Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
aktualizacja

Pracownicze Plany Kapitałowe również dla najmniej zarabiających. Ile mogą zaoszczędzić?

20
Podziel się:

Pracownicze Plany Kapitałowe to propozycja również dla osób zarabiających kwoty zbliżone do pensji minimalnej. Mogą zmniejszyć swoją wpłatę na PPK i nadal oszczędzać na przyszłość. Ile zyskają? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Pracownicze Plany Kapitałowe to nowy pomysł na to, by rosły oszczędności Polaków
Pracownicze Plany Kapitałowe to nowy pomysł na to, by rosły oszczędności Polaków (Bartosz KRUPA/East News)

Pracownicze Plany Kapitałowe to nowy pomysł na to, by rosły oszczędności Polaków. Czym są? PPK to – zdaniem ich twórców - najlepszy sposób na zdobycie dodatkowych pieniędzy na przyszłość. Nie dla państwa, dla każdego z nas. Kluczem do sukcesu jest konsekwencja w oszczędzaniu. Program wystartuje w połowie 2019 roku.

Warto podkreślić, że PPK jest programem oszczędnościowym. Nie ma nic wspólnego z systemem ubezpieczeń społecznych ani żadnym systemem podatkowym. Nie jest również polisą ubezpieczeniową. To prywatne środki, oszczędzane przez pracownika przy udziale pracodawcy i państwa, które będą dodatkowym kapitałem dostępnym w całości po osiągnięciu 60. roku życia. Dlaczego wtedy? Bo ustawa stawia prosty warunek - oszczędzasz na starość, dostajesz dodatkowy bonus.

Od momentu zapisu od pensji pracownika będzie pobierany niewielki procent. Standardowo będzie to 2 proc. z pensji brutto - ale pobierane już od pensji netto. Przykład - zarabiając minimalne 3000 zł brutto, na PPK możemy przeznaczyć 60 zł miesięcznie. Ale to nie koniec. Na miesięczną wpłatę zrzuci się też pracodawca. On w podstawowej wersji dołoży od siebie 1,5 proc. liczone również od pensji brutto (czyli 45 zł). Tutaj jednak stawka będzie jego dodatkowym kosztem zatrudnienia. Do tego co roku do oszczędności dorzuci się państwo w kwocie 240 zł (czyli 20 zł miesięcznie). Wpłaty pracownika i pracodawcy można podnieść dodatkowo do 4 proc. - w sumie więc do PPK może trafić kwota w wysokości 8 proc. wynagrodzenia (choć realnie z pensji pracownika nie więcej niż 4%).

Ci, którzy co miesiąc zarabiają mniej niż 1,2-krotność minimalnego wynagrodzenia (czyli w tej chwili będzie to 2,5 tys. zł) nie będą musieli odkładać 2 proc. co miesiąc. Ich wypłata może być obniżona do 0,5 proc. Pracownik może wybrać poziom wpłaty pomiędzy 0,5 a 2 proc. Obniżenie wpłaty będzie wyłącznie jego decyzją. Wysokość dopłat pracodawców pozostaje bez zmian na poziomie 1,5 proc., nie zmienia się też wysokość dopłat ze strony państwa.

Postanowiliśmy zrobić kalkulację - ile są w stanie odłożyć osoby, które zarabiają pensję minimalną. Pracownicze Plany Kapitałowe wystartują w 2019 roku, dlatego w wyliczeniach używamy pensji minimalnej z przyszłego roku. Od 1 stycznia 2019 roku będzie ona wynosić 2250 zł. Podane kalkulacje są orientacyjne, nie uwzględniają inflacji oraz zakładają zwrot z inwestycji na poziomie 3,5%.

Comiesięczna wpłata na PPK pracownika, który otrzymuje pensję 2250 zł brutto będzie wynosić od 11 złotych (w przypadku wyboru opcji 0,5 proc. pensji) do 45 złotych (w przypadku wyboru opcji 2 proc. pensji). Choć wpłata liczona jest od pensji brutto, to jest oczywiście odejmowana od pensji netto.

