały w swoich strategiach zapisy inwestycje powyżej 200.000 euro, mogą być niezadowolone, ale wg. naszych szacunków jest to ok. 30 proc. funduszy ze środkami z programu Bridge Alfa. Poza tym skoro fundusze wymagają kalkulacji ryzyka od startupów, to również same powinny kalkulować ryzyko związane z poleganiem na wyłącznie jednym źródle kapitału.

Na publikacje odpowiedział w mediach społecznościowych Maciej Frankowicz, partner w funduszu Shape VC. Jego zdaniem słowa prezes fundacji szkodzą rynkowi i pokazują fundusze w złym świetle.

Zmiana, która nikomu nie służy

„Wypowiedź (...) wskazuje Zarządzających funduszami jako negatywnych bohaterów, jednocześnie twierdząc, że zmiana może wyjść funduszom na dobre, bo dzięki temu bardziej skupią się na pozyskaniu prywatnego kapitału - uważa Frankowicz. - Otóż nie wyjdzie, wprowadzana zmiana jest bezpośrednim uderzeniem w zobowiązania Zarządzających wobec inwestorów prywatnych, którzy kalkulując ryzyko zwyczajnie zmienią branżę na bezpieczniejszą. Dodatkowo program Bridge Alfa był i ciągle jest szansą (choć teraz nieco mniejszą) na wykazanie, kto z Zarządzających funduszami rzeczywiście jest w stanie pomóc polskim startupom zbudować wartość i wypracować atrakcyjny dla kapitału prywatnego zwrot z inwestycji._ ” _

Maciej Frankowicz zwrócił uwagę na to, że NCBiR wprowadziło zmiany, które działają wstecz, co może być szkodliwe dla dziesiątek zawartych umów. Oznacza bowiem, że firmy stracą finansowanie.

OGLĄDAJ: Korporacje mogą zyskać na współpracy ze start-upami

„W przypadku NCBR oburzenie budzi przede wszystkim tryb wprowadzania zmian, nagle, w piątek wieczór, bez konsultacji czy dialogu z przedstawicielami środowiska. Na pewno nie buduje to klimatu zaufania wokół inwestycji w startupy, natomiast wypowiedzi jak ta z artykułu jeszcze dodatkowo to zaufanie obniżają” – stwierdził Frankowicz w mediach społecznościowych.

„Zgadzam się, że nie jest prawidłową praktyką ze strony agencji rządowej zmienianie zasad w trakcie gry - zgadzam się, że tego nie podkreśliłam w wypowiedzi, za co przepraszam” – odpowiedziała na swoim profilu prezes Startup Poland.

Fundusze zaspały

Julia Krysztofiak-Szopa przypomniała jednak, że unijne rozporządzenie zostało przyjęte 18 lipca, a weszło w życie 2 sierpnia. Środowisko wiedziało nie od dziś, że trwają prace nad zmianami.

„Na pewno temat był wałkowany już wcześniej, ale w rozmowach na temat rozporządzenia chyba fundusze VC nie uczestniczyły? Jak skutecznie organizacje inwestorów lobbowały za powstrzymaniem tego rozporządzenia?” – pytała retorycznie szefowa fundacji. I dodała:

„Za każdym razem, gdy Startup Poland prosi środowisko o merytoryczny udział w konsultacjach z sektorem publicznym, słyszymy w większości, że "szkoda na to czasu". A rozporządzenie Omnibus to jest typowy przykład pobudki z ręką w nocniku, by pozwolić sobie na kolokwializm.”

Julia Krysztofiak-Szopa powtórzyła swoje zdanie, że przewaga kapitału państwowego w finansowaniu startupów nie jest dobra.

Limity po nowemu_ _

NCBiR poinformowało, że z powodu nowelizacji unijnych przepisów musi zmniejszyć maksymalne granty z programu Bridge Alfa do 200.000 euro. Wcześniej było tak, że startupy mogły dostać nawet trzykrotność tej sumy. Miała to być zachęta dla funduszy do inwestowania w kapitałochłonne projekty z obszaru badań i rozwoju. Zmiana dotyczy też umów, które już obowiązują. Wymusza to na funduszach zmianę strategii. Aby spełnić warunki, będą one musiały poszukać prywatnych środków. Nie jest przesądzone, że zdecydują się na ten krok. Sytuacja stawia pod znakiem zapytania przyszłość całego programu Bridge Alfa.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(79)
Doc.
6 lat temu
Generalnie finasowanie poprzez Bridge idzie w większościvw gwizdek. W 99% są technologie IT z tych raczej prostszych. Bardzo złożone projekty oparte o AI są robione praktycznie tylko pod konkretny projekt mający autonomiczne finansowanie. Moim zdaniem cały pomysł Bridge Alfa to strzał w stopę i deformacja rynku VC, prawie nic z tego nie wyrosło (a teraz tym bardziej), a skutecznie zablokowało inwestycje prywatnych funduszy w tzw. green-field, które szukają obecnie dźwigni gdzie indziej (co prawda niekiedy niezbyt szczęśliwe). Z Bidge’ów nie ma żadnej hi-tech w postaci przełomowej inniwacji techniczo-technologicznej, żeby nie wspomnieć bio-tech czy med-tech. A po to, aby statup mógł (realnie po partnersku współpracować z dużą firmą) to musi mieć do zaoferowania coś, na co, paradoksalnie, korporacji na dany monent nie stać (lub inaczej jeszcze nie rozpoczęła badania opcji technologicznych, ale już po ocenie celowości R&D), z rynku polskiego znam zaledwie kilka takich.. Moim zdaniem na Bridge szkoda czasu i atłasu, kiepskie mrchanizmy wejścia, jeszcze gorsze wyjścia, totalny brak merytoryki, wsparcia międzynarodowego itp itd.
Jan
6 lat temu
I bardzo dobrze będzie wincyj dla mnie 2000+ na dzieci hehe a ja będę mógł spać spokojnie żeby się nie narobić za dużo hehe
Janusz
6 lat temu
Te startupy od zawsze powinny być finansowane przez prywatny biznes. Nieudane i słabe projekty z miejsca były by kasowane a tępe urzędasy jak czegoś nie rozumieją to od razu zatwierdzę żeby ich brak wiedzy na jaw nie wyszedł.
a5
6 lat temu
CZYSTE ZŁODZIEJSTWO.
Maksymilian K...
6 lat temu
Dotacje unijne na startupy i inne kk to jest ewidentny wał na pieniądzach podatnika. Ile dano firmom krzakom na te pseudodotacje a ile do budżetu przyniosły te firmy w podatkach? Bo nasza kasa z podatków jest rozdawana od lat...
...
Następna strona