Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jak bardzo inwestorzy boją się Berlusconiego?

0
Podziel się:

Do wyborów parlamentarnych we Włoszech pozostały niecałe trzy tygodnie (24-25 lutego), a nadal nie wiadomo, jak podzielone zostaną miejsca w Izbie Deputowanych. Sporą uwagę skupia były premier Silvio Berlusconi, który pod koniec 2011 r. został odsunięty od władzy w obliczu seksualnego skandalu oraz niezadowolenia z prowadzonej przez jego rząd polityki budżetowej. Dotychczas prowadząca w sondażach centrolewica utrzymywała bezpieczną przewagę 8-10 pkt proc. nad centroprawicową koalicją Berlusconiego. Jednak w ostatnim tygodniu różnica ta stopniała do ok. 6 pkt proc., w czym pomocne okazały się obietnice „Il Cavaliere” dotyczące obniżek podatków. Sytuację dodatkowo zaostrza fakt, że historycznie sondaże przedwyborcze zaniżają poparcie dla Berlusconiego o ok. 3 pkt proc. (ankietowani bywają niechętni zdradzać swoje preferencje), zatem ostateczny wynik wyborów jest coraz bardziej niepewny.

Surowa polityka cięć wydatków fiskalnych i podwyżek podatków, prowadzona przez poprzedni technokratyczny rząd premiera Mario Montiego, wywołała niezadowolenie społeczne i Berlusconi ma spore pole do poszukiwania poparcia, co jednak nie podoba się inwestorom na rynkach finansowych. W poniedziałek wyrazem rosnących obaw stał się wzrost rentowności włoskich obligacji (dla 10-latek: do 4,48% z 4,32% na piątkowym zamknięciu) oraz spadek mediolańskiej giełdy o 4,5%. Przy powrocie Berlusconiego do władzy, porzucanie włoskich aktywów może przybrać na sile, nawet zanim nowy rząd zacznie ograniczać efekty ostatnich reform prowadzących do wyciągnięcia Włoch ze spirali zadłużenia. Skok rentowności długu może ostatecznie zmusić Rzym do poszukania pomocy ze strony EMS oraz aktywacji programu OMT, tj. interwencyjnego skupu obligacji przez EBC w celu zaniżenia rentowności. Działania ratunkowe mogą być sporym wyzwaniem dla strefy euro (Włochy są trzecią gospodarką bloku z zadłużeniem przekraczającym 120% PKB) i staną się
poważnym testem wcześniej deklarowanej przez prezesa EBC M. Draghiego determinacji do ratowania euro. Choć szanse na realizację powyższego scenariusza wciąż są niewielkie, jednak sytuacja pokazuje, że Europę nadal toczą problemy polityczno-gospodarcze i droga powrotna do ożywienia nie będzie tak prosta, jakby można było wnioskować po zachowaniu europejskiego rynku finansowego w ostatnich tygodniach.

Powyższa analiza stanowi wyraz opinii i poglądów autora i nie powinna być traktowana jako rekomendacja dokonania transakcji na instrumentach finansowych.

alior bank
komentarze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)