Symulację przeprowadziliśmy dla pracownika, który ma 30 i 40 lat. W pierwszym wypadku w PPK będzie odkładał przez 20 lat, w drugim przez 10 lat. Do wyliczeń przyjęliśmy kilka założeń. Po pierwsze szacujemy, że realna roczna stopa zwrotu z inwestycji w okresie oszczędzania wyniesie 3,5 proc. Jednocześnie założyliśmy, że roczna stopa zwrotu w okresie wypłat osiągnie poziom 2,75 proc. Do tego założyliśmy, że realny roczny wzrost wynagrodzenia osiągnie poziom 2,8 proc.

Więcej informacji o Pracowniczych Planach Kapitałowych można znaleźć na oficjalnym Portalu PPK pod adresem www.mojeppk.pl

I tak osoba zarabiająca 2250 zł brutto i oszczędzająca 0,5 proc. pensji brutto w PPK po 20 latach uzbierać może nawet ok 30 00 zł. Sam nie byłby w stanie uzbierać takiej kwoty przy takim poziomie oszczędności. Dlaczego? Bo większość zaoszczędzonych pieniędzy to środki wpłacone przez pracodawcę. Przez 20 lat do PPK dorzuci 10 tys. złotych. Pracownik z kolei sam ze swojej pensji wyłoży 3,5 tys. złotych. Do tego 6,5 tys. zł dołoży pracodawca. Reszta to już odsetki od pracujących pieniędzy. W momencie osiągnięcia 60 roku życia taki uczestnik PPK będzie mógł wypłacić jednorazowo 7,5 tys. zł. Z kolei pozostała część kwoty trafi do niego w 120 ratach - będą wynosić po 213 zł. Dlaczego tak? To opcja domyślna, która gwarantuje brak podatku od zysków kapitałowych. Każdy może zdecydować o wypłacie na przykład w jednej racie - to indywidualna decyzja uczestnika PPK.

Podniesienie wpłaty pracownika do 1 proc. pensji brutto sprawia, że w ciągu 20 lat na koncie PPK pojawi się 34 tys. zł. W takim układzie miesięczne wypłaty z PPK będą wynosić 250 zł. Z kolei wypłata jednorazowa wyniesie 8718 zł.

Oszczędzanie 1,5 proc. pensji brutto sprawia, że na koncie PPK uzbiera się już blisko 39 tys. zł. Wtedy miesięczna wypłata wyniesie 286 złotych. Jednorazowa wypłata z konta to już 9,9 tys. zł. Gdyby uczestnik zdecydował się na okładanie 2 proc. pensji brutto, to uzbiera aż 45 tys. zł w ciągu 20 lat.

Oczywiście, im dłużej ktoś oszczędza, tym więcej uzbiera. I tak w ciągu 30 lat przy wpłacie 0,5 proc. można mieć na koncie 60 tys. zł. Z tego 15 tysięcy będzie do wypłacenia w momencie osiągnięcia 60 roku życia. Comiesięczne wypłaty z PPK będą wynosić 436 zł przez 10 lat (czyli 120 miesięcy). Podniesienie wpłaty o 0,5 punktu procentowego (do 1 proc.) sprawia, że oszczędności rosną do 71 tys. zł.

Wpłata 1,5 proc. sprawia, że zarabiając dziś 2250 zł, za 30 lat można mieć oszczędności na poziomie 81 tys. zł. W tym układzie środki wpłacone przez pracownika wyniosą 18,6 tys. zł. Identyczną kwotę przekaże pracodawca. Państwo z kolei w ciągu 30 lat dorzuci od siebie 11 tys. zł do oszczędności. Oczywiście, największe oszczędności będą mieli ci, którzy zdecydują się na wybór Wpłaty w wysokości 2 proc. W ciągu 30 lat na ich koncie pojawi się 92 tys. zł. Wypłata jednorazowa w tym wypadku to 23 025 zł. Z kolei przez kolejne dziesięć lat pracownik może dostawać dodatek w wysokości 659 złotych co miesiąc. Warto przy tym dodać, że delikatne wydłużenie czasu oszczędzania przyniesie spore korzyści. I tak odkładanie przez dwa lata dłużej sprawia, że na koncie jest 104 tys. zł. Oszczędzanie przez pięć lat dłużej to już 125 tys. zł.

