Z rynków finansowych został usunięty kolejny element niepewności. Agencja ratingowa Moody's utrzymała rating Hiszpanii jeden stopień powyżej statusu śmieciowego, dzięki czemu ryzyko gwałtownego pogorszenia warunków finansowania kraju istotnie zmalało. Według Moody's wola EBC do skupu obligacji rządu Hiszpanii oraz zobowiązanie kraju do implementacji reform fiskalnych i strukturalnych przemawia za utrzymaniem ratingu. Ale perspektywa ratingu pozostaje negatywna, gdyż ryzyka dla scenariusza bazowego nadal są wysokie. Dla zachowania oceny kredytowej kluczowe jest, aby kraj utrzymał dostęp do rynku długu, jak również Madryt musi ostatecznie zwrócić się o pomoc z funduszy ratunkowych strefy euro.
Media donoszą, że Madryt od początku miesiąca jest gotowy do poproszenia o wsparcie finansowe, najprawdopodobniej w postaci zapobiegawczej linii kredytowej w wysokości 50 mld euro. Wystarczyłoby to, aby aktywować program interwencyjnego skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny. Ale do pełnego sukcesu wciąż jeszcze daleko. Źródła z hiszpańskiego rządu informują, że premier Rajoy nie podjął jeszcze finalnej decyzji, gdyż wcześniej chciałby zapewnienia, że Madryt nie będzie zmuszony do dodatkowych reform. A sprawa ta wydaje się o tyle istotna, że żądanie dodatkowych cięć fiskalnych będzie oznaczać coraz większą zapaść hiszpańskiej gospodarki i trudniejsze warunki finansowania niezbędnych wydatków budżetowych, co będzie skazywać Hiszpanię na konieczność uzyskania kolejnej pomocy finansowej, albo bankructwo. Europa już ma jeden przykład takiej spirali w przypadku Grecji i kluczowe wydaje się, by nie popełniać dalej tych samych błędów.
Powyższa analiza stanowi wyraz opinii i poglądów autora i nie powinna być traktowana jako rekomendacja dokonania transakcji na instrumentach finansowych.