Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Budżetówka, mundurowi, pomoc społeczna i taksówkarze. Wzbiera fala protestów

130
Podziel się:

Sobotnie demonstracje mają przyciągnąć 20 tys. protestujących. Licznie stawią się nauczyciele, przedstawiciele zawodów medycznych i strażacy. Kolejne grupy zawodowe zapowiadają, że wyjdą na ulice.

Najliczniej na protestach OPZZ mają stawić się nauczyciele.
Najliczniej na protestach OPZZ mają stawić się nauczyciele. (EAST NEWS)

Sobotnie demonstracje mają przyciągnąć 20 tys. protestujących. Licznie stawią się nauczyciele, przedstawiciele zawodów medycznych i strażacy. Kolejne grupy zawodowe zapowiadają, że też wyjdą na ulice.

OPZZ zapowiedział na 22 września wielki strajk budżetówki. Ruszą spod placu Trzech Krzyży w Warszawie pod kancelarię premiera i resort edukacji – informuje "Gazeta Wyborcza". Będą walczyć o wzrost wynagrodzeń dla co piątego Polaka. Tyle bowiem obywateli pracuje w budżetówce.

Najliczniej mają stawić się nauczyciele, którzy domagają się podwyżek wysokości tysiąca złotyych na osobę. Ale protestować będą też fizjoterapeuci, diagności, ratownicy medyczni, którzy mają dość skandalicznie niskich uposażeń.

Dołączą do nich strażacy i pracownicy cywilni wojska oraz część pracowników ZUS. W sumie organizatorzy spodziewają się 15-20 tys. osób.

Sobotnie manifestacje, to dopiero początek – zauważa Wyborcza. Już 2 października protestować będą służby mundurowe. Prócz policjantów i strażaków na ulicę wyjdą pogranicznicy i funkcjonariusze służby więziennej.

W drugiej połowie października możemy się spodziewać blokady stolicy przez niezadowolonych taksówkarzy. Swoje protesty zapowiedzieli na piątek 19 października – zaznacza dziennik. Będą manifestować przeciw bierności rządu w kwestii działalności Ubera i Taxify.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(130)
mr.x
6 lat temu
Część idzie do budżetówki z powołania ale nie czarujmy się większość z powodu pewnego zatrudnienia, nie oszukanej emerytury, pełnego ubezpieczenia, zarobków i jakości pracy. Uważam że skoro ktoś wybiera taką drogę to analizuje obecne zarobki ich wzrost na przestrzeni lat, waloryzację. Wobec czego nie rozumiem tego "daj daj daj" jak pracę ma się nie spełniającą oczekiwań to się ją zmienia, trzeba się cenić a nie snuć lamenty i wołać kasy kasy. Kompletnie tego nie rozumiem i społecznego przyzwolenia. Przecież to idzie z pieniędzy każdego podatnika. Ta kasa i podwyżki nie pochodzą z wypracowanego extra zysku przedsiębiorstwa. Każdy podatnik się dorzuci do tego więcej. Kolejna sprawa sektor prywatny nie musi wcale wykonywać pracy dodanej. Ma tylko zaspokajać potrzeby i finansowo bilans najlepiej mieć na zero lub stanowić jak najmniejszą dopłatę.
Qq
6 lat temu
A sprzedawczyki z Solidarności pochowali się po kątach
Darek
6 lat temu
I tak was oleja jak olewaja wszystkich komuna z nikim się nie liczy
ja
6 lat temu
dochody są ważne, ale ważniejsze jest to, na co wydajemy pieniądze. Kupujemy bzdety, które tracą na wartości lub lądują na dnie szafy. Zobaczcie sobie ksiązke „Emery tura nie jset Ci potrzbena” Opisuje jak zarządzać pieniędzmi, jak można skutecznie budować swój majątek i stać się też finansowo wolnymi pomimo nie najwyższych zarobków
wojtek
6 lat temu
mają przyciągnąć 20 tys - a przyciągną 1000
...
Następna strona