Dzisiejsze posiedzenie Rady Polityki Monetarnej Węgierskiego Banku Centralnego najprawdopodobniej przyniesie cięcie stóp procentowych o 25 pb. Referencyjna stawka zostanie obniżona do 5,75%, co oznacza piątą obniż-kę z rzędu. W Radzie od pewnego czasu zarysowały się dwa silne obozy – prezes i dwóch wiceprezesów banku centralnego naprzeciw czterem zewnętrznym członkom. W ocenie tych drugich wysoki poziom inflacji (5,2% w listopadzie przy celu inflacyjnym 3%) jest przejściowy i w kolejnych miesiącach dezinflacyjny wpływ słabego popytu wewnętrznego powinien dominować, co przemawia za dalszym luzowaniem w celu wsparcia pozo-stającej w recesji gospodarki (w III kw. PKB skurczył się o 1,4% r/r). Z kolei przeciwstawny obóz utrzymuje zdanie, że oczekiwania inflacyjne nie są właściwie zakotwiczone a luka popytowa jest dużo mniejsza niż się powszechnie sądzi, stąd trend spadkowy inflacji będzie wolniejszy.
Z ostatnich komentarzy przedstawicieli Rady nie wynikało, aby któryś z zewnętrznych jej członków miał się wyłamać i nie głosować za obniżką, a utrzymanie obecnego podziału przemawia za kontynuacją cięć w przyszłym roku. Nie jest to dobra wiadomość dla forinta, którego notowania do tej pory były stabilne po części za sprawą wysokiej jak na warunki europejskie stopy procentowej. O tym, jak duży wpływ na kurs walutowy ma atrakcyjne oprocentowanie, można było się przekonać wczoraj, kiedy plotka, że bank centralny rezygnuje z emisji dwutygodniowych bonów pieniężnych, zbiegła się w czasie z przeceną forinta o ponad 1% względem euro (wzrost EURHUF do 280,50). Banki komercyjne obecnie lokują prawie 4,2 bln HUF w bonach, których oprocentowanie jest równe stawce referencyjnej. Dalsze obniżki stóp procentowych będą zniechęcać zagraniczne banki do utrzymywania lokat w forincie, co będzie prowadzić do osłabienia kursu.
Powyższa analiza stanowi wyraz opinii i poglądów autora i nie powinna być traktowana jako rekomendacja dokonania transakcji na instrumentach finansowych.