W PPK mogą odkładać również osoby, które będą miały 50 lat. W ciągu 10 lat - do osiągnięcia 60 roku życia - uzbierają przy wkładzie 0,5 proc. pensji brutto 11 tys. zł. Gdyby taka osoba zdecydowała się na oszczędzanie do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego (w przypadku mężczyzn to 65 lat), to na koncie pojawiłoby się już nawet 19 tys. zł.

Scenariusz podstawowy zakłada, że wszystkie środki będzie można (bez zrywania PPK) wypłacić w momencie osiągnięcia 60 roku życia. W domyślnym wariancie to właśnie w tym momencie uczestnik otrzyma wypłatę jednorazową wynoszącą 25 proc. zgromadzonych środków. Pozostałe 75 proc. oszczędności będzie podlegało wypłacie w co najmniej 120 miesięcznych ratach. To oznacza, że środki będą wypłacane przez 10 lat. Dlaczego? To najkorzystniejsza podatkowo opcja. Nie wiąże się z koniecznością płacenia podatku od zysków kapitałowych.

Oczywiście możliwe jest zmniejszenie liczby rat (na przykład do 12) lub jednorazowa wypłata całej kwoty. Taka opcja wiąże się z koniecznością zapłaty podatku dochodowego od zysków kapitałowych.

Podane wyżej wyliczenia warto traktować z należytą ostrożnością. Pamiętajmy, ze środki w PPK nie mają gwarancji osiągnięcia zysku, choć polityka inwestycyjna funduszy oferujących PPK jest ustalona w taki sposób, aby ograniczyć ryzyko inwestycyjne.

PPK zaczną obowiązywać w największych firmach w Polsce (zatrudniających co najmniej 250 pracowników) od 1 lipca 2019 roku. Co pół roku będą obejmować mniejsze podmioty. Wszystkich pracowników obejmą od 1 stycznia 2021 roku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(20)
Kamil
5 lata temu
Super!!
glos
5 lata temu
haha 120 rat na starosc jaki pracownik w Polsce tzn polin jak ma szczecie i nie wykituje przed 60 ma jeszcze czekac 120 miesiecy dlubac te grosze do grobu chyba mu wysla .ps to lichwa wyciagniecie kasy od gojow i finansowanie kast uprzywilejowanych.przez ost 10lat plebs tyral na nieprawnych um zlecenie art22par1 kp i cisza o tym okradli ludzi z emerytur urlopow itd i nikt nie odpowiada za taki wal a goje sa bez przyszlosci .myslec ludzie! za to emeryci resortowi przywileje itd itd
glos
5 lata temu
haha 120 rat na starosc jaki pracownik w Polsce tzn polin jak ma szczecie i nie wykituje przed 60 ma jeszcze czekac 120 miesiecy dlubac te grosze do grobu chyba mu wysla .ps to lichwa wyciagniecie kasy od gojow i finansowanie kast uprzywilejowanych.przez ost 10lat plebs tyral na nieprawnych um zlecenie art22par1 kp i cisza o tym okradli ludzi z emerytur urlopow itd i nikt nie odpowiada za taki wal a goje sa bez przyszlosci .myslec ludzie! za to emeryci resortowi przywileje itd itd
glos
5 lata temu
haha 120 rat na starosc jaki pracownik w Polsce tzn polin jak ma szczecie i nie wykituje przed 60 ma jeszcze czekac 120 miesiecy dlubac te grosze do grobu chyba mu wysla .ps to lichwa wyciagniecie kasy od gojow i finansowanie kast uprzywilejowanych.przez ost 10lat plebs tyral na nieprawnych um zlecenie art22par1 kp i cisza o tym okradli ludzi z emerytur urlopow itd i nikt nie odpowiada za taki wal a goje sa bez przyszlosci .myslec ludzie! za to emeryci resortowi przywileje itd itd
joanna
5 lata temu
to nie prawda, że państwo dorzuci co roku 240zł. chyba raczej odda, te pieniądze będą pochodziły z funduszu pracy, na który pracodawcy co miesiąc płacą, przez to są mniejsze wynagrodzenia, lepiej obniżyć składkę na fundusz pracy